Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Kto mieczem wojuje od miecza ginie

0
Podziel się:

W komentarzach z tak zwanego rynku tylko bessa i bessa. Wszystko to jest jednak szumem informacyjnym i warto zestawić kilka faktów, a nie tylko emocjonalnych ocen.

W komentarzach z tak zwanego rynku tylko bessa i bessa. Jednym z bardziej odkrywczych cytatów zamieściła agencja ISB: „Na rynkach jest bardzo nerwowo. Duże obroty świadczą o tym, że inwestorzy nie potrafią się odnaleźć, co powoduje, że część z nich sprzedaje, inni kupują" – powiedział agencji Mirosław Saj, makler z Biura Maklerskiego BISE.

Nie chodzi oczywiście o to, by pastwić się nad facetami w „czerwonych szelkach”, jednak nawet oni się podzielili. Wszystko to jest jednak szumem informacyjnym i warto zestawić kilka faktów, a nie tylko emocjonalnych ocen.

Fakty z ostatnich dni są następujące. Zamówienia na dobra trwałego użytku spadły w USA w kwietniu aż o 4,8 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca - poinformował Departament Handlu. To największy spadek od stycznia tego roku. Analitycy spodziewali się, że zamówienia spadną, ale o 0,5 proc. Akcje Generals Motors zwyżkowały wczoraj o 8,3 proc. Indeks S&P 500 zyskał 0,2 proc. Dynamika inwestycji w I kw 2006 roku w Polsce wyniosła ok. 9 proc. – przynajmniej tak szacuje p.o. prezesa GUS Janusz Witkowski. Zapowiedział on również, że wzrost PKB w kolejnych kwartałach 2006 roku będzie nie niższy niż w I kwartale br.

Na rynku aż huczy od plotek dotyczących funduszy inwestycyjnych. Szczególnie niepokojące jest masowe umarzanie jednostek w funduszach akcyjnych. Być może jest taki trend – na razie informacji oficjalnych na ten temat brak. Jest to jednak temat, który aż prosi się o komentarz. Paradoksalnie tracą na wartości najwięcej, te fundusze, które jeszcze nie dawno miały największe stopy zwrotu. Przypadek? Niestety nie. Większe zyski (potencjalne), zawsze oznaczają większe straty w przypadku korekty. Kłania się ryzyko inwestycyjne. Niestety, kto mieczem wojuje od miecza ginie.

Pojawiła się nawet teoria, że część TFI grała przeciwko temu, który opowiadał inwestorom, że nie ma to jak pieniądze które wypuściły się na polowanie. Na polowaniach zdarzają się jednak wypadki, o czym część inwestorów zapewne zapomniała.

Jeśli szukać jednak analogii, to nasuwają się te dotyczące wojny. Na wojnie zaś najważniejsza jest strategia. W tej chwili można mieć nadzieję na pewne uspokojenie nastrojów. Ewentualne zwyżki warto wykorzystać do sprzedaży posiadanych walorów. Odwrót najlepiej zaplanować wcześniej, bo po przełamaniu ostatniej linii oporu, czyli 2750 pkt. na WIG20 zacznie się paniczny odwrót. Tylko co wtedy powiedzą animatorzy medialni bessy? Zapewne to, że „duże obroty świadczą o tym, że inwestorzy nie potrafią się odnaleźć, co powoduje, że część z nich sprzedaje, inni kupują”. Nie każdy przecież aspiruje, by dorównać Sun Tzu, autorowi „Sztuki wojny”, a szkoda.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)