Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: USA i Europa w górę, WIG20 w dół. 2700 pkt przebite

0
Podziel się:

Niezłe dane z gospodarki, udany początek notowań na Wall Street i wzrosty w Europie nie wspomogły kupujących na rodzimym parkiecie. Indeks największych spółek nie zdołał obronić poziomu 2700 punktów i był jednym z najsłabszych wskaźników giełdowych w Europie.

<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Paweł Zawadzki, godzina 17:42

*Niezłe dane z gospodarki, udany początek notowań na Wall Street i wzrosty w Europie nie wspomogły kupujących na rodzimym parkiecie. Indeks największych spółek nie zdołał obronić poziomu 2700 punktów i był jednym z najsłabszych wskaźników giełdowych w Europie. *

WIG20, tracąc około 0,5 proc., finiszował na poziomie 2687 punktów. Nieco mniejsza przecena dotknęła średnie spółki. Dziś najlepiej wypadły _ maluchy _. sWIG80 zyskał bowiem ponad 1 procent.

W ostatniej fazie sesji do opublikowanych wcześniej z USA danych- liczby wydanych pozwoleń na budowę domów, liczby rozpoczętych budów oraz inflacji producentów - dorzucono jeszcze produkcję przemysłową.

Ta zamiast, jak oczekiwali analitycy, wzrosnąć o 0,5 proc., odnotowała w styczniu 0,1-procentowy spadek. W górę zrewidowane zostały natomiast dane z grudnia. Wzrosła ona wówczas o 1,2 proc., a nie jak podawano wcześniej o 0,8 procent.

Słabsze od oczekiwań dane o produkcji nie zmniejszyły jednak chęci do kupowania akcji przez amerykańskich inwestorów. Indeksy na Wall Street wystartowały nad kreską, a do zakończenia sesji na GPW niemal podwoiły skalę wzrostów.

To spowodowało, że w okolice wczorajszego zamknięcia powrócił indeks największych spółek. Nie zdołał się jednak tam utrzymać. Przyczyniły się do tego, mocno tracące w ostatnich minutach notowań, dwie spółki: KGHM (- 2,3 proc.) oraz Getin (-7 proc.)

Pozytywnym akcentem wśród największych spółek jest Polimex-Mostostal. Jego kurs po osiągnięciu rocznego minimum ruszył w górę i ostatecznie sesję zakończył niemal 1,5-proc. wzrostem.

Na szerokim parkiecie znakomicie wypadły Police, których akcje zyskały na rynkowej wycenie prawie 13 procent. Chemiczna spółka jutro publikuje wyniki i wygląda na to, że część inwestorów _ zagrała pod _ to, że będą one lepsze od prognoz.

GPW: Kupujący nie składają broni. Walka o 2700 pkt trwa

Paweł Zawadzki, godz. 14:42

WIG20 po wyznaczeniu dziennego minimum chwilę po 11-tej lekko ruszył w górę. Kupującym powinny sprzyjać niezłe dane z gospodarki, zarówno amerykańskiej, jak i polskiej.

Choć indeks największych spółek wciąż znajduje się symbolicznie pod kreską, to dzięki zmniejszeniu skali spadków powrócił minimalnie powyżej poziomu 2,7 tys. punktów. Pod kreską znajduje się także mWIG40. Lepiej wypadają spółki małe. sWIG80 rośnie o około 0,3 procent.

O 14:30 poznaliśmy komplet wiadomości gospodarczych z USA. Te nie rozczarowały. Zgodna z oczekiwaniami była liczba wydanych pozwoleń na budowę domów (562 tys., progn. 560 tysięcy) oraz inflacja producentów (0,8 proc., progn. 0,8 proc.) Lepsza od prognoz okazała się natomiast liczba rozpoczętych w styczniu budów, która sięgnęła niemal 600 tys., choć oczekiwano 540 tysięcy.

Dobre dane napłynęły także z polskiej gospodarki. Zatrudnienie w przedsiębiorstwach w styczniu wzrosło bowiem o 3,8 procent, choć analitycy spodziewali się wzrostu na poziomie 2,5 procent. Niemal zgodne z oczekiwaniami okazały się natomiast dane o wynagrodzeniach. Te w styczniu wzrosły o 5 proc., podczas gdy oczekiwano wzrostu na poziomie 5,1 procent.

Wśród spółek wchodzących w skład WIG20 nie obserwujemy obecnie żadnych większych ruchów. Najmocniej rosnącą spółką jest zyskujący niecałe 1,1 proc. Polimex-Mostostal. Najbardziej przecenianą tracący 1,3 proc. Getin. Są to jednocześnie jedyne dwa blue chipy, których zmiana ceny przekracza 1 procent.

