Seria negatywnych danych z USA nadal trwa. Dziś poznaliśmy liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w poprzednim tygodniu, która wyniosła 317 tys. wobec przewidywań na poziomie 310 tys. Podane zostały również dane o zamówieniach w przemyśle w sierpniu, które zmalały o 3,3 proc, czyli więcej niż przewidywano(spadek o 2,8 proc.).
Indeksy na początku notowań zachowywały się podobnie jak wczoraj, czyli przyjmując dane neutralnie. Po pół godzinie notowań Dow Jones oscylował wokół wczorajszego zamknięcia, podobnie S&P, jedynie Nasdaq tracił trochę więcej - 0,22 procent.
Europa również dziś nie zaskoczyła - zarówno ECB jak i BoE pozostawiły stopy na niezmienionych poziomach. Banki zdają sobie sprawę, że gospodarka tak nie pędzi(choć trzeba zaznaczyć, że w porównaniu z USA, Europa jest silniejsza), jednak inflacja jest nadal zagrożeniem. Decyzja również neutralna, bo spodziewana.
W Stanach Zjednoczonych trwa więc konsolidacja w przypadku Dow Jonesa pomiędzy symbolicznym poziomem 14 tys. punktów a 13950 - 13900 punktów. Możliwe jednak, że trochę większe wybicie(choć nie zmiana krótkoterminowego trendu) spowodują jutrzejsze, miesięczne dane z rynku pracy.
Na pewno jednak należy zwrócić uwagę, że rzeczywiście płynność na rynku poprawiła się, i chyba najgorsze, jeśli chodzi o kryzys kredytów, mamy już za sobą. Pozostaje teraz czekać jak przełoży się to na sferę realną.
ZOBACZ TAKŻE: