Giełdowy dreszczowiec nie ma końca. Co gorsza, dramatyczną sytuację mamy na rynku walutowym. Gwałtowny odwrót inwestorów z zagranicy uderza w naszą giełdę i notowania złotego.
Skala spadków na naszej giełdzie pokazuje, że powodów słabości naszego rynku jest więcej. Wzrost awersji do ryzyka i negatywne nastawienie inwestorów zagranicznych do naszego regionu Europy, mimo zdrowych fundamentów naszej gospodarki, stawia nas w najbliższym czasie trudnej sytuacji. Nie sposób z dnia na dzień ten niekorzystny dla nas układ odwrócić.
Wydarzenia na rynkach bezpośrednio odczuwają też nasze spółki. Umacniający się na rynku walutowym dolar uderza w notowania surowców na świecie. Dalsze osuwanie się cen ropy naftowej i miedzi rodzi negatywne konsekwencje dla tych naszych spółek, których wyniki w dużej mierze zależne od ich wahań.
Sytuację na naszym rynku mamy taką, że drastycznie przecenione walory spółek nie odzwierciedlają ich fundamentów. Jednak chętnych na zakupy praktycznie nie ma. Wynika to ze słabości naszego rynku, na którym mamy wciąż dominujące zniechęcenie i strach przed kupowaniem akcji, których końca spadków trudno w chwili obecnej przewidzieć. Nastroje są na tyle złe, że mało kto się podejmuje wskazać moment zakończenia przeceny.
Przed dzisiejszą sesją trudno nie mieć obaw mając na uwadze to co przyniosła sesja za Oceanem. Na zamknięciu giełdy w Nowym Jorku indeks Dow Jones spadł o prawie 5,7 proc., szerszy wskaźnik S&P500 stracił ponad 6 proc.
Negatywnych informacji amerykańskim inwestorom dostarcza nie tylko cała gospodarka , ale również same spółki. Gorsze od oczekiwanych wyniki kwartalne opublikowały m.in. AT&T, Boeing oraz bank Wachovia. Ta ostatnia dzięki swoim dokonaniom skutecznie wpłynęła na obniżenie wycen innych instytucji finansowych. Z kolei spadające ceny surowców na świecie mocno dały się we znaki spółkom paliwowym i producentom metali.
Dziś możemy się spodziewać kolejnej dawki emocji i raportów kwartalnych amerykańskich spółek. Danych makro z największej gospodarki świata poznamy niewiele. Poznamy raport z rynku pracy o liczbie noworejestrowanych bezrobotnych w ostatnim tygodniu w USA.