Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Bardzo słaby finał tygodnia na GPW. Europa daleko przed nami

0
Podziel się:

Mocno niepokoi zachowanie polskich inwestorów, szczególnie że na rynku nie pojawiły się nowe, negatywne informacje.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Największe spółki z warszawskiego parkietu raziły dziś słabością. Główne indeksy straciły około procent, podczas gdy w Europie zdecydowanie przeważali kupujący. Największa przeszkodą dla wzrostów w całym tygodniu były problemy budżetowe USA, które mogą trapić inwestorów jeszcze przez długi czas.

Dzisiaj na rynek nie napłynęły żadne istotne dane makroekonomiczne, ani z polskiej, ani z europejskiej gospodarki. Nawet comiesięczna publikacja wskaźnika PMI dla sektora usługowego w Chinach nie odbyła się ze względu na święto Narodowe.

Rozpoczęcie sesji na głównych parkietach było względnie neutralne. Do zakupów zniechęcały przede wszystkim wczorajsze, prawie procentowe spadki na Wall Street. W dalszej części notowań na europejskich parkietach było już tylko lepiej. Główne indeksy zyskiwały nawet procent. Na zamknięciu aż tak dobrze nie było, ale i tak wygląda to obiecująco jeśli chodzi o przyszły tydzień.

Notowania głównych indeksów giełd Europy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Daleko w tyle, na sporych minusach, były blue chipy notowane na giełdzie w Warszawie. Wśród 30 elitarnych firm pod kreską znalazło się aż 24. Najsłabsze z nich to Boryszew, PKN Orlen, BRE i Netia (wszystkie zamknęły się między 2,8 a 3,6 procent na minusie). Przed pogorszeniem nastrojów ustrzegli się właściwie tylko akcjonariusze Eurocashu. Papiery przedstawiciela branży FMCG podrożały o 4,42 procent do 44,90 zł. Co ciekawe, towarzyszyły temu aż 59-milionowe obroty. Pod tym względem zdecydowanie większą aktywnością wykazywali się jedynie posiadacze akcji KGHM (140 mln zł) i PKO BP (89 mln zł).

Zarówno WIG30 jak i WIG20 straciły względem wczorajszego zamknięcia jeden procent. Pierwszy z nich ponownie zszedł poniżej psychologicznej bariery 2400 punktów i tym samym tydzień do tygodnia kurs spadł o 1,15 procent. Dużo lepiej cały czas wyglądają _ średniaki _.

Tygodniowe zmiany najważniejszych indeksów z GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Bardzo słaby był już początek tygodnia. Kurs WIG20 w poniedziałek zniżkował 1,3 procent, schodząc poniżej 2400 punktów, a jeszcze sesję wcześniej otarł się o 2450 punktów. Wszystko przez obawy o sytuację finansową USA. Giełdowi gracze najwyraźniej przeczuwali, że Demokraci z Republikanami nie będą w stanie się dogadać i rzeczywiście tak się stało. Późnym wieczorem z poniedziałku na wtorek zdominowany przez partię Demokratyczną Senat odrzucił przyjętą w weekend przez Izbę Reprezentantów ustawę dotyczącą wydatków państwa. Tym samym nowy rok budżetowy za Oceanem rozpoczął się bez planu dochodów i wydatków, co przełożyło się m.in. na częściowy paraliż rządu i agend federalnych.

Najbardziej odczuło to około 800 tysięcy urzędników, którzy zostali wysłani na przymusowy i bezpłatny urlop. Inwestorzy natomiast przez to nie doczekali się kilku ważnych publikacji. Chodzi przede wszystkim o zaplanowane na wczoraj wyniki zamówień w przemyśle i dzisiejsze informacje z rynku pracy.

Chociaż rynki finansowe w kolejnych dniach wykazywały względny spokój to jednak wydaje się, że to głównie przyczyna już wcześniejszego uwzględnienia w cenach właśnie takiego scenariusza.

Tygodniowe notowania głównych indeksów z Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W końcu nie pierwszy raz mamy do czynienia z taką sytuacją. Zgodnie z Congressional Research Service od 1977 roku miało miejsce 17 _ government shutdown _. Najdłuższy trwał 21 dni od 16 grudnia 1995 do 5 stycznia 1996 roku. Nie można jednak bagatelizować tego, szczególnie że na horyzoncie pojawia się już widmo podwyższenia ustawowego limitu zadłużenia, który obecnie wynosi 16,7 biliona dolarów. Według ekspertów pieniądze Amerykanom skończą się 17 października.

Kiedy w mediach zaczną pojawiać się tytuły zawierające zwrot _ bankructwo USA _ inwestorzy raczej nie będą mieli wielkich chęci do kupowania akcji. Jedyne co w tej kwestii może stanowić atut kupujących akcje, to fakt że przedłużający się pat polityczny lekko zwiększa szanse na odsunięcie w czasie decyzji Fed o cięciu programu QE3. Na rynku pojawia się coraz więcej głosów mówiących o tym, że Bernanke przerzuci tę decyzję na swojego następcę, który z nowym rokiem obejmie stanowisko szefa Rezerwy.

Po dwóch godzinach dzisiejszego handlu główne indeksy zyskują blisko 0,5 procent.

Dzisiejsze notowania głównych indeksów z Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Problemy budżetowe Ameryki były zdecydowanie tematem numer jeden, co nie zmienia faktu, że również w Europie miało miejsce kilka ciekawych wydarzeń o charakterze gospodarczym. Poznaliśmy wyniki wskaźników PMI dla sektora przemysłowego i usługowego w najważniejszych gospodarkach.

Okazało się, że menedżerowie firm usługowych w strefie euro ogółem, znacznie lepiej postrzegają przyszłość niż _ przemysłowcy _. Jednocześnie względem zeszłego miesiąca ci pierwsi poczuli się jeszcze lepiej, natomiast zarządzający firmami przemysłowymi nieco stracili wiarę w znaczący i stabilny wzrost gospodarczy. PMI dla przemysłu strefy euro spadł z 51,4 do 51,1 punktów i był to oczekiwany wynik. Z kolei wskaźnik dla usług wzrósł miesiąc do miesiąca do 52,2 punktów z 50,7 poprzednio i szacowanych 52,1 punktów.

Bardzo pozytywnie zaskoczyły zaś wyniki dotyczące rodzimego przemysłu. Wrzesień okazał się szóstym miesiącem z rzędu, gdy wskaźnik rósł. Wyniósł on 53,1 punktów wobec prognozowanych przez analityków 52,2 punktów. Był to zresztą najwyższy poziom od kwietnia 2011 roku.

Wyraźnie lepsze od oczekiwań były też dane o aktywności gospodarczej w amerykańskim przemyśle. Obrazujący je indeks - ISM Manufacturing PMI - we wrześniu poszedł w górę z 55,7 do 56,2 punktu. Nie tylko przebił prognozy analityków, którzy zakładali spadek w okolice 55 punktów, ale także znalazł się na najwyższym poziomie od dwóch i pół roku.

Niewielki zawód wywołały komunikaty banków centralnych Polski i strefy euro. Wprawdzie zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniły stóp procentowych, które pozostały na poziomach 0,5 i 2,5 procent, natomiast liczono na zapowiedzi innych ruchów, które dodatkowo wspierałyby powrót na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Niestety ani Marek Belka, ani Mario Draghi nie spełnili pokładanych w nich nadziei.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)