Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Piątek pod znakiem byka

0
Podziel się:

Jest duża szansa, że piątek zakończymy wzrostami. Sesje w USA rozpoczęły się bowiem od zwyżek indeksów.

GPW: Piątek pod znakiem byka

Marek Knitter, godzina 15:31

Po godzinie 13. pojawiła się informacja, że NBP dokonał interwencji na rynku walutowym. Nie miało to jednak większego wpływu na przebieg sesji. Trend jest na tyle silny, że zakup 10 mln euro nie jest wstanie na dłuższy czas go zmienić. Fakt, że słabszy złoty raczej sprzyja zakupom akcji przez zagranicznych inwestorów.

W indeksie WIG20 największy wpływ na jego wzrost mają tym razem notowania Pekao i PKO BP. Wśród spadających spółek nastąpiła mała korekta: CEZ zastąpił TVN.

Marek Knitter, godzina 12:40

Na rynku akcji przewagę nadal utrzymują byki. Jeżeli nie będzie większego tąpnięcia na sesji w USA to jest szansa na pozytywne zakończenie tygodnia.

Tym razem inwestorzy nie zawiedli oczekiwań rynkowych i poszli na zakupy. Dla spółki Eurocash będzie to z pewnością udany dzień. W tej chwili akcje jej rosną o 7,5 proc. Spółka od dłuższego czasu przygotowywała się do przejęć, ale ich skala zapewne wielu zaskoczyła.

Z indeksu WIG20 na minusie pozostają dwie spółki: Bioton i CEZ. Najwięcej zyskują natomiast akcje BRE i KGHM Polskiej Miedzi.

Paweł Zawadzki, godz. 9:40

Wczorajsza zwyżka na Wall Street oraz niezłe zakończenie notowań w przypadku większości parkietów azjatyckich zachęciły inwestorów z rodzimej giełdy do kupowania akcji. Ostatnią w tym tygodniu sesję handlujący na GPW rozpoczęli w bardzo dobrych nastrojach.

Choć czwartkowe wzrosty na amerykańskiej giełdzie nie zachwycają, to biorąc pod uwagę to w jaki sposób Wall Street wystartowała, wyniki jej głównych indeksów należy uznać za sukces. Szczególnie w kontekście opublikowanych wczoraj, słabszych danych z rynku pracy.

Ostatnia w tym tygodniu sesja rozpoczęła się wzrostami. Na plusie wystartowały wszystkie najważniejsze indeksy warszawskiego parkietu. Obecnie najlepiej radzą sobie notowane na GPW blue chipy (WIG20 zyskuje 1,2 proc.). Równie dobrze radzi sobie zyskujący 1,1 proc. mWIG40. Nieco mniejsze wzrosty maja natomiast miejsce w przypadku małych spółek, który aktualnie znajduje się 0,3 proc. nad kreską.

Jeszcze przed dzisiejszą sesją napłynęła informacja o lutowej produkcji przemysłowej we Francji. Okazało się, że zgodnie z oczekiwaniami analityków jej wartość znalazła się na poziomie z poprzedniego miesiąca. W dół zrewidowano natomiast bardzo dobre dane ze stycznia (z 1,6 proc. na 1,1 proc.). Inwestorzy jednak nie przejęli się zbytnio tą wiadomością. Francuski CAC zyskuje obecnie 1,2 procent. Równie dobrze wypadają niemiecki DAX oraz brytyjski FTSE, które zwyżkują w okolicach 1 procenta.

Spośród największych najlepiej radzą sobie obecnie banki oraz spółki surowcowe i paliwowe. Na drożejącej miedzi korzysta zwyżkujący o ponad 2,3 proc. KGHM. Beneficjentami lekko rosnących cen ropy naftowej są natomiast PKN Orlen (1,6 proc.) oraz Lotos (1,3 proc.). Dobrze radzą sobie również BRE Bank i Pekao SA.

