*Ostatni tydzień na giełdach amerykańskich stał pod znakiem dużej zmienności nastrojów, a możliwość taką zapowiadała już końcówka wcześniejszego okresu. *
Generalnie gorsze od oczekiwań dane makro, jakie dotarły na rynek skutecznie zgasiły chęć do większych zakupów. Nie pomogły nieco lepsze od spodziewanych wyniki niektórych spółek w USA, ale w obliczu tak dużej niepewności, jak w ostatnim czasie nie dziwi, że ten element nie wystarczy by wyraźniej dźwignąć rynek.
W efekcie DJIA nie potrafił znaleźć wyraźniejszego kierunku i stabilizował się w pobliżu dotychczasowych minimów. Z jednej strony takie zachowanie może wprawdzie zapowiadać przesilenie, a nawet odreagowanie ostatnich spadków, jednak trudno raczej traktować je jako zapowiedź większej poprawy w najbliższym czasie. Popyt nie ma bowiem wielu argumentów i wobec tak dużej niepewności nie będzie raczej w stanie przejąć na dłużej inicjatywy.
Obecna stabilizacja ma miejsce w pobliżu psychologicznego wsparcia na 8500 pkt. Zostało ono wprawdzie lekko naruszone, niemniej niewielka skala przebicia i szybki powrót powyżej powodują, iż barierę należy uznać za aktualną. Obrona jest lekko pozytywnym elementem, a jej dalsze powodzenie może stać się impulsem dla odbicia.
W obecnych warunkach można jednak oczekiwać tylko korekty. Blisko znajdują się pierwsze opory, gdzie należy liczyć się z mocniejszą podażą. Jedną z tych barier jest strefa 9388-9500 pkt., ale silniejszej zapory dla wzrostów można oczekiwać w pobliżu dolnej linii długoterminowego kanału zniżkowego, obecnie na 10400 pkt.
*Nasdaq Composite - Brak mocniejszych wskazówek *
Silna zmienność nie ominęła w ostatnim czasie także rynku technologicznego. Nasdaq, podobnie jak inne główne indeksy nie potrafił znaleźć wyraźniejszego kierunku i takie zachowanie nie daje mocniejszych wskazówek, co do rozwoju sytuacji nawet w najbliższym czasie.
Konsolidacja przywróciła nadzieje na nieco dłuższe wyhamowanie przeceny, jednak na razie jest zbyt wiele zagrożeń i niewiadomych, aby z większym prawdopodobieństwem mówić o wyraźniejszej poprawie. Osłabienie w amerykańskiej gospodarce dla wielu jest już chyba przesądzone, natomiast wydaje się, że obecnie na plan pierwszy wyszły obawy o jego skalę i czas trwania. To właśnie zdaje się być elementem, który skutecznie powinien chłodzić zapał byków w najbliższym czasie.
Z technicznego punktu widzenia sytuacja również jest daleka od klarowności. Z jednej strony lekko pozytywną przesłanką jest to, iż uspokojenie nastąpiło w okolicach wsparcia na1500 pkt. Jednocześnie jednak na podstawie tego sygnału trudno przesądzać wkrótce wyraźniejszą poprawę. Dopiero wybicie górą z obecnej konsolidacji może zapowiadać taki scenariusz w najbliższym czasie. To może jednak okazać się trudne, gdyż popyt ma problemy z jednym z pierwszych oporów. Jest nim luka bessy w przedziale 1905-1947 pkt. Jak pokazał wtorkowy test, należy liczyć z tym, iż podaż nie podda łatwo tej bariery.
DAX - Przy ważnym wsparciu
Parkiet niemiecki nie odbiegał w ubiegłym tygodniu swoim zachowaniem od większości najważniejszych rynków światowych i również panowała na nim bardzo duża zmienność nastrojów. Reakcją na kolejne działania pomocowe dla instytucji finansowych był wzrost na początku okresu, jednak ten optymizm długo się nie utrzymał. Indeks DAX znów zaczął słabnąć i niwelując większość dwudniowego odreagowania wrócił w pobliże wcześniejszych minimów.
Taka reakcja nienajlepiej świadczy więc o siłach popytu i stawia pod znakiem zapytania możliwość większej poprawy w najbliższym czasie. W takiej sytuacji niezwykle trudno szacować więc kierunek ruchu nawet w perspektywie kolejnych kilku sesji.
Lekko pozytywnym elementem jest skuteczna obrona wsparcia w przedziale 4200-4450 pkt., która daje szanse na pewne uspokojenie. Nie jest to jednak wystarczający sygnał by przesądzać wkrótce większy ruch do góry, a przy obecnych poziomach należy liczyć się z groźbą kolejnych testów, przynajmniej górnej granicy. Również długi górny cień świecy w ujęciu tygodniowym świadczący o większej aktywności podaży w pobliżu pierwszych oporów. Jedną z takich barier jest połowa długiego czarnego korpusu z I dekady października na 5075 pkt.
O ile jednak nie można wprawdzie wykluczyć kolejnych ataków, a nawet pokonania tej granicy, to znacznie mocniejsze bariery znajdują się wyżej i to one będą kluczowe z punktu widzenia zachowania indeksu w krótkim terminie, a szanse takiej zwyżki są wkrótce niezbyt duże.
Shanghai B-Shares - Ryzyko dalszego osłabienia
Fatalna passa chińskiego parkietu trwa nadal, a ostatni tydzień przyniósł kolejne oznaki słabości indeksu Shanghai B-Shares. Pierwszych dwóch dniach popyt starał się podciągnąć rynek wyżej, ale już pierwszy z ważniejszych oporów, którym jest luka bessy w strefie 114,75-118,41 pkt. Zdecydowana reakcja podaży w tych okolicach nie jest najlepszym prognostykiem na najbliższy okres.
Również z otoczenia rynku nie płyną obecnie zbyt dobrze sygnały. Osłabienie w światowej gospodarce przekłada się na pogorszenie eksportu, czego konsekwencją jest zmniejszająca się dynamika PKB (w III kwartale tempo wzrostu wyniosło 9 proc. i było najniższe od pięciu lat). Biorąc pod uwagę stan globalnej gospodarki należy liczyć się z tym, że podobna tendencja może utrzymać się też w kolejnych kwartałach.
Indeks nie tylko wrócił d wcześniejszego minimum, ale też poprawił je. Sytuacja ta ma miejsce w pobliżu wsparcia zlokalizowanego nieco powyżej 100 pkt., jednak przy obecnych poziomach kolejne ataki wydają się kwestią czasu.
Wyniku nie można przesądzać, ale ryzyko przełamania jest w obecnych warunkach spore. Jeśli jednak taki sygnał się pojawi, dla swej ważności powinien on zostać potwierdzony w kolejnych dniach. W przypadku realizacji tego negatywnego scenariusza należy w krótkim terminie liczyć się z możliwością ruchu do kolejnej istot mniejszej bariery popytowej w rejonie 88 punktów.