Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Sezon na leszcza

0
Podziel się:

Wczorajsza sesja przebiegała według schematu konsolidacyjnego, ale niestety tylko do godziny 14. Później zaczęło się coś, czego większość graczy podświadomie się obawiała, czyli dalsza korekta.

Oczywiście - inflacja w USA wzrosła. Oczywiście - możliwe są na tamtym rynku dalsze podwyżki stóp. Oczywiście - pieniądze odpływają z rynków wschodzących. Pytanie tylko co z tego?

Wczorajsza sesja była pokłosiem nerwów, jakie panowały niemal na wszystkich światowych parkietach. Jak dobrze się przyjrzeć, to spadki pogłębiły tzw. koszykowe zlecenia (stąd czerwień na spółkach wchodzących w skład indeksu WIG20)
. Rynek terminowy rządzi się swoimi prawami, czasami bardziej opłaca się stracić na akcjach, by zyskać na opcjach. Jednak by określić zachowanie inwestorów w końcówce wczorajszych notowań na myśl przychodzi jedno określenie zapożyczone z kinematografii – „sezon na leszcza”. Ktoś sprzedawane akcje przecież kupował i to nie w altruistycznych celach.

Warto zwrócić uwagę, że większość komentatorów już prognozuje spadek indeksu WIG20 poniżej 3 tys. pkt., tymczasem prawdziwa linia wsparcia znajduje się 50 pkt. wyżej. Czyżby czekał nas trend boczny w kanale 3150 – 3050? Wspomniany poziom trzech tysięcy, to jedynie psychologiczna bariera. Jeśli coś prognozować, to chyba nad konsolidację. Po tak dynamicznych spadkach nie można również wykluczyć odbicia w górę, choć to raczej prognoza dla urodzonych optymistów.

Jak na ironię w informacjach makroekonomicznych z wczorajszego dnia, optymizm aż bije po oczach. - Ożywienie gospodarcze w Polsce ma charakter trwały, a wzrost PKB, po tym jak w pierwszym kwartale mogło wynieść ponad 5 proc., w kolejnych kwartałach 2006 roku sięgnie 4,4-4,5 proc. - szacuje Stanisław Kluza, wiceminister finansów. Ten sam Kluza twierdzi, że nie grozi nam w najbliższym czasie presja inflacyjna, a w konsekwencji wzrost stóp procentowych. Tezy te zresztą potwierdza członek RPP, Dariusz Filar. Do tego wszystkiego w Brukseli, po ponad dwóch latach burzliwych negocjacji, eurodeputowani ostatecznie zatwierdzili w środę budżet UE na lata 2007-13 w którym zapisano, że Polska, po opłaceniu składek może otrzymać netto około 60 mld euro. W średnioterminowej perspektywie można więc być spokojnym, zaś obecny trend na giełdzie to tylko korekta - zresztą potrzebna rynkowi od dawna.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)