Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tydzień: inflacja bazowa i sprzedaż detaliczna

0
Podziel się:

Nagłówki serwisów nadal prześcigają się w doniesieniach o nowym porządku świata szykowanym przez grupę G8 (i G5), ale nie zwalnia to inwestorów od śledzenia danych makro.

Tych trochę się pojawi w najbliższym tygodniu. Dziś co prawda prymat wiadomości należy do przewodniczącego Fed, który będzie miał swoje wystąpienie, ale jutro poznamy inflację bazową w Polsce. A więc poniekąd także odpowiedź na pytanie, czy Polska może sobie pozwolić na myśl o obniżce stóp procentowych. W czwartek z kolei dowiemy się jaka była dynamika sprzedaży detalicznej we wrześniu i jaką mieliśmy stopę bezrobocia. W piątek wstępne miary indeksów PMI dla sektora przemysłu i usług w eurolandzie, wstępny odczyt PKB dla Wielkiej Brytanii oraz dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA.

SYTUACJA NA GPW
To była bardzo niespokojna sesja, która sprowadziła WIG20 do poziomów najniższych od czterech lat. Co niepokojące, przecenę w Warszawie oglądaliśmy pomimo silnej zwyżki w Europie (np. FTSE zyskał 5,2 proc.) i mimo wstępnych sygnałów o odblokowaniu globalnego rynku pieniężnego. Ponieważ wyprzedaż ogarnęła przede wszystkim WIG20, a spośród niego głównie najpłynniejsze spółki łatwo dojść do wniosku, że akcji pozbywali się inwestorzy zagraniczni. Tym bardziej, że także pozostałe parkiety regionu miały podobne doświadczenia. Zatem inwestorzy zachodni słysząc o kłopotach na Węgrzech, Ukrainie czy Rosji pozbywali się papierów w całym regionie nie bacząc na silne fundamenty gospodarki polskiej czy czeskiej. Pod koniec sesji mieliśmy odbicie, które podbiło WIG20 o ponad 3 proc., lecz mimo to indeks stracił
6,3 proc.

GIEŁDY ZAGRANICZNE
W piątek dowiedzieliśmy się, że rynek nieruchomości w USA, czyli podstawowa przyczyna większości kłopotów banków, znalazł się w najgorszej kondycji od 25 lat, ale do przerażonych spadkami cen akcji inwestorów przemówił wywiad z Warrenem Buffettem stwierdzającym, że to dobry moment na giełdowe zakupy. Indeksy jednak kończyły poniżej kreski - S&P 500 spadł o 0,7 proc., a DJIA o 1,4 proc. W Azji w poniedziałek obserwowaliśmy wzrosty o ok. 3-4 proc., chociaż okazało się, że Chiny rozwijają się "zaledwie" w tempie 9 proc. r/r, czyli najwolniej od 5 lat. Odbicie może przenieść się do Europy, ale trzeba mieć na uwadze fakt, że proces oczyszczania rynku z banków nieumiejętnie zarządzających ryzykiem jeszcze się nie zakończył, o czym świadczy dokapitalizowanie grupy ING na kwotę niemal 14 mld USD.

OBSERWUJ AKCJE
WIG20 - dokładnie rok temu indeks obejmujący kursy dwudziestu największych spółek z warszawskiego parkietu bił rekord wszech czasów i znajdował się tuż przed poziomem 4000 pkt. Od tego czasu WIG20 stracił na wartości już ponad połowę, a kolejne poziomy wsparcia są przełamywane bez większego trudu i analiza techniczna w bardzo krótkim horyzoncie jest obecnie nieskuteczna. Inwestorzy nie zwracają już uwagi na poszczególne sygnały kupna i sprzedaży oraz poziomy wykupienia i wyprzedania rynku, a przytłaczająca większość decyzji podejmowana jest przez fundusze inwestycyjne pod wpływem nastrojów z zagranicy. Tempo spadków nabrało w ostatnich tygodniach potężnych rozmiarów i tylko w październiku WIG20 stracił 600 pkt. i znalazł się grubo poniżej średnich kroczących z 20 i 50 notowań, które wyznaczają główny trend. W okolicach 1800 pkt. najbardziej
pesymistyczni z analityków spodziewali się dna bessy, teraz gdy błyskawicznie dotarliśmy tam, a na dziennym wykresie świecowym powstała klasyczna formacja "objęcia czarnej chmury" (oznaczającej zazwyczaj spadki), konsensus rynkowy wciąż się obniża.

