Z kolejnej fali napływu funduszy z zagranicy na rynki wschodzące skorzystała wymieranie również Warszawa. Silny, momentami histeryczny popyt ze strony zagranicznych inwestorów oraz niechęć do realizacji zysków ze strony instytucji krajowych po raz kolejny nie pozwoliły rynkowi na głębsze spadki.
Brak negatywnych czynników mogących odstraszyć zagraniczny kapitał, nie pozwala jak na razie na scenariusz większej korekty na rynku. Pozytywne nastawienie zagranicy potwierdza silne umocnienie złotego, który już dyskontuje zwycięstwo wyborcze koalicji PO-PIS. Zachodni gracze zapewne liczą na liberalne podejście do gospodarki nowej władzy i dokończenie gruntownych reform gospodarczych.
Obecna sytuacja na rynku walutowym nie sprzyja niestety szerokiej grupie giełdowych eksporterów, których obecność w portfelach nie powinna być na ten czas znacząca. Również niewskazane są obecnie inwestycje w akcje spółek produkcyjnych, dla których koszt produkcji powiązany jest z wysokimi cenami surowców naturalnych. Stosunkowo mniej na mocnego złotego narażone są banki, które mimo wysokich cen wciąż na korekcie mogą okazać się udaną inwestycją. Dobrej okazji do zakupu należało by poszukiwać również w gronie spółek sektora IT, dla których drugie półrocze może okazać się udane. Duże ryzyko wiąże się z kupnem akcji spółek surowcowych, nie mniej jednak i potencjalne zyski mogą okazać się proporcjonalnie okazałe.
Inwestorzy powinni obserwować również walory mniejszych firm, których obecne rynkowe wyceny nierzadko mocno odbiegają od ich godziwej wartości. Mimo, że przyszłotygodniowy debiut PGNiG może przyciągnąć kolejne fale zagranicznego kapitału, a tym samym utrzymać i poprawić rynkowe szczyty, korekta na rynku wydaje się być kwestią czasu. Powinni o tym pamiętać zwłaszcza ci, którzy planują w tej chwili zakup akcji. Paweł Kubiak makler DM BZ WBK S.A.