Sesja w USA przebiega zgodnie z planem - czyli spokojnie, ze wskazaniem na południe. Choć wydaje się, że w czasie sesji byki zdołają jeszcze wyjść na plus.
Dane o zmianie PKB okazały się idealnie zgodne z przewidywaniami analityków - 0,6 proc. w IV kw. ubiegłego roku. Amerykańskie serwisy, podsumowują to jako zapowiedź gorszych, przyszłych odczytów wskaźnika - ale chyba tylko ze względu na pewien marazm informacyjny, bo nie wierzę, że spodziewano się znacząco innych danych.
Jedną z ważniejszych dziś informacji były wyniki Oracle. Inwestorzy musieli liczyć na wiele, skoro akcje producenta oprogramowania spadały dziś nawet 8 proc. po tym, jak spółka podała kwartalny wzrost przychodów o 21 proc. a zysku netto o 30 procent.
Notowania Oracle ciągnęły dziś Nasdaq w dół, który tracił najwięcej z indeksów - 1,17 procent.
I to chyba tyle na dziś z pola walki. Jutro także powinno być spokojnie. Podany zostanie indeks nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan, który, biorąc pod uwagę ostatni odczyt indeksu zaufania, powinien dać narzędzie niedźwiedziom do dalszego ruchu w dół. Umiarkowanego dodajmy - rynek wciąż jest bardziej głodny pozytywnych informacji.