Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Europa zyskuje, a na GPW spadki. Co ciąży naszej giełdzie?

0
Podziel się:

Podsumowanie najważniejszych wydarzeń rynkowych czytaj w komentarzu Money.pl.

  Damian Słomski , analityk Money.pl 
  Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.
Damian Słomski , analityk Money.pl Uważny obserwator rynku finansowego i ciągły poszukiwacz alternatywnych form inwestowania. Pasjonat giełdy, dla którego liczby i wykresy stanowią najbardziej uniwersalny i bogaty język w finansach.

Warszawska giełda pozostaje najsłabszym rynkiem akcji w Europie. Podczas gdy niemieckie firmy zyskują na wartości ponad procent, największe spółki z GPW prawie tyle samo zostały przecenione. Marnym pocieszeniem jest fakt, że narazie pod kreską są także indeksy z Wall Street.

Po wczorajszym wystrzale amerykańskiego indeksu S&P500, po zaskakującej decyzji Fed o obniżeniu wartości skupowanych obligacji o 10 miliardów w skali miesiąca, można było oczekiwać kontynuacji tego ruchu. Szczególnie w przypadku indeksu grupującego nasze blue chipy było to bardzo istotne, biorąc pod uwagę, że na 13 sesji w grudniu tylko 3 zakończyły się wzrostami. A i tak za każdym razem dynamika tego ruchu nie przekraczała 0,3 procent.

Zmiany głównych indeksów z GPW podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Odmienne zachowanie inwestorów z GPW, w porównaniu z tym co obserwowaliśmy na największych parkietach europejskich, można tłumaczyć problemami jakie dotyczą tylko naszej giełdy. Mowa przede wszystkim o dużym zagrożeniu ze strony OFE. Jak pisaliśmy o tym wczoraj,z giełdy już wkrótce mogą zniknąć miliardy złotych. Z tym problemem przyjdzie nam się jeszcze mierzyć długi czas.

Nerwowość inwestorów mogły dzisiaj wzmagać dodatkowo publikacje danych gospodarczych ze Stanów Zjednocznych. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zamiast szacowanych 334 tysięcy, wyniosła 379 tysięcy. To o 10 tysięcy więcej niż wskazywał poprzedni odczyt. Dodatkowo gorsza od oczekiwań była sprzedaż domów na rynku wtórnym (wynik: 4,9 mln; prognoza: 5,03 mln). Nienajlepsze są też nastroje wśród menedżerów w Ameryce - indeks Fed z Filadelfii przyjął wartość 7 punktów. Prognozy analityków mówiły o 10 punktach.

Przed spadkami w WIG20 obroniły się jedynie TP SA, Synthos, PKO BP i Asseco. Żaden z papierów nie urósł jednak więcej niż procent. Znacznie większy zakres zmienności obserwowaliśmy wśród _ spadkowiczów _. Prawie 3 procent w dół poszły akcje Handlowego i JSW.

W przeciwieństwie do GPW, znaleźć kolor czerwony na pozostałych europejskich rynkach było dzisiaj bardzo trudno. Ponad procent w górę poszybowały kursy m.in. niemieckiego Dax'a, francuskiego CAC40 i brytyjskiego FTSE100.

Zmiany procentowe głównych europejskich indeksów Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Na nadmiar danych z Europy nie mogliśmy dzisiaj narzekać. Jedyny istotny odczyt z Wielkiej Brytanii w żaden sposób nie wpłynął na notowania. Sprzedaż detaliczna wzrosła tam w listopadzie o 0,3 procent w skali miesiąca i 2 procent rok do roku. Prognozy zakładały odpowiednio przyrost o 0,2 i 2,2 procent.

#

Słabe dane z USA. Notowania WIG20 spadły pod kreskę

Damian Słomski, godz. 15:15

Pozytywne nastroje, jakie od rana towarzyszą inwestycjom w akcje w Europie, udzielały się giełdowym graczom z Warszawy zaledwie 5 godzin. WIG20 na pół godziny przed startem handlu na Wall Street zszedł pod kreskę. Zaskoczeniem są najnowsze dane o zasiłkach dla bezrobotnych w USA.

Duży optymizm jaki na początku można było dostrzec na GPW tak jak narodził się w bardzo krótkim czasie, tak i równie szybko zgasł. WIG20 wrócił poniżej 2400 punktów. Indeks blue chipów w dół ciągnie PGE z blisko 2-procentową przeceną. Tanieją także papiery 13 innych spółek. Solidne powody do zadowolenia mają tylko akcjonariusze Asseco i Pekao. Od rana zarobili na nich blisko 1,5 procent.

Dzisiejsze notowania głównych indeksów z GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Nad kreską są jeszcze _ średniaki _ z mWIG40. Wśród nich wyróżnia się Kruk (+5 procent). Do południa grupie liderowała spółka Hawe, która podpisała z PIR list intencyjny w sprawie potencjalnej wspólnej inwestycji, polegającej na doprowadzeniu sieci światłowodowej do 870 tysięcy mieszkań w całej Polsce. Łączna wartość inwestycji to 560 mln zł w ciągu 6 lat, z czego udział PIR może wynieść około 120 mln zł.

