FW20 rozpoczęły sesją na niewielkim plusie. Ważnym poziomem wsparcia jest obecnie 1800 pkt. Opór to okolice 1840 pkt. Wydaje się, że niewiele dziś może naruszyć przedwyborczy spokój na rynkach finansowych.
Przed sesją w USA pojawia się wyniki banku UBS.
Pierwszą w listopadzie sesję FW20 rozpoczęły z poziomu 1842 pkt (+0,1%). W pierwszej godzinie handlu przewagę próbowały zdobyć niedźwiedzie ale byki jeszcze nie dawały za wygraną, wyprowadzając notowania nawet do 1876 pkt.
W okolicach godzin południowych wróciliśmy jednak do punktu wyjścia. Podaż mocniej przycisnęła jeszcze w końcowej fazie notowań, spychając notowania tuż nad 1800 pkt. Byki próbowały się bronić, ostatecznie zakończyliśmy dzień spadkiem o 1,4% do 1815 pkt. Baza po jednej sesji przerwy znowu jest ujemna i wynosi -3 pkt. LOP spadł do 55 613 szt.
Sesja w USA przebiegała w miarę spokojnie, zakres ruchu indeksów nie przekraczał +/-1%, co w ostatnich czasach było rzadkością. Kolejnym złym sygnałem z gospodarki jest spadek indeksu ISM sektora produkcyjnego do najniższego poziomu od 26 lat.
Ostatecznie DJIA stracił 0,1%, S&P500 zniżkował o 0,3%, natomiast Nasdaq Comp wzrósł o 0,31%. Dziś w USA wybory prezydenckie. Kontrakty na S&P500 notowały dziś rano niewielki wzrost. Mocno do góry, o 6,3%, poszedł dziś japoński Nikkei225, który w poniedziałek nie pracował. Część azjatyckich indeksów kończyła dziś jednak sesje na czerwono.