Na szerokim parkiecie bardzo dobrze wypada Eurocash. Spółka poinformowała dziś o zakupie za 400 mln złotych spółek dystrybucyjnych od CEDC. Jej akcje drożeją obecnie o ponad 6 procent.

Pusty dziś kalendarz makroekonomiczny może sprzyjać wyszukiwaniu informacji, które zazwyczaj nie są przez inwestorów zauważane. Jeśli jednak dziś nie napłyną kolejne negatywne wiadomości w sprawie Grecji, to ostatnią w tym poświątecznym, skróconym tygodniu sesję powinniśmy kończyć w równie dobrych, jak obecne, nastrojach.

GPW: Inwestorzy przestaną pozbywać się akcji?

Arkadiusz Droździel, godz. 6:00

Niespodziewane wzrosty na za oceanem dają nadzieję rodzimym inwestorom, że nie tylko początek handlu będzie na plusach, ale uda się uniknąć trzeciej z rzędu spadkowej sesji.

Wczoraj indeksy warszawskiego parkietu straciły na wartości jeszcze wyraźniej niż w środę. WIG 20 zakończył sesję ponad 1,5 procent poniżej czwartkowego zamknięcia, a nieco lepiej wypadły mWIG40 i sWIG80, które jednak i tak zakończyły dzień na minusie.

Wczorajsze spadki były efektem pogorszenia się nastrojów inwestycyjnych na giełdach europejskich. Odpowiedzialność za to ponoszą w największym stopniu Grecy. Inwestorzy obawiają się bowiem, że kraj ten nie poradzi sobie z obsługą gigantycznego zadłużenia. Wyraz swojej dezaprobacie dali pozbywając się akcji spółek notowanych na giełdzie w Atenach, której indeks spadł o ponad 5 procent.

Trudno się jednak dziwić niechęci do greckich akcji, jeżeli po raz kolejny wzrosło oprocentowanie 10-letnich obligacji emitowanych przez ten kraj. Obecnie pożyczają oni pieniądze na rekordowo wysoki procent 7,31 procent w skali roku. Dodatkowo ubezpieczenie spłaty jej długów jest najdroższe w historii.

Choć strach o niewypłacalność Grecji nie minął, to optymizmem powiało za to zza oceanu. Indeksy tamtejszych giełd zakończyły dzień na plusach po tym jak International Council of Shopping Center poinformował, że w marcu sprzedaż w 39 największych amerykańskich sieciach handlowych wzrosła o 9 procent w porównaniu do lutego, czyli o niemal 3 punkty procentowej więcej niż spodziewali się analitycy. Co więcej takiego wzrostu nie notowano od marca 1999 roku, a więc od początku publikowania tego wskaźnika.

Zdaniem analityków to kolejny dowód na to, że gospodarka amerykańska radzi sobie coraz lepiej.

Ponadto oczekuje się, że większe wydatki konsumentów przełożą się na wzrost zysków firm, a tym samym utrzymane zostaną podstawy do dalszych wzrostów cen ich akcji.

Z racji tego, że dziś nie poznamy żadnych istotnych danych z gospodarki – tak polskiej jak i światowej – warto więc zwrócić uwagę na co niektóre spółki. I tak kłopoty mogą mieć nadal - akcjonariusze najmocniej taniejącego wczoraj spośród rodzimych blue chipów – Cyfrowego Polsatu. Choć po wczorajszej sprzedaży prze Zygmunta Solorza-Żaka w transakcjach pakietowych prawie 3 procent akcji spółki za 117 mln zł, zapowiedział on, że w najbliższych miesiącach nie zamierza pozbywać się więcej akcji, to nie można jednak wykluczyć, że do takich transakcji dojdzie w niedalekiej przyszłości. Takie operacje nie podobają się natomiast inwestorom, bo są najczęściej realizowane poniżej aktualnego kursu, co miało miejsce także i w tym przypadku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)