Większość komentatorów przepowiadała odreagowanie spadków, szczególnie tych piszących po otwarciu już rynku terminowego na GPW. Nie ulega jednak wątpliwości, że nasz parkiet bardzo silnie reaguje na wszelkie negatywne informacje. Dzisiaj rynek wyczekiwał na to, jak dalej będą zachowywać się inwestorzy w USA, którzy jednak rozpoczęli sesje od całkiem sporych wzrostów. To z kolei pozwoliło na poztywne zakończenie notowań indeksów na naszym podwórku.
Podczas wtorkowej sesji zostało odtajnionych sporo rekomendacji. Ogólny ich obraz nie jest najgorszy tym bardziej, że były one przygotowywane w trakcie już niezbyt ciekawej sytuacji na GPW. W połączeniu z rosnącymi cenami miedzi na rynkach i odbiciu cen akcji banków, indeks WIG20 ładnie rozpoczął jazdę w górę. Nie obyło się bez znacznych wahań, ale już końcówka sesji należała do byków.
Dla inwestorów nie jest najlepszą informacją to, że kolejna spółka Skarbu Państwa będzie pozbywać się posiadanych przez siebie akcji spółek giełdowych. Można mieć jedynie nadzieję, że Kompania Węglowa mająca spory pakiet akcji KGHM Polskiej Miedzi zrobi to w sposób jaki zapowiada. Na razie jednak nie przeszkodziło to w notowaniach miedziowego koncerny, który zyskał blisko 2 proc. Z kolei zapowiedzi prezesa Tras Intur o zwiekszeniu przychodów podziałała mobilizująco na inwestorów. Wartość akcji spółki wzrosła o ponad 9 proc.
To, co w tej chwili niepokoi, to przede wszystkim mizerny poziom obrotów. Wynika to zapewne z faktu, że istotne informacje dla dalszego rozwoju sytuacji na rynkach akcji (wystąpienie Bena Bernanke, szefa Fed) , pojawią się dopiero w niecałą godzine po zamknięciu parkietu nad Wisłą.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 3470 pkt. co oznacza wzrost o 0,82 proc. Wartość obrotów na całym rynku wyniosła nieco ponad 1 mld zł.