Paweł Zawadzki, godzina 17:43
W porównaniu do najważniejszych europejskich giełd, Warszawa wypadła bardzo przyzwoicie. Niewielki spadek trudno jednak nazwać _ zadowalającym _, szczególnie, że wystarczył on, żeby WIG20 notowania zakończył poniżej psychologicznego poziomu 2300 punktów.
Zobacz przebieg dzisiejszej sesji na europejskich parkietach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Kupującym nie mogły pomóc w zasadzie jedyne istotne dziś wiadomości z gospodarki. Opublikowane o 16-tej dane o sprzedaży były bowiem _ mieszane _. Zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły o 2,4 proc., choć prognozowano wzrost na poziomie 2,2 procent. Z kolei zamówienia w przemyśle poszły w górę o 1,3 proc., podczas gdy analitycy oczekiwali wzrostu na poziomie 1,5 procent.
Nie najlepszy był zatem również początek notowań na Wall Street. Po dwóch godzinach sesji zarówno indeks tamtejszych blue chipów - Dow Jones Industrial Average, jak i wskaźnik szerokiego rynku - S&P500 traciły po około 0,3 procent. Nie jest to czynnik, który mógłby zachęcić do większych zakupów na giełdzie w Warszawie. WIG20, choć przez niemal całą sesję utrzymywał się powyżej poziomu 2300 pkt, ostatecznie finiszował pod nim.
Indeksowi największych spółek najmocniej ciążyły akcje Pekao SA, które poszły dziś w dół o ponad 3 procent. Kryterium ponad 2-proc. przeceny spełnił także Boryszew. Spółki, które wzrosły o ponad 2 proc. były natomiast trzy - BRE Bank, Kernel oraz Lotos.
GPW: WIG20 utknął przy ważnym poziomie. Co się dzieje?
Paweł Zawadzki, godzina 15:10
Indeks od początku sesji utrzymuje się dosłownie o krok od psychologicznego poziomu 2300 punktów. Do odważniejszych decyzji nie zachęca brak danych z gospodarki, ani dość słabe nastroje panujące na najważniejszych europejskich giełdach.
WIG20 od początku sesji nie może mocniej _ oderwać się _ od psychologicznego poziomu 2300 punktów. Co prawda, przez cały czas utrzymuje się nad nim, jednak porusza się w bardzo wąskim przedziale 2301-2311 punktów.
Zobacz, jak obecnie radzą sobie główne indeksy GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Gorsze nastroje panują na najważniejszych giełdach Starego Kontynentu. Parkiety w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii tracą po około 0,2-0,3 proc., natomiast giełda w Paryżu zniżkuje o blisko 0,8 procent. Na symbolicznych minusach oscylują natomiast kontrakty terminowe na główne indeksy giełd amerykańskich.
Inwestorzy nie mogli dziś liczyć na wsparcie danych makro, bo jak dotąd zostały opublikowane w zasadzie jedynie, mające drugorzędne znaczenie, dane ze strefy euro - inflacja producentów oraz finalny odczyt PKB za ostatni kwartał 2011 roku. Nieco większy wpływ na notowania mogą mieć dane o zamówieniach w Stanach Zjednoczonych.
GPW: Ta spółka zyskuje dzisiaj ponad 12,5 procenta
Artur Nawrocki, godzina 12:00
Na warszawskim parkiecie dzisiaj wyjątkowo mało się dzieje, aczkolwiek jest kilka spółek serwujących inwestorom pewne emocje. Warto zwrócić uwagę tutaj na Cormay, który zyskuje 13,50 procenta.
Spółka biochemiczna od rana jest liderem indeksu średnich spółek. Niestety - na oficjalnej stronie przedsiębiorstwa oraz w depeszach informacyjnych nie ma wiadomości, która wspierałaby kurs spółki.
Zobacz, jak zachowują się dzisiaj europejskie indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Na Zachodzie indeksy pozostają w konsolidacji. Nie widać impulsu, który mógłby zachęcić inwestorów w zdecydowanych działaniach. Nie okazał się nim być finalne dane o PKB w strefie euro, który były zgodne z oczekiwaniami.
W WIG20 przewodzi Lotos zyskujący ponad 3 procent, na drugim miejscu jest ukraiński Kernel. W mWIG40 oprócz Cormaya, dobrze radzą sobie także spółki handlowe - LPP i CCC - rosną odpowiednio 3,5 i 5 procent.
GPW: Akcje rosną, ale...