POINFORMOWALI PRZED SESJą
Ronson - zlecił spółce Unimax budowę czterech budynków mieszkalnych w Warszawie. Wartość kontraktu to 49,2 mln PLN netto. Zakończenie budowy przewidziano na styczeń (I etap) i maj 2010 r. Rosnon zagwarantował sobie prawo do odstąpienia od budowy II etapu (wartość prac to w tym wypadku 14,3 mln PLN).
AmRest - podpisał umowę franszyzową na prowadzenie sieci fast-foodów Burger King w Czechach. Wedle umowy AmRest zapłaci za każdy otwierany lokal sieci 50 tys. USD franszyzodawcy oraz procent (nie podano jaki) od przychodów ze sprzedaży. AmRest nie ma wyłączności na sieć Burger King w Czechach.
Puławy - członek zarządu kupił 603 akcje spółki.
InterCars - członek rady nadzorczej kupił ok. 12,5 tys. akcji spółki.
Amica - sprzedała pakiet akcji KKS Lech Poznań i nie będzie konsolidować wyników klubu w raportach finansowych. Nabywcą klubu jest spółka należąca do Jacka Rutkowskiego - prezesa Amiki. Wartości transakcji nie podano.

PROGNOZA GIEŁDOWA
Mamy teoretycznie silne argumenty przemawiające za rychłym odbiciem na GPW. Znacząca skala obrotów porównywalna - kwotowo - z najlepszymi okresami z wiosny 2007 r., silne wyprzedanie rynku i nieracjonalny strach inwestorów, który każe im pozbywać się akcji mimo 10-proc. spadków ich kursów w ciągu dnia. Tyle, że każdy z tych argumentów można było powtarzać po dowolnej sesji poprzednich dwóch tygodni. Rynek nie wycenia dziś wartości akcji, lecz gra emocjami inwestorów. W teorii przewidywania dotyczące zbiorowych zachowań ludzi są łatwiejsze do sporządzenia niż postępowania jednostek, ale gdy przychodzi prognozować zachowanie rynku w najbliższych godzinach, sprawa wydaje się w takich dniach trudniejsza niż przewidzenie wyniku rzutu monetą. Mimo wszystko oczekujemy lepszych nastrojów inwestorów na koniec tego tygodnia niż po zamknięciu piątkowej sesji. Głównej na to szansy upatrujemy w poprawie sytuacji na rynku pieniężnym, bo to od krachu na nim zaczęły się ostre spadki na giełdach. Poprawa płynności na rynku
międzybankowym znacząco ograniczy liczbę potencjalnych bankructw w sektorze finansowym. Taka poprawa musi na dziś wystarczyć.

WALUTY
Pierwsze godziny handlu na rynku walutowym przyniosły odwrócenie trendów z poprzedniego tygodnia - inwestorzy pozbywali się dolara i jena na korzyść innych walut, a złotówka nieśmiało odrabiała straty. Problemy finansowe Węgier i Ukrainy spowodowały w piątek masowy odpływ kapitału z naszego regionu, co odbiło się rykoszetem również na kursie złotówki, która potaniała do poziomów sprzed ponad roku. Rano za jedno euro płacono 3,52 PLN, za franka szwajcarskiego 2,30 PLN, a za dolara 2,60 PLN. W niedzielę J.C.Trichet zapewniał, że pomoc zagwarantowana bankom na całym świecie jest wystarczająca i zachęcał banki do pożyczania sobie nawzajem pieniędzy, natomiast na poniedziałek zaplanowano wystąpienie przewodniczącego FED, które zapewne będzie mieć podobny wydźwięk.

SUROWCE
Odwrócenie wzrostowego trendu na wykresie ropy naftowej przypomina ostatni etap hossy surowcowej, z tą tylko różnicą, że obecnie rynek patrzy niemal wyłącznie w dół i wycenia wiadomości korzystne z perspektywy krajów importujących energię. Niewielkie wrażenie zrobiły najsilniejsze od kilku lat huragany u wybrzeży USA oraz zapowiedzi obniżenia wydobycia surowca przez członków OPEC, ponieważ cały świat hamuje gospodarczo i niewidzialna ręka musi "zdjąć" nadmierną podaż. Przewodniczący zrzeszenia eksporterów ropy OPEC, z którego pochodzi ok. 40 proc. ropy na świecie, stwierdził w ubiegłym tygodniu, że optymalna cena kształtowała się pomiędzy 70-90 USD, podczas gdy analitycy Deutsche Banku szacują, że Iran czy Wenezuela, aby domknąć swoje budżety narodowe musiałyby sprzedawać baryłkę przynajmniej po 95 USD. W poniedziałek kształtowała się ona w okolicach 72 USD, a za uncję złota płacono 785 USD.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)