Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

Koniec cudów, czas na rzeczywistość

0
Podziel się:

Miał być cud i rzeczywiście był. Dzień wygasania kontraktów tradycyjnie już zamazał prawdziwy obraz sesji.

Miał być cud i rzeczywiście był. Dzień wygasania kontraktów tradycyjnie już zamazał prawdziwy obraz sesji.

Od początku indeksy były notowane poniżej wczorajszego zamknięcia. Do pewnego momenty wyglądało to jak wykres kardiografu zdrowego, silnego serca. Spokojnie, bez większych wahań, ciągle na minusach. Pretekstem okazało się otwarcie giełd w USA - godz. 14.30. Pojawiły się zlecenia koszykowe i indeksy zaczęły piąć się do góry jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki.

Przewidywał to Daniel Gąsiorowski w porannym komentarzu. Cud nad Wisłą jest tym większy, że cała Europa dziś spadała. Po podaniu niezbyt optymistycznych danych w USA tamtejsze indeksy również zaczęły z czasem się czerwienić.

Dopełniając wizję czarodziejskiego dnia kilka walorów zwyżkowało dziś - powiedzmy bez przyczyny. Np. Masters, którego kurs poszybował ponad 21 proc. przy ogromnych jak na tę spółkę obrotach 45 mln zł. Informacji dotyczącej spółki nie podano.

Wciąż rośnie kurs akcji Hygieniki, w której działają teraz dwaj znani inwestorzy: Krzysztof Moska i Maciej Zientara. Również papiery Wilbo podrożały ponad 4 proc. po informacji, że Pamapol podwyższył cenę w wezwaniuna sprzedaż akcji spółki.

Także największe cuda mamy już za sobą. Wracając do szarej rzeczywistości wydaje się, że przyszły tydzień będzie wyglądał podobnie do tego - czyli wahania indeksów, w zależności od giełd na świecie, czyli z kolei - od wiadomości z USA. Patrząc na piątkowe notowania w tym kraju, w poniedziałek przewidywane jest otwarcie na lekkich minusach.

giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)