Artur Nawrocki, godz. 9.33
Warszawski parkiet bez przesadnego entuzjazmu rozpoczął wtorkową sesję. Zwyżki giełd amerykańskich oraz azjatyckich nie przekuły się zapał kupujących na GPW. W podobnych nastrojach są inni inwestorzy europejscy.
Najważniejsze indeksy Starego Kontynentu znajdują się blisko wczorajszego zamknięcia. CAC40 zniżkuje 0,03 proc., DAX zwyżkuje 0,04 proc., natomiast FTSE250 rosnie 0,18 procenta.
Zobacz, jak rozpoczął notowania WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Gracze dzisiaj będą czekać przede wszystkim na dane zza Oceanu o zamówieniach w przemyśle. Wcześniej jednak poznamy finalny odczyt PKB strefy euro za IV kwartał, jednak publikacja nie powinna mieć większego wpływu na notowania.
Wśród największych spółek z polskiej giełdy nie ma zbyt dużej zmienności. Liderem w WIG20 jest Lotos zyskujący ponad 2 procent, na drugim biegunie znajduje się deweloper GTC, który spada 0,46 procenta.
GPW: Czy to już czas na głębszą korektę?
Łukasz Pałka, 02.04, godz. 22.23
Na początku kolejnego kwartału indeks WIG20 znów walczy o przebicie ważnego poziomu 2,3 tysiąca punktów. Pojawia się jednak coraz więcej przeszkód, by ta próba mogła być udana.
Za nami dość dobra sesja na Wall Street. Główne indeksy nowojorskiej giełdy zyskały w poniedziałek niecały jeden procent, chociaż początek handlu nie zapowiadał wzrostów. Pretekstem do zakupów akcji stały się jednak najnowsze dane makroekonomiczne z USA na temat nastrojów w przemyśle. Odczyt wskaźnika ISM Manufacturing PMI okazał się lepszy od poprzedniego, co pomogło kupującym.
Taka sytuacja powinna pozytywnie wpłynąć na otwarcie wtorkowych notowań na warszawskiej giełdzie. Te same dane z USA spowodowały, że również w poniedziałek pod koniec sesji, w Polsce kupujący zaczęli zyskiwać przewagę, a indeks WIG20 ponownie wspiął się w okolice poziomu 2,3 tysiąca punktów.
Indeks WIG20 podczas poniedziałkowej sesji na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Pod znakiem zapytania stoi to, czy kupującym uda się w tym tygodniu zwiększyć, a potem utrzymać znaczącą przewagę nad inwestorami, którzy chcą realizować zyski. To wydaje się wątpliwe, zwłaszcza gdy spojrzymy na serię danych makro, które napływają z Europy, a także Chin. Zdecydowana większość z nich potwierdza, że mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym, a w takim przypadku trudno liczyć na wzmożone zainteresowanie inwestorów rynkiem akcji.
Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze bardzo wysoka cena ropy naftowej. Staje się ona bardzo poważnym problemem dla światowej gospodarki, a co więcej nic nie wskazuje na to, by kurs surowca miał gwałtownie spaść. Jak można się domyśleć, z pewnością będzie to wyraźnie rzutować na wyniki spółek w kolejnych kwartałach.
Inwestorzy powinni więc uzbroić się w cierpliwość, bo w tej chwili ocena sytuacji i jej perspektyw jest niezwykle trudna. Tym bardziej że kwiecień przyniesie nam kilka ważnych wydarzeń o charakterze politycznym. Wystarczy tu wspomnieć o wyborach prezydenckich we Francji, czy wyborach parlamentarnych w Grecji. Gdyby, co mało prawdopodobne, losy tych elekcji potoczyły się inaczej niż mówią prognozy, wówczas musielibyśmy się liczyć z silniejszą korektą na giełdach.
I o ile we wtorek trudno spodziewać się wyraźnego przełomu na rynku, to jednak pojawi się kilka ciekawych danych makroekonomicznych, na które warto zwrócić uwagę. Nad ranem napłyną do nas z Chin informacje na temat nastrojów przedsiębiorców z sektora pozaprzemysłowego. Jeszcze przed południem poznamy również informacje na temat ostatecznego wyniku PKB w strefie euro. W obu przypadkach raczej trudno będzie o pozytywne zaskoczenie.
Sytuacja może się nieco zmienić na korzyść kupujących akcje po publikacji informacji na temat zamówień w amerykańskich fabrykach.
Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej