Mimo prawie 7-procentowych spadków w grudniu, początek 2014 roku na GPW daje nadzieję na lepsze kolejne 12 miesięcy. Wprawdzie dzisiaj indeksy w Warszawie kończą sesję na wyraźnym procentowym minusie, ale biorąc pod uwagę wczorajszy wystrzał w górę, oczekiwania powrotu zwyżek wydają się znacznie bardziej prawdopodobne niż jeszcze kilka dni temu.
Przez zdecydowaną większość handlu panował względny spokój. Choć cały czas WIG20 znajdował się pod kreską, to strata oscylowała w okolicy 0,5 procent. W ostatnich 60 minutach nastąpiła jednak bardzo silna wyprzedaż papierów największych spółek z GPW i tym samym kurs indeksu zbliżył się na 5 punktów do granicy 2400 punktów. Oznacza to spadek względem poprzedniego zamknięcia aż o 1,05 procent.
Towarzyszyły temu jednak niewielkie obroty. Dzisiaj, na całym rynku, było to zaledwie 483 milionów złotych. Największy w tym udział miał KGHM (63 milionów) oraz bank PKO BP (68 milionów złotych). Notowania tych spółek już tak mocno się nie wyróżniały. Wśród blue chipów zdecydowanym liderem wzrostów był Kernel, którego akcje podrożały o ponad 3 procent. Najmniej powodów do zadowolenia mieli natomiast akcjonariusze Eurocashu, PGNiG i Handlowego.
Dzisiejsza zmienność notowań głównych indeksów z GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Jeszcze większa zmienność tradycyjnie panowała wśród mniej płynnych i mniej eksponowanych spółek. Uwagę inwestorów przykuł komunikat Famuru, który snuje wizję połączenia z Kopeksem. Szybko jednak wątpliwości rozwiał zarząd Kopeksu, który propozycję uznał za bezzasadną, a największy akcjonariusz jednoznacznie wykluczył możliwość sprzedaży akcji.
Choć dzisiejsza mocna wyprzedaż w końcówce może powodować nerwowość, to jednak analitycy giełdowi i ekonomiści są w większości optymistami co do rozwoju sytuacji w kolejnych miesiącach. Dali temu wyraz w najnowszym raporcie Money.pl, który można przeczytać TUTAJ. Według średniej prognoz analityków giełdowych i ekonomistów, WIG20 powinien rok do roku wzrosnąć o 11 procent. Jeszcze większy potencjał do zysków dają mniejsze spółki zgrupowane w indeksach mWIG40 i sWIG80. Ten tydzień przyniósł wzrost ich wartości o około procenta.
Prawdziwe oblicze giełdy w pierwszych dniach roku poznamy jednak dopiero w przyszłym tygodniu. Za nami dwa mocno okrojone przez świąteczne przerwy tygodnie. Jeszcze w poniedziałek, z powodu Święta Trzech Króli, handlu na GPW nie będzie, ale dalej już w pełni pole do popisu dostaną giełdowi gracze.
Tygodniowe zmiany najważniejszych indeksów z GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
W związku ze świętami prawie nie działały instytucje publikujące najważniejsze dane gospodarcze ze świata. Wielu istotnych z punktu widzenia inwestora wydarzeń w mijającym tygodniu nie było. Dzisiaj kiepskie dane napłynęły z Chin. W grudniu indeks PMI dla sektora usług spadł do 54,6 punktów i miał najniższą wartość od 3 miesięcy. Miesiąc wcześniej przyjął wartość 56 punktów.
Podobne informacje napływały z europejskich gospodarek. Ich wymowa była jednak zupełnie inna. Wskaźnik dla Niemiec osiągnął poziom 54,3 punktów, co jest rezultatem najwyższym od 30 miesięcy. Średnia dla całej strefy euro to natomiast 52,7 punktu.
Mimo całkiem dobrych danych indeksy głównych giełd Europy kończą tydzień pod kreską. Bardziej neutralnie jest na Wall Street, gdzie jeszcze we wtorek główne indeksy ponownie sięgnęły historycznych rekordów.
Tygodniowe notowania amerykańskiego indeksu S&P500 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Z punktu widzenia naszej gospodarki ważna była publikacja indeksu PMI dla przemysłu w czwartek. Zaskoczyły one in minus. Markit podał, że indeks PMI dla przemysłu wyniósł 53,2 punkty, wobec oczekiwanych 54,9 poprzednio. Z raportu wynika, że wysokie ostatnie tempo wzrostu produkcji oraz nowych zamówień nieznacznie wyhamowało. Niemniej sytuacja wciąż się poprawia. Produkcja rosła szósty miesiąc z rzędu, nowe zamówienia po raz siódmy. Dobrą wiadomością jest też kolejny wzrost zatrudnienia.
Warto też przypomnieć o debiucie nowego gracza na GPW - słoweńskiego producenta sprzętu AGD - Gorenje. Debiut nie był udany. Kurs akcji na otwarciu w poniedziałek spadł o blisko 10 procent. Z czasem było nieco lepiej, choć i tak na zamknięciu dzisiejszej sesji za jeden walor płacono 16,70 złotych, czyli i tak znacznie mniej niż cena emisyjna.
Mimo prawie 7-procentowych spadków w grudniu
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej