Wtorkowa sesja z pewnością pozostawi mieszane uczucia wśród inwestorów. Najpierw szybka realizacja zysków, a później mozolne odrabianie strat.
Początek notowań z pewnością wielu inwestorów zaskoczył. Po porannym trzęsieniu ziemi na indeksie WIG 20, później nastąpił jego wzrost. W konsekwencji skończyliśmy sesję niewiele poniżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Spadek jest minimalny, ale trudno nie odnieść wrażenia, że raczej cała sesja miała negatywny przebieg. W tej chwili jest możliwy właściwie ruch w każdą stronę. Za to MIDWIG zanotował kolejny wzrost.
DI BRE wysypał się dzisiaj z nowymi rekomendacjami. Były one pozytywne dla takich banków jak: Millennium, Banku Handlowego, Pekao i BZ WBK. Najwyraźniej inwestorzy jednak podzielili się na dwie drużyny, bo tylko kurs akcji tych dwóch pierwszych poszedł w górę. Pozostałe traciły, oprócz , co ciekawe, samego BRE Banku, który zyskał ponad 3,5 proc. W dół indeks WIG 20 ciągnęły przede wszystkim takie spółki jak: KGHM i PKN Orlen. Tej ostatniej spółce nie sprzyja zapewne zapowiedziana kolejna próba
ministerstwa skarbu, które szykuje się do wymiany prezesa. Właściwie Chalupec zrobił swoje, więc podobnie jak Balcerowicz, może i musi odejść. Na stanowisko prezesa płockiej rafinerii jest, bowiem szykowany były współpracownik premiera z czasów pracy obu w NIK.
Plany Midasa raczej chłodno zostały wycenione przez rynek. Akcje funduszu spadły o niecałe 7 proc. Tracił również Skotan, po zrezygnowaniu ze stanowiska prezesa zarządu. Oficjalnie, z powodów zdrowotnych. Nieoficjalne powody, pozostawiam już w gestii dociekliwych inwestorów. Ostatecznie akcje Skotanu straciły dzisiaj blisko 2,8 proc. KBC w swojej analizie rekomendowało ,,kupuj" dla akcji LPP. Na koniec sesji walory odzieżowej spółki zdrożały o niecałe 0,8 proc.
Ostatecznie indeks WIG 20 zakończył sesję na poziomie 3334 pkt, co oznacza spadek o 0,05 proc. Na kolejnym szczycie znalazł się indeks MIDWIG, który osiągnął wartość 4026 pkt. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 1,96 mld zł.