Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Siwek
|

Słaby początek nowego kwartału

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja - pierwsza sesja nowego miesiąca i kwartału - ma szanse po raz kolejny pokazać, w jakich nastrojach są inwestorzy.

Słaby początek nowego kwartału

Często jest tak, że gdy trwa hossa w takim dniu inwestorzy z nowymi siłami ruszają do zakupów, licząc na kolejne zyski, a do tego ostatnia sesja kwartału przynosi window dressing. Wczoraj strojenia okien nie było, choć widzieliśmy próby podnoszenia kursów w ciągu dnia. Można też przypuszczać, ze dziś złe nastroje powrócą. Takie oczekiwanie jest uzasadnione tym, że nic wokół giełd nie zmieniło się.

U nas płynność rynku wciąż pozostawia wiele do życzenia, co pokazuje, że brak jest w dalszym ciągu kapitału. Aktualne więc pozostaje oczekiwanie na dotarcie WIG przynajmniej do 40 tys. pkt. Brakuje już niewiele do tej psychologicznej bariery, a zarazem wynikającej z wysokości powstałego na wykresie indeksu formacji trójkąta, a mimo to nie widzimy większej skłonności do kupna akcji. Wciąż to aktywność podaży jest kluczowym czynnikiem determinującym rozwój wypadków - gdy rośnie notowania spadają, gdy się zmniejsza pod wpływem korzystniejszych wiadomości, kursy się podnoszą. Przy obecnym stanie nastrojów - w USA znów liczba zwolenników zniżek jest większa niż optymistów, a u nas widać wyczulenie na złe wiadomości - to nie jest dobra sytuacja.

Co gorsza wiele wskazuje na to, że obecna od ponad miesiąca fala zniżkowa dopiero się rozkręca. Europejski DJ Stoxx 600 spadł w minionym tygodniu poniżej styczniowego dołka, potwierdzając obecność bessy. Amerykański S&P 500 nie ma siły odbić się od tej bariery, co zapowiada jej przełamanie w niedługim czasie. To będzie zapewne kolejny impuls do pozbywania się akcji przez naszych inwestorów.

Zła sytuacja jest w dalszym ciągu na rynku obligacji. Rentowność naszych 2-latek zbliża się do 7 proc. Coraz większą presję widać też na długim końcu krzywej dochodowości, co ma związek ze złymi nastrojami na świecie, które odstraszają od rynków długu na rynkach wschodzących. Wczoraj zyskowność obligacji w strefie euro po publikacji danych o czerwcowej inflacji (podniosła się do 4%) skoczyły o 10-15 pkt bazowych. U nas podniosły się w mniejszym stopniu, o 5-10 pkt bazowych. Sytuacja na rynku obligacji powoduje presję na wyceny spółek i z tego względu jest niekorzystnym zjawiskiem. Zwłaszcza, gdy mamy oczekiwania na obniżkę zysków.

Negatywnie na nastroje wpływają doniesienia dotyczące nie tylko amerykańskiej, ale i światowej gospodarki. Bank Rozliczeń Międzynarodowych przestrzegł przed narastającą inflacją i wezwał banki centralne do przeciwdziałania jej poprzez podwyżki stóp procentowych. Dziś dowiadujemy się o dalszym pogarszaniu się sytuacji na rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii. Ceny domów w czerwcu obniżyły się aż o 6,3%. Narastają oczekiwania na dalsze zaostrzenie kłopotów w branży finansowej w związku z kontynuacją spadku notowań instrumentów powiązanych z kredytami podwyższonego ryzyka (subprime w USA i Alt-A w Wielkiej Brytanii). U nas niepokojąco wygląda indeks PMI, który utrzymał się poniżej bariery 50 pkt.

Uwagę inwestorów będzie dziś przykuwać indeks aktywności przemysłu w USA. Oczekiwany jest poziom poniżej 50 pkt, potwierdzający utrzymywanie się recesyjnych zjawisk w tej części gospodarki. Istotny będzie subindeks cen, podawany przy okazji tej publikacji.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)