Na rynku akcji króluje niedźwiedź, a popyt najwyraźniej zapadł w sen zimowy. Po chwilowym wzroście mamy powrót spadków.
Paradoks tej sytuacji jest oczywisty. Trudno ocenić ilu inwestorów uwierzyło, że ostatnie wzrosty zakończyły falę spadkową i ostatecznie powiększyła swoje straty. Sytuacja wciąż jest napięta, a ewentualny rajd św. Mikołaja coraz bardziej się oddala.
Z informacji ze spółek należy odnotować, że Infovide-Matrix przystąpił do kolejnych akwizycji, a Graal rozgląda się za okazjami poza granicami Polski. W przypadku informacji, że platforma mediowa Point Group chce kupić wydawcę gazetyRzeczpospolita należy potraktować raczej z "przymrużeniem oka". W każdym razie z pewnością jakiś efekt reklamowy został w ten sposób osiągnięty. Znacznie poważniej z kolei traktuję zapowiedzi i realizacje celów
osiąganych przez Emperię Holding, która skutecznie konsoliduje rynek.
Na rynku ofert pierwotnych najwyraźniej z tygodnia na tydzień narasta napięcie. Dropmiał już bardzo poważne problemy ze sprzedażą wszystkich akcji z emisji. Nieco lepiej poradził sobie producent gier komputerowych City Interactive. Oczywiście doświadczenie wprowadzających może mieć w tych przypadkach istotne znacznie. Nie ulega jednak wątpliwości, że fundusze, które jeszcze niedawno kupowały niemal wszystko nie robiąc przy tym większych problemów, teraz stały się bardziej wybredne.
Indeksy w USA poszły na otwarciu w górę po informacji, że arabska państwowa firma inwestycyjna wpompuje ,,trochę" grosza w Citigroup. Brzmi egzotycznie, ale czy amerykanie mogą w tej sytuacji przebierać w ofertach? Nie zależnie od odpowiedzi (pytanie i tak miało charakter retoryczny) pozwoliło to na niewielkie ustabilizowanie sytuacji na europejskich rynkach akcji pod koniec ich sesji.
Ostatecznie zakończyliśmy sesję na poziomie 3448 pkt. Co oznacza spadek o kolejne 1,63 proc. Pozostałe indeksy nieco lepiej sobie poradziły, choć również kończyły pod kreską. Obroty były niewielkie i na całym rynku wyniosły zaledwie 1,08 mld zł.