Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Przegrana bitwa, ale nie wojna

0
Podziel się:

Od dwóch sesji w naszych komentarzach przewijał się optymizm i wiara we wzrosty. Rynek uczy jednak pokory i po raz kolejny pokazał swoje prawdziwe oblicze – mianowicie, że jest nieprzewidywalny.

Od dwóch sesji w naszych komentarzach przewijał się optymizm i wiara we wzrosty. Rynek uczy jednak pokory i po raz kolejny pokazał swoje prawdziwe oblicze – mianowicie, że jest nieprzewidywalny. Najbardziej graczy zawiodła analiza techniczna, wynikiem czego zwolennicy rysowania kresek nad i pod wykresem kursu mogą się po dzisiejszej sesji czuć najbardziej rozczarowani.

WIG20 po dobrym otwarciu powyżej 3130 pkt., stracił ostatecznie 0,9 proc. i zakończył sesję na poziomie 3097 pkt. W ciągu dnia spadek był znacznie bardziej dotkliwy. Minimum sesji zanotowano tuż po 14.30 na poziomie 3063 pkt. Obroty sięgnęły 800 mln zł. Na spadki reagował również rynek terminowy, gdzie minimalnie znów spadł LOP. Na kontrakcie FW20U6 wynosił on na koniec dnia 33,9 tys. sztuk. Na zakończenie sesji kurs kontraktu wynosił 3107 pkt.

Spośród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 było niemniej ciekawie. BRE, które zaprezentowało niezłe wyniki finansowe straciło na wartości 0,9 proc. KGHM, który ogłosi wyniki w piątek podrożało zaś o 0,4 proc. Największy obrót (140 mln zł), zaś zanotowano na walorach PKN Orlen, które straciły 3,1 proc.

Z technicznego punktu widzenia na dzisiejszej sesji naruszona została linia krótkoterminowego trendu wzrostowego. Padły też wsparcia na poziomie 3110 pkt. Co z tego wynika? Niewiele. Tylko tyle, że wskazania AT też czasem są błędne. Sesja w USA rozpoczęła się bardzo dobrze, zaś dziś był trzeci dzień z rzędu kiedy drożała miedź na świecie. Walka o przyszłość trendu krótkookresowego jeszcze się nie skończyła. Byki przegrały wprawdzie bitwę, ale wojna jest jeszcze do wygrania.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)