WIG20 rozpoczął sesję na poziomie z piątkowego zamknięcia. Szybko jednak rozpoczął marsz w górę. W najlepszym momencie indeks WI20 zyskiwał ponad 2 proc. Zawdzięczał to głównie rosnącym walorom KGHM Polskiej Miedzi wspierane przez wyceny miedzi na rynkach towarowych.
Po dobrych danych PMI m.in. dla Strefy Euro i Polski, inwestorzy spokojnie czekali na porcję informacji tym razem ze Stanów Zjednoczonych. Wyniki zaskoczyły analityków. Okazało się, że w lipcu indeks ISM, który mierzy aktywność w amerykańskim przemyśle, wzrósł do poziomu 48,9 pkt. z 44,8 pkt. w czerwcu. Rynek oczekiwał, że będzie to 46 pkt.
Również lepsze od szacunków rynkowych okazały się dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. W czerwcu wydatki na inwestycje budowlane wzrosły o 0,3 proc. w relacji miesięcznej, podczas gdy oczekiwano spadku o 0,5 proc.
Powyższe dane w pierwszej kolejności wpłynęły na dolara, który pogłębił spadki do euro. To z kolei odbiło się na złotym. Nasza waluta notuje dzisiaj rekordowy dzień pod tym względem.
Natomiast giełdy zareagowały wzrostami. Dzięki temu nasz słabnący indeks WIG20 pod koniec sesji odzyskał nieco siły i ostatecznie zamknął się na poziomie 2158 punktów co oznacza wzrost o 0,98 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,44 mld zł.
*Siła kupujących słabnie. Jeżeli sygnały z USA nie będą zbyt pomyślne to WIG20 zbliży się do poziomu z otwarcia. *Godzina, 15:43
Sytuacja generalnie nie zmieniła się od kilku godzin, a jednak zapał byków maleje. Nie jest jednak wykluczone, że po dobrych danych z USA kupujący szybko powrócą do gry. Będą to już ostatnie minuty dzisiejszej sesji.
Sesja w USA rozpoczęła się od wzrostów. Tam najwidoczniej inwestorzy przekonani są o dobrych danych dotyczących lipcowego wskaźnika ISM w przetwórstwie. Jak ostatecznie przedstawią się wyniki poznamy za kilkanaście minut.
GPW: W oczekiwaniu na USA
*Przed danymi z USA i otwarciu tamtejszych parkietów byki w Polsce nadal mają sporą przewagę. *Godzina 13:57, Marek Knitter
Inwestorzy bacznie obserwują Stany Zjednoczone, gdzie zostaną opublikowane dane dotyczące lipcowego wskaźnika ISM w przetwórstwie. Rynek oczekuje jego wzrostu do 46 pkt z 44,8 pkt w czerwcu. Każdy ruch w jedną ze stron spowoduje znaczną reakcję ze strony inwestorów. Tymczasem notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy wskazuje, że gracze nastawiają się na plusowe otwarcie.
Po udanym uplasowaniu obligacji i bonów skarbowych złoty znacznie zyskuje na wartości. Nie bez winy pozostaje oczywiście dolar, który traci na wartości. Dzisiejsze wzrosty cen miedzi na rynkach towarowych wspiera akcje KGHM Polskiej Miedzi. Walory zyskują już ponad 6 proc. *Blisko 1/3 obrotów całego indeksu WIG20 generuje właśnie KGHM.
*
**
Dobre nastroje utrzymane
Godzina 11:48, Marek Knitter
Na rynku akcji nadal przewagę mają byki. Czy uda im się dojść do 2200 punktów.
Początek tygodnia przynosi bardzo dobre nastroje. Po otwarciu w okolicach zera, byki bardzo szybko przejęły inicjatywę. Wydaje się, że poziom 2200 punktów na indeksie WIG20 jest w ich zasięgu, choć znacznie większe znaczenie by miło przebicie 2250 punktów. Nie bez znaczenia dla naszych inwestorów był odczyt PMI. Okazało się, że w Polsce wzrósł on do 46,5 pkt. wobec spodziewanych 43,4 pkt.
Z największych spółek na GPW bardzo dobrze radzi sobie KGHM. Teraz akcje miedziowego koncernu zyskują ponad 5 proc. przy znacznych obrotach. WIG20 wspierają jak zwykle akcje Pekao i PKO BP. Z mniejszych spółek warto zauważyć znacząco wybicie na SkyEurope. Pod podpisaniuumów na dofinansowanie akcje tej spółki zyskują ponad 16 proc.
GPW: Wzrostowy początek
Godzina 9:35, Jacek Mysior
Nowy tydzień na warszawskim parkiecie rozpoczął się od zwyżki. Chwilę po otwarciu WIG20 rósł o blisko 1 proc.
Naszej giełdzie sprzyjają lekko pozytywne nastroje, które rano przeważały na europejskich parkietach. Jednak o wyniku dzisiejszej sesji zdecyduje zapewne wejście do gry Amerykanów. Tym bardziej, że główne wskaźniki rynku akcji za oceanem znajdują się w pobliżu niezwykle istotnych poziomów, których sama bliskość może powodować zwiększoną nerwowość wśród inwestorów.
*W nadchodzącym tygodniu będzie się działo. Przed bykami niezwykle trudne zdanie bo na drodze realizacji wzrostowego scenariusza mogą pojawić się przeszkody. *Jacek Mysior
Kilkunastodniowe wzrosty doprowadziły główne indeksy na warszawskim parkiecie na nowe tegoroczne szczyty. Tempo tej wspinaczki mgło niejednego zaskoczyć. W związku z tym obawy o pojawienie się głębszej korekty były jak najbardziej na miejscu. Już w minionym tygodniu zanosiło się, że do niej dojdzie, choć przekreśliły ja czwartkowa euforia. Tymczasem rozpoczynającym się tygodniu możemy być świadkami realizacji zysków przez inwestorów, tym bardziej, że okazji do pozbycia się akcji może nie brakować.
Pierwszą z nich może być zachowanie wskaźników amerykańskiego rynku akcji. Kontynuacja wzrostów na Wall Street, jak pokazała ostatnia, piątkowa sesja, nie jest już tak oczywista. Próba zdobycia psychologicznej bariery 1000 i 2000 pkt odpowiednio przez S&P500 oraz Nasdaq na razie się nie powiodła.
Kolejną sposobnością do odchudzenia portfela z akcji mogą się okazać publikacje wyników za I półrocze. W tym tygodniu o swoich dokonaniach pochwalą się banki należące do ścisłej czołówki naszego rynku - Pekao, BZ WBK i BRE. W ciągu ostatnich 3 tygodni ich akcje drożały nie zwykle dynamicznie. Teraz inwestorzy przekonają się czy te wzrosty mają swoje uzasadnienie.
Nie należy zapominać jak kluczowe dla rozwoju wypadków na naszym rynku pozostają wydarzenia za oceanem. Tam emocji nie zabraknie i znów zapewne będzie nerwowo. W najbliższych dniach inwestorzy otrzymają porcję danych z amerykańskiego rynku pracy, z których jako najistotniejsza wyłania się stopa bezrobocia w lipcu. Ponadto opublikowane zostaną wskaźniki ISM obrazujące kondycję amerykańskiego sektora usług oraz przemysłu. Ponadto na rynek wciąż będą napływać. wyniki kwartalne kolejnych spółek.