Pogorszenie nastrojów może mieć związek z zapowiadającą się znowu gorszą sesją za Oceanem. Kontrakty terminowe na główne tamtejsze indeksy tracą na wartości prawie 0,5 procent. Nerwowość wywołały zaskakujące dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Zamiast szacowanych 334 tysięcy było ich w minionym tygodniu 379 tysięcy. To o 10 tysięcy więcej niż wskazywał poprzedni odczyt.

#

Kupujący na GPW słabną, a Europa wciąż w górę. Dlaczego?

Maciej Rynkiewicz, godz. 12:55

Część inwestorów na GPW wykorzystała optymizm z pierwszej części sesji do realizacji zysków. Obecnie indeks WIG20 zyskuje około pół procent.

Podobnie radzą sobie spółki mniejsze. Grupujące je mWIG40 i sWIG80 rosną odpowiednio 0,9 i 0,4 procent, a indeks szerokiego rynku zyskuje około pół procent. Obroty dobijają obecnie do 400 milionów złotych.

Notowania najważniejszych indeksów na GPW

Tymczasem większość indeksów na Zachodzie utrzymuje średnio około procentowe wzrosty z pierwszych minut sesji. Niemiecki DAX rośnie niemal półtora procent, 1,1 proc. zyskuje francuski CAC40, blisko 2 procent rośnie hiszpański IBEX35. Wydaje się więc, że inwestorzy w kraju pozostają pod wpływem wciąż sporej niepewności związanej z ostatecznym kształtem i harmonogramem wprowadzania reformy emerytalnej.

Dzień przebiega przy raczej pustym kalendarzu makro. Wiadomością dnia była do tej pory zmiana produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy urząd statystyczny podał, że dynamika wyniosła 0,3 proc. w stosunku do października i plus 2 procent rok do roku. Dane okazały się zgodne z oczekiwaniami.

GPW: Wzrosty od początku notowań. Fed zachęcił do zakupów

Maciej Rynkiewicz, godzina 9:10

Huśtawka na rynkach walut, spore spadki wartości surowców i wzrosty większości indeksów w Azji to skutki, jakie do tej pory wywołała normalizacja polityki monetarnej Fed.

Od sporych plusów rozpoczyna się też sesja na GPW. Indeks WIG20 rośnie więcej niż procent i notuje ponad 2420 punktów. Około procentowe wzrosty notują też indeksy na Zachodzie.

Dzisiejsze notowania indeksu WIG20

Wszystko za sprawą wczorajszej decyzji Fed o ograniczeniu programu QE3 o 10 miliardów dolarów. Przypomnijmy, że FOMC uciął program skupu obligacji skarbowych o pięć miliardów do 40 miliardów dolarów i równocześnie o tyle samo środki na zamianę obligacji hipotecznych (MBS) do 35 miliardów dolarów. Zmiany mają wejść w życie od początku roku.

FOMC udała się więc nie lada sztuka - rozpocząć długo zapowiadane wychodzenie z luzowania ilościowego i nie wywołując przy tym paniki na rynkach. Wręcz przeciwnie. Rosły wczoraj też indeksy na Wall Street.

Na co zwrócić uwagę podczas dzisiejszej sesji na GPW? Warto obserwować papiery Taurona. Goldman Sachs podniósł dziś rekomendację do _ neutralnie _ ze _ sprzedaj _. Sporo może też dziać się na papierach GPW. Giełda poinformowała wczoraj, że zamierza przeznaczyć na dywidendę od 30 do 50 procent skonsolidowanego zysku grupy.

Jak zmiana QE3 wpłynie na notowania na GPW?

Maciej Rynkiewicz, godzina 23:20, 18. grudnia

Jeśli ktoś kwadrans przed godziną 20 obstawiał, że Fed utnie program QE3 o 10 miliardów dolarów, a po tej decyzji giełdy ostro pójdą w górę, to raczej nie należał do większości. Wręcz przeciwnie.

Rezerwa Federalna, wbrew oczekiwaniom, postanowiła pomniejszyć obowiązujący program luzowania ilościowego o 10 miliardów do 75 miliardów miesięcznie. Fed uciął program zakupu obligacji skarbowych o 5 miliardów do 40 miliardów dolarów i równocześnie o tyle samo środki na zamianę obligacji hipotecznych (MBS) do 35 miliardów dolarów. Zmiany wejdą w życie od początku roku.

Decyzję można uznać za spore zaskoczenie. Większość inwestorów obstawiają, że Rezerwa Federalna nie zdecyduje się na rozpoczęcie ograniczania QE3. Z ankiety przeprowadzonej przez Bloomberga wynikało, że 40 procent inwestorów oczekiwało pierwszego cięcia dopiero w marcu 2014 roku. Taki układ głosów wynikał też z faktu, iż było to ostatnie posiedzenie FOMC pod przewodnictwem Bena Bernanke'go. Rynek spodziewał się więc, że szef nie będzie chciał rozpoczynać ograniczania QE3, nie mogąc go też samodzielnie skończyć.