GPW: WIG20 obsunął się poniżej 2700 punktów

Arkadiusz Droździel, godz. 11:50

Po optymistycznym początku handlu na GPW przed godziną 11.00 przewagę osiągnęli sprzedający akcje.

W tej sytuacji WIG20 zsunął się poniżej poziomu 2700 punktów. Również sWIG80 oraz mWIG40 tracą na wartości.

Pogorszenie się nastojów na GPW jest wynikiem osłabienia tempa wzrostu akcji spółek paliwowych oraz około procentowego spadku kursów akcji największych banków - Pekao SA i PKO BP.

GPW: W oczekiwaniu na dane zza Oceanu

Arkadiusz Droździel, godz. 9:50

*Wzrosty na giełdach w Azji dały impuls do zakupów akcji na parkietach w Europie. Kluczowe dla przebiegu sesji będą jednak dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. *

Również na GPW główne indeksy wystartowały na plusach. Dzięki temu WIG20 na razie oddalił się nieco od poziomu 2700 punktów.

Wczorajsze nieznaczne spadki na giełdach w USA, pomimo obaw, nie mają jednak przełożenia na nastroje na GPW w pierwszej fazie sesji. To zasługa wzrostów na giełdach w Azji.Także notowania kontraktów na amerykańskie indeksy wskazują, że tamtejsze giełdy wystartują powyżej wczorajszego zamknięcia. Będzie to zależeć od danych z amerykańskiego rynku nieruchomości, które zostaną opublikowane o godz. 14.30.

Wśród spółek z WIG20 najlepiej radzą sobie przedstawiciele branży paliwowej. W efekcie drożejącej ropy na giełdach surowców, akcje PKN Orlen zyskują ponad jeden procent, a Lotosu ponad pół procent.

Żadnego wrażenia na inwestorach nie robią natomiast wyniki finansowe za czwarty kwartał ING Banku Śląskiego, który choć zarobił o 70 proc. więcej niż przed rokiem, to był to wynik zgodny z oczekiwaniami analityków.

GPW czekają ciężkie czasy?

Arkadiusz Droździel, godz. 6:00

Przewaga sprzedających akcje na giełdach amerykańskich stawia w niekorzystnej sytuacji inwestorów w Warszawie. Przynajmniej w pierwszej fazie sesji.

WIG20, podobnie jak w końcówce wczorajszej sesji i jak ma to miejsce od początku roku, ponownie będzie walczył o utrzymanie się ponad poziomem 2700 punktów. Wczoraj ta sztuka ledwo ledwo, ale się udała.

Na starcie dzisiejszych notowań może być o to dużo trudniej. Indeksy giełd za Oceanem zakończyły bowiem wtorkowy handel na minusach. Choć były one niewielkie (Nasdaq stracił niecałe pół procent, a Dow Jones i S&P nieco ponad 0,3 proc.), to jednak biorąc pod uwagę fakt uzależnienia naszej giełdy od notowań w USA wystartujemy również lekko pod kreską.

I w tych okolicach indeksy powinny przebywać do danych z amerykańskiego rynku nieruchomości, które zostaną ogłoszone o 14.30. Poznamy wtedy ile pozwoleń na budowę wydano tam w styczniu (prognoza: 560 tys.) oraz ile nowych budów rozpoczęto (prognoza: 540 tysięcy). Jeżeli okażą się one lepsze od oczekiwań, WIG20 raczej zdoła się utrzymać ponad granicą 2700 punktów.

Większego, a wręcz żadnego znaczenia, dla inwestorów handlujących w Warszawie nie będą miały dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w naszym kraju. Choćby i odbiegały one znacznie od prognoz (wynagrodzenia w styczniu miały wzrosnąć 5,1 proc., a zatrudnienie o 2,5 proc.) to podobnie jak z danymi o inflacji inwestorzy nie zwrócą zapewne na nie żadnej uwagi.

Natomiast szczególnie dla posiadaczy akcji GPW, ale również i wszystkich spółek notowanych na warszawskim parkiecie, duże znaczenie ma ogłoszenie połączenia Deutsche Boerse i NYSE Euronext. Tym samym powstanie bowiem największy na świecie operator giełd papierów wartościowych, który będzie zarządzać parkietami w Nowym Jorku, Frankfurcie nad Menem, Paryżu, Amsterdamie, Brukseli i Lizbonie, na których roczny obrót akcjami i instrumentami pochodnymi będzie przekraczał 20 bln dolarów.

Powstanie takiego giganta może znacznie ograniczyć plany GPW, by stać się regionalnym liderem. To zaś przełoży się na spadek znaczenia naszej giełdy, a to zaś negatywnie odbije się zapewne na jej wynikach.

Jeszcze przed sesją poznamy wyniki za czwarty kwartał 2010 roku Grupy ING Banku Śląskiego. Według prognoz analityków miała on w tym czasie zarobić ponad 200 mln złotych.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)