Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na głównych giełdach rekordy, w Warszawie korekta

0
Podziel się:

Mimo podobnie słabego jak w Warszawie początku, lepiej radziły sobie główne giełdy europejskie.

 Roman Przasnyski 
  
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
Roman Przasnyski Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

We wtorek niemal od rana niezłe nastroje panowały w Paryżu i Frankfurcie, gdzie indeksy ustanawiały rekordy. Bardzo dobre informacje makroekonomiczne zza oceanu pomagały bykom na Wall Street, gdzie S&P500 zwiększał dystans od pokonanego niedawno poziomu 1900 punktów. Nasz rynek pozostawał na te korzystne impulsy nieczuły. Korekcyjne nastroje wzmagały informacje o walkach w Doniecku.

Lekko spadkowy początek handlu na warszawskim parkiecie można było uznać za sygnał rozpoczęcia korekty na warszawskim parkiecie, po kilku, a w przypadku małych i średnich spółek, kilkunastu sesjach wzrostów. I tak się rzeczywiście stało. W trakcie pierwszej godziny WIG20 pogłębił tę tendencję, schodząc nieco poniżej 2460 punktów, czyli niecałe 0,6 proc. poniżej poziomu poniedziałkowego zamknięcia. Napór niedźwiedzi nie był jednak zbyt wielki i część początkowych strat udało się odrobić, choć wskaźniki pozostawały pod kreską. Skala spadku była niewielka, jednak mogła być powodem rozczarowania dla inwestorów spoglądających na bijące rekordy wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie.

W gronie największych spółek rano sięgającymi 1 proc. spadkami wyróżniały się akcje Eurocash, JSW, Bogdanki i mBanku. Z tej grupy z czasem odpadły walory Bogdanki, które wyszły 1,5 proc. nad kreskę. Papiery JSW zwiększyły skalę wczesnym popołudniem spadku do ponad 2 proc., a Eurocash do ponad 3 proc. Do tej grupy dołączyły także zniżkujące po 2 proc. papiery BZ WBK, LPP, Tauronu i PKN Orlen. Początkowo zwyżkę kontynuowały walory Kernela, rosnąc o około 2 proc., jednak pod koniec dnia zniżkowały o prawie 2 proc. Walory Eurocash powiększyły stratę do 4,5 proc. Na plusie trzymały się walory zaledwie kilku spółek. Podobna była sytuacja w składzie WIG30.

W segmencie średniaków uwagę zwracała spora różnica w zachowaniu obu indeksów. mWIG40 tracił wczesnym popołudniem 0,7 proc., a WIG50 o połowę mniej, mimo iż w przypadku tego pierwszego zniżkowała nieco ponad jedna trzecia spółek, a drugiego w dół szła ponad polowa. Liderem spadków były taniejące prawie 4 proc. papiery Eko Eksportu. To już trzecia spadkowa sesja tego walory z rzędu. Po niemal 3 proc. w dół szły akcje Wawela i Polnordu. Po ponad 2 proc. zniżkowały walory Inter Cars i Farmacolu. Po drugiej stronie skali znajdowały się zwyżkujące o niemal 10 proc. papiery Serinusa i rosnące chwilami tyle samo papiery Astarty. Po wyborach na Ukrainie, mocno odreagowują nie tylko spółki z tego kraju, lecz większość tych, które ucierpiały na wydarzeniach za naszą wschodnia granicą. Jednym z przykładów jest właśnie Serinus. O 3,5 proc. w górę szły akcje Ciechu, To kontynuacja reakcji na poniedziałkową decyzję walnego zgr omadzenia spółki o wypłacie dywidendy w wysokości 1,13 zł na akcję. Na szerokim rynku, oprócz
mocno zwyżkujących akcji spółek ukraińskich, uwagę zwracały przekraczające 9 proc. wzrosty walorów Bestu. Rajd kontynuowały drożejące o 8 proc. papiery Bakallandu.

Mimo podobnie słabego jak w Warszawie początku, lepiej radziły sobie główne giełdy europejskie. CAC40 nad kreską co prawda przebywał niezbyt długo, ale w tym czasie zdążył pobić swój rekord. DAX dokonał podobnej sztuki, rosnąc po południu o 0,4 proc. Na większości parkietów naszego kontynentu zmiany były niewielkie. Wyjątek to zniżkująca o ponad 3 proc. Moskwa oraz tracące po ponad 1 proc. wskaźniki na Ukrainie i w Stambule. Po poniedziałkowej przerwie, Wall Street rozpoczęła od wzrostu indeksów po 0,3-0,4 proc. Bykom pomagały dobre dane makroekonomiczne. Zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły w kwietniu o 0,8 proc., podczas gdy spodziewano się ich spadku o 0,5 proc. Ponadto z 2,9 do 3,6 proc. skorygowano dane za marzec. Mocniej niż oczekiwano w górę poszedł indeks cen domów w największych amerykańskich metropoliach. Największą pozytywną niespodziankę sprawił jednak indeks PMI dla usług, rosnąc z 55 do 58,4 punktu. Optymistyczne okazały się odczyty indeksu Fed z Richmond i wskaźnika zaufania
konsumentów.

Na nasz rynek te bycze impulsy nie działały. Pozostawał on raczej pod presją informacji o krwawych walkach w Doniecku. Ostatecznie WIG20 stracił 0,3 proc., WIG30 spadł o 0,4 proc., WIG o 0,25 proc., mWIG40 zniżkował o 0,5 proc. WIG50 o 0,2 proc., a WIG250 wzrósł o 0,1 proc. Obroty wyniosły 632 mln zł.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)