Niemniej, dominacja zwolenników ekspansywnej polityki monetarnej nie była aż tak wielka. Już bowiem kolejne 34 procent obstawiało, że Fed wykona ten ruch właśnie dzisiaj. Po drugie, liczba oczekujących cięcia w ostatnich tygodniach rosła bardzo szybko - jeszcze na początku listopada w tej samej ankiecie Bloomberga była mniejsza o jedną piątą.

Tym, co zadecydowało o decyzji Rezerwy Federalnej, były najnowsze dane makroekonomiczne. Bank centralny uzależnia politykę monetarną przede wszystkim od dwóch zmiennych - bezrobocia oraz inflacji. USA z utrzymaniem stabilnych cen od dłuższego czasu nie mają większego problemu, tymczasem stopa bezrobocia z miesiąca na miesiąc konsekwentnie spada. W listopadzie z 7,3 do 7 procent - przy oczekiwaniach 7,2 procent. Równocześnie rosło zatrudnienie. W sektorze pozarolniczym o 203 tysiące miejsce pracy, względem szacunków 180 tysięcy. Z kolei dwa tygodnie temu Departament Pracy ogłosił też pierwszy od dwóch lat spadek liczby _ claims _ poniżej 300 tysięcy (ostatecznie było to równo 300 tys. po rewizji).

_ źródło: Departament Pracy USA _

Pewien wpływ na decyzję FOMC miało z pewnością też porozumienie budżetowe. Szefowie komisji Izby Reprezentantów i Senatu porozumieli się w zeszłym tygodniu odnośnie przyszłorocznego planu wydatków. Oznacza to właściwie, że kryzys budżetowy w USA został zażegnany - wystarczy jeszcze tylko zgoda Senatu i podpis prezydenta. Amerykanie odczuli jego skutki w październiku, kiedy na 16 dni sparaliżowane zostały pracę rządu, a setki tysięcy pracowników federalnych musiało wziąć przymusowe urlopy.

Skąd taka reakcja giełd?

Pojawia się jednak problem w interpretacji ostatnich wydarzeń. Decyzja o ograniczeniu QE3 dla rynków akcji powinna w gruncie rzeczy odbić się spadkami. Z punktu widzenia długoterminowego - dopływ gotówki dla banków się kończy, więc przedsiębiorstwa mogą mieć większy problem z zaciągnięciem tańszych kredytów, a konsumenci pożyczek. Z punktu widzenia krótkoterminowego - pieniądze z zamiany obligacji często trafiały na rynki, więc dalszy wzrost popytu będzie ograniczony. Jeśli do tego dodać, że inwestorzy raczej oczekiwały pozostawienia QE3 w obecnym kształcie, to powinniśmy mieć do czynienia raczej ze spadkami. Skąd więc inna reakcja giełd?

Próba interpretacji zachowania może być karkołomna. Wydaje się jednak, że należy iść tropem założenia, że rynki w pewien sposób spodziewały się takiej decyzji. Mogą o tym świadczyć wspomniane, ostatnie publikacje makroekonomiczne, zmieniające się sondaże przed decyzją, ale również notowania na Wall Street. Wraz z lepszymi danymi z gospodarki, giełdy reagowały spadkami. Inwestorzy podskórnie czuli więc nadchodzący wielkimi krokami koniec QE3 i sprzedawali akcje.

Notowania najważniejszych indeksów na Wall Street

Dzisiejsza decyzja potwierdziła ich prognozy, a równocześnie zapowiedź, że skala ograniczania QE3 w dalszych krokach będzie niewielka spowodowała, że inwestorzy zabrali się do odrabiania strat z ostatniego tygodnia. Zachęciła ich również zapowiedź Fed odnośnie utrzymywania niskich stóp jeszcze przez długi okres - przynajmniej do powrotu wskaźników forward guidances.

Co na GPW?

O ile karkołomna wydawała się próba wytłumaczenia zachowania inwestorów na Wall Street po decyzji Fed, o tyle przełożenie tej sytuacji na polski rynek akcji jest już bardzo trudne. Polscy inwestorzy w ostatnich dniach mieli głowy zaprzątnięte zmianami w systemie emerytalnym, co spowodowało spadki - WIG20 od końca listopada osunął się o około 8 procent do obecnych 2400 punktów. Co prawda jeśli chodzi o OFE, to wszystkich kart wciąż nie ma na stole, to dzisiejsza reakcja Wall Street może być bodźcem do przerwania trendu spadkowego. Tym bardziej, że ostatnie sesje pokazały rosnące siły kupujących.

Notowania indeksu WIG20

Kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na przedostatnią sesję w tygodniu jest raczej ograniczony. Krajowi inwestorzy poznają przede protokół z ostatniego posiedzenia RPP. Jeśli chodzi o Zachód, to wiadomościami dnia będą wyniki sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii oraz liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Ekonomiści oczekują, że liczba _ claims _ spadnie do 334 tysięcy.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)