Program Europejskiego Banku Centralnego, znany pod nazwą TLRO nie odniósł zamierzonego skutku - banki komercyjne wykorzystały jedynie połowę planowanego kapitału.
Najważniejszą publikacją zaplanowaną na ten tydzień była informacja o wielkości udzielonych w drugiej transzy TLTRO długoterminowych, niskooprocentowanych pożyczek dla europejskich banków. Jak się okazało, banki te zgłosiły popyt na jedynie 130 mld euro, co w połączeniu z 80 mld euro pożyczonymi w pierwszej transzy daje łącznie sumę dwukrotnie niższą, niż ilość środków które EBC zamierzał na ten cel przeznaczyć.
Zwiększa to naturalnie presję na Europejski Bank Centralny, który obiecał rynkom zwiększyć swój bilans o połowę (do poziomu 3 bilionów Euro), by ten zmodyfikował prowadzony program skupu aktywów zwiększając jego wielkość lub włączając inne instrumenty. Nie zmniejsza się oczywiście również presja na wprowadzenie QE, włączającego skup rządowych obligacji. Informacja o wyniku TLTRO byłaby więc dla rynków pozytywna (oznaczająca kolejne działania ze strony EBC), jednak na początku tygodnia miało miejsce inne wydarzenie, które od teraz będzie spędzać inwestorom sen z powiek.
We wtorek premier Grecji, Antonis Samaras zapowiedział przedterminowe wybory prezydenckie. Na tę informację indeks greckiej giełdy zareagował dynamiczną przeceną i stracił do końca dnia prawie 13 proc. swojej wartości. Bardzo negatywnie informacja ta wpłynęła także na pozostałe europejskie indeksy, których kursy spadały już do końca tygodnia. Prezydent Grecji co prawda nie ma zbyt szerokich kompetencji, jednak sposób jego wyboru oraz konsekwencje przegranej kandydata koalicji rządzącej mogą być dla tego kraju i całej Strefy Euro bardzo szkodliwe.
Otóż prezydent wybierany jest nie przez społeczeństwo, a przez 300 deputowanych i potrzebuje głosów 2/3 gremium. Koalicja kontroluje jedynie 155 deputowanych, więc istnieje realna szansa, że w żadnym z trzech podejść (następujących w odstępach 5 dniowych) ta sztuka się nie uda. W takim przypadku rozwiązuje się cały parlament i w ciągu kolejnych 30 dni przeprowadza się wybory powszechne. To zaś oznacza ogromne szanse na przejęcie władzy przez ultra-lewicową Syrizę, postulującą m.in. walkę o umorzenie greckiego długu, lub opuszczenie Strefy Euro.
Wybory zaplanowane zostały na 17 grudnia. W związku z możliwym zamieszaniem jakie mogą one wywołać, inwestorzy szeroko wyprzedawali w tym tygodniu akcje, szczególnie europejskie. Mocno traciły parkiety we Włoszech i Hiszpanii (po 5-6 proc.), oraz oczywiście w Grecji, której to główny indeks zniżkował o około 20 proc (warte wspomnienia są także rentowności greckich dziesięciolatków, które rozpoczęły tydzień na poziomie 7 proc., a zakończyły w okolicach 9 proc.).
Również DAX (-4 proc.), CAC40 (-6,4 proc.) i FTSE250 (-3,6 proc.) nie oparły się wyprzedaży, a na ich tle nieco lepiej wypadł polski WIG20, który względem poniedziałkowego otwarcia stracił 3,2 proc. Nieco lepiej w tym tygodniu zachowywały się giełdy w Stanach Zjednoczonych, S&P500 do godziny 17:00 w piątek tracił 2,8 proc., z kolei spadki na Dow Jonesie i Nasdaq100 wynosiły odpowiednio 1,5 i 2,2 procenta.
Nadchodzący tydzień obfitować będzie w wydarzenia, w tym jedno z najważniejszych - środowe posiedzenie FOMC oraz późniejsza konferencja szefa FED - Janet Yellen. Konferencja ta jest o tyle ważna, że tego dnia opublikowane zostaną także prognozy gospodarcze Komitetu, do których Yellen prawdopodobnie się odniesie, oraz powie kilka mniej lub bardziej konkretnych słów nt. zacieśniania polityki monetarnej w 2015 roku. Dzień wcześniej poznamy za to szacowane wskaźniki PMI za grudzień dla największych gospodarek Strefy Euro oraz Chin.
WIG20 dotarł w tym tygodniu do dolnej linii trójkąta ograniczającego długoterminową konsolidację tego indeksu. Dotarcie do niej zawsze skutkowało odbiciem, którego teraz również nie powinno zabraknąć, o ile sytuacja w Europie na to pozwoli. Jeśli jednak europejskie indeksy nadal będą spadać, WIG20 prawdopodobnie przebije tą linię w dół i dotrze co najmniej do poziomu około 2300 punktów, w okolicach którego znajduje się dość silne wsparcie.
Najważniejsze wiadomości z polskich spółek
Netia zwolni 400 osób. Spółka dzięki wprowadzanemu programowi oszczędności ma zamiar zaoszczędzić 50 mln złotych rocznie. Wiąże się to jednak z grupowymi zwolnieniami - firma zrezygnuje z usług 350 - 400 swoich pracowników, a więc 2 proc. załogi. Redukcja etatów dotknie głównie firmową administrację oraz stanowiska kierownicze w największych biurach w Warszawie i Wrocławiu.
Neuca skupi akcje własne. Zarząd spółki dostał zgodę na skup akcji w celu ich umorzenia. Przedział cenowy dla skupowanych akcji to 1 - 300 PLN, a zgoda na przeprowadzenie operacji obowiązuje do końca 2015 roku.
List intencyjny w sprawie przejęcia pakietu większościowego w spółce Unizeto Technologies podpisało w tym tygodniu Asseco Poland. Unizeto to spółka informatyczna działająca w sektorze administracji publicznej, wartość transakcji nie powinna przekroczyć 23 mln złotych. Na transakcję zgodę wydać musi jeszcze UOKiK.
CD Projekt po raz kolejny przełożył datę premiery trzeciej części swojej flagowej gry - Wiedźmina. Prezes spółki argumentuje taki krok chęcią dopracowania gry, przez co ma ona zostać lepiej przyjęta przez graczy, co wpłynie pozytywnie na sprzedaż. Okres przesunięcia daty premiery to ponad 3 miesiące, gra do sklepów trafi 19 maja.