Czwartkowe notowania w USA przyniosły duże straty długiej pozycji. Do końca pierwszego półrocza zostały już tylko dwie sesje giełdowe.
Wczorajsze zamknięcie głównych amerykańskich indeksów pozwoliło krocie zarobić obozowi niedźwiedzia. Dow Jones stracił 358 punktów i finiszował na -3 procent, S&P500 wskazał -2,9 procent, z kolei Nasdaq Composite stracił -3,3 procent. Technologiczny Nasdaq jest w ostatnim czasie najbardziej zmiennym indeksem za oceanem. W trakcie sesji dominował trwały, mocny trend spadkowy od pierwszej godziny handlu aż do samego fixingu.
Tym samym Dow Jones znalazł się na średnioterminowym wsparciu w okolicy 11500 punktów. Na wykresie powstała długa czarna świeca, która zmiażdżyła ostatni aktywny popytu. Sprzedającym sprzyjała ponownie drożejąca ropa naftowa, która znalazła się ostatecznie w okolicy 140 dolarów za baryłkę. Dodatkowo presję na podaży wywierały prognozy Goldman Sachs, który już szacuje spadek sprzedaży samochodów, na skutek drożejących paliw.
Dzisiejsza pierwsza połowa sesji na europejskich parkietach przyniesie publikację Indeksów nastroju konsumentów, nastroju biznesu i nastroju w gospodarce w Eurolandzie za miesiąc czerwiec. Wstępne prognozy ankietowanych analityków wskazują na umiarkowany spadek poszczególnych wskaźników nastroju.
Druga połowa notowań na warszawskim parkiecie będzie uzależniona od danych zza oceanu. Zajrzymy w portfele amerykańskich gospodarstw domowych oraz dowiemy się ile wzrósł bazowy wskaźnik wydatków osobistych - PCE core w USA. Prognoza w przypadku dochodów Amerykanów mówi o wzroście rzędu +0,4 procent, przy ostatnim odczycie +0,2 procent. Wydatki szacowane są na +0,7 procent, przy ostatnio notowanej wielkości +0,2 procent. PCE core oczekiwany jest na poziomie +0,2 procent.
Na pół godziny przed zamknięciem warszawskiego parkietu poznamy jeszcze Indeks nastroju Uniwersytetu Michigan za miesiąc czerwiec. Oczekiwania rynkowa oscylują wokół 56,8 punktów. Ta publikacja może wpłynąć na tygodniowy kurs zamknięcia głównych indeksów.
Indeks blue chipów na GPW począwszy od luki spadkowej z 10 czerwca, balansuje w wąskim przedziale 2640-2750 punktów. Wciąż kontynuowany jest sygnał sprzedaży płynący ze wskazań średnich kroczących z 19 maja. Płaska konsolidacja w skali intraday 60 min notowana od kilku sesji sprzyjała spokojnym porządkom w portfelach funduszy inwestycyjnych na koniec pierwszego półrocza.