Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Cymcyk
|

GPW: Bilans tygdnia na niewielkim minusie

0
Podziel się:

O piątkowej sesji na GPW trudno powiedzieć coś interesującego. Nie zachwyciła ani obrotem ani zmiennością, a w WIG20 przez cały dzień przebywał w zakresie kilkunastu punktów.

GPW: Bilans tygdnia na niewielkim minusie

Początkowy wzrost sprawiał wrażenie, że krajowy parkiet jest silniejszy niż zachodnie indeksy, ale wraz z upływem czasu można było wnioskować, że to jedynie wynik braku aktywności graczy.

Przy porannym braku informacji inwestorzy musieli skupiać się na doniesieniach z Grecji, której obligacje biły kolejne rekordy słabości. Dziś za pożyczkę dla tego kraju inwestorzy żądają co najmniej 11,4 proc. co jest historycznie najwyższym poziomem w całej strefie euro. Przy tak kosmicznej cenie długu zaczęły się pojawiać informacje, że grecki rząd rozważa nawet sprzedaż kilku wysp tak aby zmniejszyć deficyt budżetowy, ale gdyby taka operacja faktycznie się dokonała to byłby to już szczyt desperacji. Co ciekawe Grecja nie była dzisiejszym jednym problemem Unii Europejskiej.

Z rana analitycy agencji Fitch zapowiedzieli, że Francja może stracić swój najwyższy raiting kredytowy, a zaraz potem rumuński Trybunał Konstytucyjny zdelegalizował ostatnie rządowe cięcia budżetowe. Choć sytuacja Francji jest o wiele bardziej istotna dla giełd to takie niecodzienne zablokowanie reform mających umożliwić Rumuni pozyskanie pieniędzy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego było prawdziwym kuriozum. Efekt był łatwy do przewidzenia – kiedy wszystkie europejskie rynki utrzymywały się przy poziomie neutralnym rumuński indeks BET tracił 5 proc.

Poza tymi drobiazgami najważniejszym komunikatem była trzecia i ostatnia weryfikacja PKB Stanów Zjednoczonych za pierwszy kwartał 2010 roku. I tu też było spore zaskoczenie. Wynik został przeszacowany z 3 proc. do 2,7 proc. To bardzo duża zmiana jeżeli, ponieważ przy trzeciej poprawce rzadko kiedy dochodzi do jakichkolwiek odchyleń. Sprawa jest tym poważniejsza, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy wszystkie odczyty były również korygowane w dół.

Początkowo w kwietniu zakładano nawet, że wzrost może sięgnąć aż 3,4 proc., a tymczasem rezultatem jest 2,7 proc. To niestety pokazuje, że gospodarka amerykańska wyhamowuje znacznie mocniej niż spodziewają się ekonomiści i jednocześnie oznacza, że trudno liczyć na kolejne miesiące silnego ożywienia skoro rządy zaczynają oszczędzać i wycofują programy stymulujące. Jak się teraz okazuje to wszystko pomogło, ale efekt jest dość mizerny.

Co ciekawe, mimo, że korekta była znaczna to rynki nie zareagowały. Część nawet zaczęła rosnąć, co tłumaczono faktem, że wskaźnik wydatków osobistych (PCE), wzrósł o 0,7 proc., a więc minimalnie powyżej prognoz. W końcówce jeszcze minimalnie nastroje poprawiał odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, opisującego nastrój amerykańskich konsumentów, chociaż w tym przypadku zmiana w stosunku do poprzedniego miesiąca była minimalna.

Ostatecznie kończymy cały tydzień niewielkim spadkiem WIG20 i utrzymywaniem się w wąskiej konsolidacji trwającej już ponad dwa tygodnie. Kolejny tydzień będzie już rozgrywany na zupełnie innych zasadach, bo mamy koniec półrocza i dodatkowo debiut Tauronu. Ponadto część graczy może nabrać przekonania, że skoro rynek nie chce spadać po tak słabych danych to w końcu przyjdą lepsze i indeksy wzrosną. Dla naszego parkietu lepszy czas powinien się zacząć wraz z wyjściem ponad poziom 2400 pkt.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)