Piątkowe notowania na Wall Street zakończyły się podobnie jak te sprzed tygodnia, czyli niewielkimi zmianami głównych indeksów.
Tym razem jednak europejskie indeksy nie próbowały na szczęście dyskontować spadków, dzięki czemu mamy neutralną sytuację Europa vs Ameryka. Dow Jones finiszował na -1,4 procent, S&P500 stracił -0,6 procent, a Nasdaq Composite oddał -0,4 procent. Cena ropy naftowej zanotowała nowe tegoroczne minimum na poziomie 68,5 dolara za baryłkę.
W centrum dzisiejszej uwagi znajdzie się odczyt wskaźników wyprzedzających LEI z USA. Wstępna prognoza mówi o -0,3 procent, przy ostatnim wskazaniu -0,5 procent. Komunikat poznamy po godzinie 16:00 polskiego czasu. Równolegle zacznie się wystąpienie Bena Bernanke.
W tygodniu inwestorzy będą mieli okazję na bieżąco weryfikować wyniki kwartalne amerykańskich spółek. Już dziś osiągnięciami pochwalą się między innymi: American Express i Logitech. Kolejne sesje przyniosą odsłonę wypracowanych zysków takich przedsiębiorstw jak: 3M, Apple, Yahoo, Boeing, Wachovia, Amazon, Daimlerchrysler, Microsoft i Ericsson.
Październik być może będzie można nazwać miesiącem powrotu inwestorów na parkiet giełdowy. Aktywność, którą obserwujemy na rynku akcji, jest charakterystyczna dla formacji odwrócenia trendu. To, z czym na co dzień spotykamy się w trakcie notowań, jest to zbieg emocji. Charakterystyczna dla nich jest zmienność, która towarzyszy inwestorom z każdym dziennym zamknięciem sesji. Wskazana byłaby duża ostrożność przy próbie lokalizacji ostatecznego minimum, które może już być za nami.
Każdy uczestnik rynku powinien być świadomy, że w sytuacji odwrócenia trendu, wahania mogą być znaczne, ruchy indeksów często przypadkowe, a okres ten może rozciągnąć się w czasie.
Co zmieniło się w sytuacji dziennej indeksu blue chipów na warszawskim parkiecie? Nowe tegoroczne dno bessy (swoją drogą, zwrot ostatnio nadwyraz często potrzebny) wyznaczyliśmy na poziomie 1716 punktów, zatem tylko 36 punktów powyżej bardzo istotnego wsparcia na poziomi 1680 punktów. Bieżący tydzień mógłby być przełomowy, o ile podaż byłaby chętna wyprzedać resztę akcji po obecnych lub nieco niższych poziomach, a papiery wartościowe przeszłyby w silniejsze ręce, które mogłyby przetrzymać walory w portfelu, dłużej niż tylko kilka/kilkanaście sesji.