Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Kontynuacja wyprzedaży

0
Podziel się:

Czwartkowa sesja na europejskich rynkach jak na razie upływa w identycznych jak w środę kiepskich nastrojach. Notowania akcji na Starym Kontynencie znów spadają, podobnie zresztą jak wartość euro względem dolara.

 Marek Nienałtowski  
  
Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.
Marek Nienałtowski Główny Analityk Dom Kredytowy Notus S.A.

Czwartkowa sesja na europejskich rynkach jak na razie upływa w identycznych jak w środę kiepskich nastrojach. Notowania akcji na Starym Kontynencie znów spadają, podobnie zresztą jak wartość euro względem dolara – kurs EUR/USD zniżkował dziś do najniższego poziomu od września 2010 r. tj. do 1,2821.

Zwiększona awersja do ryzyka nadal też mocno szkodzi indeksom na GPW oraz polskiemu złotemu. Cały czas wszystkiemu winne są głównie obawy inwestorów o ciągle nierozwiązany kryzys zadłużenia w Eurolandzie, a w naszym regionie dodatkowo oliwy do ognia dolewa niezmiennie napięta sytuacja na Węgrzech.

Jeśli chodzi o tą ostatnią kwestię, to w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej Tamas Fellegi, czyli minister, który to jest odpowiedzialny za rozmowy prowadzone z MFW i UE podkreślił wyraźnie, że rząd węgierski pragnie porozumieć się z pożyczkodawcami jak najszybciej, zdając sobie sprawę z tego, że osłabienie krajowej waluty (dziś kurs EUR/HUF ustalił kolejny historyczny rekord tym razem na poziomie 324,24) negatywnie wpływa na poziom zadłużenia.

W czwartek o godz. 13:50 paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,81% do 247,61 pkt, a kurs EUR/USD spadał o 0,76% do 1,2838. W tym samym czasie na warszawskim parkiecie indeks WIG20 szedł w dół o 2,12% do 2137,75 pkt, a złoty tracił na wartości: 0,45% wobec euro (kurs EUR/PLN 4,5139) i 1,28% wobec dolara (kurs USD/PLN 3,5159).

Francusko-węgierskie aukcje

Choć podczas dzisiejszej aukcji 10,12,24 i 30-letnich obligacji Francja sprzedała papiery o wartości 7,963 mld euro wobec oferty na poziomie 7-8 mld euro, to na tych 10-letnich dokonała tego po wyższych rentownościach niż w grudniu (3,29% wobec 3,18%).

Z kolei Węgry sprzedały dziś 1-roczne bony skarbowe za 35 mld forintów o 10 mld forintów mniej niż zamierzały, a średnia rentowność tych papierów wyniosła 9,96%, była najwyższa od kwietnia 2009 r. i o 2,05 pkt proc. wyższa od tej uzyskanej na aukcji analogicznych papierów w dniu 22 grudnia.

Po stronie makro

O godz. 8:00 Federalny Urząd Statystyczny podał, że w listopadzie sprzedaż detaliczna Niemiec spadła w ujęciu m/m o 0,9% idąc w dół już drugi miesiąc z rzędu. Na rynku spodziewano się, że nie ulegnie ona zmianie, bądź też zwiększy się o 0,2%.

Gorsze od oczekiwanych były także dane z Eurolandu, który to napłynęły o godz. 11:00, a dotyczyły niższego od oczekiwanego wzrostu zamówień w przemyśle. Według Eurostatu w październiku w ujęciu m/m zwiększyły się one o 1,8%, choć spodziewano się ich zwyżki o 2,4%.

Wyższy niż prognozowano okazał się być z kolei przedstawiony także wtedy przez ten sam urząd odczyt cen produkcji za listopad. Wskaźnik PPI w ujęciu rocznym zanotował wzrost o 5,3% wobec spodziewanej przez analityków zwyżki o 5,2%.

O godz. 13:30 opublikowane zostały też pierwsze dziś dane ze Stanów Zjednoczonych. Były one pozytywne, bo według raportu Challenger Gray & Christmas liczba planowanych zwolnień spadła w grudniu do poziomu 41,785 tj. do najniższego od czerwca ub.r.

W dalszej części czwartkowego handlu na rynki dotrą jeszcze informacje z USA dotyczące: liczby nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym za grudzień (raport ADP opublikowany zostanie o godz. 14:15) oraz aktywności kluczowego dla amerykańskiej ekonomii sektora usług za ten sam miesiąc (indeks ISM światło dzienne ujrzy o godz. 16:00).

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)