*Obawy o nowy plan pomocy FED przełożyły się na spadki indeksów. Najmniej stracił Dow Jones - 3,27 proc., najwięcej Nasdaq: prawie 4 procent. Reakcja jest dosyć oczywista, więc nie ma co się tu nad nią rozpisywać. *
Giełdzie w Warszawie nie pozostaje nic innego, jak wykazać się empatią. Zakres ruchu WIG20 nie jest jednak wielki, indeks nie powinien dojść do 2300 punktów. Najprawdopodobniej więc otworzymy się na umiarkowanych minusach lub, jak to nasz rynek lubi robić, na małych plusach, aby w środkowej części dnia zejść pod kreskę.
Sesję stymulować będzie raczej popyt wewnętrzny. Ani dane z Eurolandu (wstępne dane indeksu PMI) ani sprzedaż detaliczna i bezrobocie w Polsce nie powinny mieć większego wpływu na handel.
O godz. 16, czyli jeszcze w trakcie naszej sesji, przed senacką komisją bankową stanie Ben Bernanke - być może zdradzi jakieś szczegóły dotyczące skupu złych długów, co z pewnością przełożyłoby się na wzrost notowań. Nie wierzę bowiem, że szef FED wypunktuje słabe strony pomysłu.
Oprócz wykresów WIG i WIG20 warto spojrzeć również na notowania dolara oraz ropy. _ Zielony _ od kilku dni mocno traci na wartości. Nic zresztą dziwnego - 700 mld dol. obiecane przez rząd skutecznie podniesie deficyt budżetowy. Dzięki kursowi EURUSD na poziomie 1,48 od pięciu dni z rzędu drożeje ropa. _ Czarne złoto _ z łatwością przebiło 100 dol. za baryłkę i obecnie kosztuje 108 dolarów. Na razie wygląda to na korektę spadków, ale z drugiej strony trudno też szukać przyczyn na umocnienie się amerykańskiej waluty.
Nawiązując jeszcze do USA: proszę zwrócić uwagę na ogromne różnice między poziomami otwarcia i zamknięcia indeksów, nie mówiąc już o minimach i maksimach. 400 pkt. dziennie to przez ostatnie dni norma. I nawet tu pojawia się okazja do zarobku.
Reasumując: w dobie takiej zmienności ciężko jest mówić o podstawach do przewidywania przebiegu sesji. Podaż, która pojawiła się w drugiej połowie wczorajszej sesji, każe sugerować, że z kontynuowaniem odbicia będą problemy. A jeśli tak, to przy braku wyraźnego trendu krótkoterminowego, pozostaje patrzeć na innych.