*Nasz rynek poddał się fatalnym nastrojom jakie wczoraj i dziś rano zdominowały światowe giełdy. Mimo lekkiej poprawy sytuacji w Europie i USA nasi inwestorzy nie byli stanie zmienić wyniku sesji. *
Trudno dziś o dobre nastroje w sytuacji, gdy nasi inwestorzy spoglądają na to co się dzieje na światowych rynkach. Wczorajsza 2-procentowa przecena na amerykańskiej giełdzie zepchnęła w dół indeksy na azjatyckich i europejskich parkietach. W takiej atmosferze nasz rynek akcji rozpoczął notowania poniżej wczorajszego zamknięcia.
Złe nastroje w Europie zostały spotęgowane doniesieniami o problemach niemieckiej gospodarki. Indeks Ifo badający nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców rozminął się znacząco z prognozami. Ogłoszone w tym samym czasie całkiem przyzwoite dane makro z polskiej gospodarki nie zrobiły żadnego wrażenia na naszych inwestorach.
W miarę upływu czasu europejskie indeksy zaczęły odrabiać poranne straty by w końcówce wyjść na plus. Nasze główne wskaźniki początkowo również wzięły się za odrabianie strat, jednak zwrot cen na rynku ropy zniweczył te plany. Na całkiem dobre dane jakie napłynęły z amerykańskiej gospodarki nasi inwestorzy nie mieli czasu zareagować.
Spadek cen surowców na światowych rynkach najwyraźniej nie służył dziś koncernom paliwowym i KGHM. Z największych podmiotów na GPW to właśnie oni stracili dziś najwięcej.
Ostatecznie indeks dużych spółek WIG20 stracił na zamknięciu 1,37 procent i zakończył dzień na poziomie 2544 pkt. Szerszy wskaźnik WIG spadł o 1,2 procent do 39.799 pkt. Indeksy średnich i małych spółek mWIG40 i sWIG80 zniżkowały odpowiednio o 1,38 i 0,32 proc. Obroty na całym rynku był niewielkie i wyniosły 600 mln zł.