Nie wiadomo do końca, jak skończą się przepychanki Grecji z pożyczkodawcami. Na horyzoncie pojawiło się światełko w tunelu, ale na zakończeniu wtorkowej sesji europejskie indeksy ponownie zaczęły nurkować. Na kolejną reakcję przyjdzie nam jednak poczekać do środowego poranka. Prognostykiem tego, jak zachowają się inwestorzy ze starego kontynentu będzie reakcja Wall Street.
To już ostatnie godziny na zawarcie porozumienia z Grecją. Około południa przewodniczący Komisji Europejskiej przedstawił propozycję "last minute" w celu zawarcia porozumienia. W odpowiedzi Grecja przesłała wierzycielom nową propozycję z postulatem restrukturyzacji długu. Właśnie to nie spodobało się inwestorom.
Europejskie indeksy popołudniu radziły sobie całkiem dobrze. Około godziny 16:00 nastroje zaczęły się psuć. Bardzo gwałtownie stracił na wartości włoski FTSE-MIB. Na około 0,5-procentowym minusie jest francuski CAC i niemiecki DAX.
Notowania europejskich indeksów we wtorek
Na plusie pozostały indeksy giełd w Warszawie, Budapeszcie oraz Turcji. Widać, że koniec programu pomocowego dla Grecji nie uderza tak mocno w rynki wschodzące wrzucane przez inwestorów do jednego koszyka.
WIG20 zakończył sesję ponad 1 procent na plusie. To znakomity wynik porównując nastroje na zachodnioeuropejskich parkietach. Gorzej wypadł mWIG40 i sWIG80. Wśród blue chipów najsłabsza była Bogdanka ze względu na trudną sytuację na rynku węgla. Z kolej mocne wzrosty zagościły dziś na akcjach BZ WBK oraz Energii.
Zobacz, jak wyglądała wtorkowa sesja na GPW
We wtorek NBP podało dane dotyczące salda rachunku bieżącego. Okazuje się, że w pierwszym kwartale zanotowano nadwyżkę w wysokości 1, 648 mln euro.
Wcześniej podano dane dotyczące stopy bezrobocia w UE i strefie euro. Według publikacji Eurostatu, odsetek osób bez pacy w strefie euro wyniósł 11,1 procent. Z kolei analogiczne dane dla Polski wypadły o wiele lepiej (7,8 procent). To o wiele mniej niż podał ostatnio GUS. Różnice wynikają z metodologii obliczania wskaźnika.
Wzrosty na Wall Street również stopniały. Główne indeksy zyskują już tylko około 0,3 procent. Na drugi plan schodzą dziś dane gospodarcze zza Oceanu. Indeks zaufania konsumentów Conference Board wyniósł 101,4 punktów. Z kolei Chicago PMI wyniósł 49,4 punktów. Przed nami jeszcze dane dotyczące zapasów paliw publikowane przez American Petroleum Institute.
Wall Street także odpoczywa od spadków
Przemysław Ławrowski, godz. 15:55
Podobnie jak w Europie, na Wall Street zapanowały dobre nastroje. Mimo że Grecja dzisiaj nie wpłaci na konto MFW ponad 1,5 mld euro, to inwestorzy na razie zdają się tym nie przejmować.
Sesja na Wall Street rozpoczęła się wzrostami. Wszystkie trzy najważniejsze indeksy zyskują ponad 0,5 procent.
Także w Europie zachodniej widać, że czynnik grecki lekko stracił na znaczeniu. Na około 90 minut przed końcem handlu na starym kontynencie, DAX zyskiwał około 0,1 procent, a francuski CAC znajduje się na 0,2 procent na plusie. Ponad procent zyskuje włoski FTSE-MIB. Giełda w Grecji nadal jest zamknięta.
Popołudniu poznaliśmy dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Indeks S&P/Case Shiller pokazujący zmiany cen nieruchomości w 20 metropoliach w kwietniu wzrosły o 4,9 procent rok do roku.
Notowania europejskich indeksów we wtorek
O 14:00 opublikowane zostały dane NBP dotyczące salda rachunku bieżącego. W pierwszym kwartale zanotowano nadwyżkę w wysokości 1, 648 mln euro, wobec 1 647 mln euro deficytu kwartał wcześniej i 1 222 mln euro deficytu w pierwszym kwartale 2014 roku. Podano również, że eksport liczony w złotych wzrósł o 9,8 procent rok do roku, a import poszedł w górę o 3,1 procent rok do roku w pierwszym kwartale.
Warszawska giełda znajduje się dziś w czołówce europejskich parkietów. WIG20 zyskuje około procent i tym samym ponownie pokonała poziom 2300 punktów.
GPW: Warszawa jedną z najlepszych giełd Europy
Jacek Frączyk, godz. 13:50
Po czterech godzinach handlu w Warszawie indeks WIG20 rośnie o +0,6 proc. To drugi dzień z rzędu, kiedy polska giełda zachowuje się dużo lepiej niż jej odpowiedniki w strefie euro. Rynek akcji w Atenach, wbrew zapowiedziom, nie został dzisiaj uruchomiony.
Notowania indeksów trzymają w górze akcje PKN Orlen (+1,4 proc.), PKO BP (+0,7 proc.), PZU (+0,6 proc.) i PGE (+2,3 proc.). Akcje spółek energetycznych zachowują się dzisiaj szczególnie dobrze, ze względu na informacje, że rząd nie będzie chciał już prawdopodobnie ich integracji z kopalniami węgla. Czytaj więcej
Dobrym notowaniom na warszawskiej giełdzie sprzyjają podane dane o bezrobociu. O ile w Unii wynosiło w maju ono średnio 11,1 proc., to w Polsce, według metodyki Eurostatu, mamy tylko 7,8 proc. bezrobotnych.
Kwotowania dzienne WIG20
Największe parkiety w Europie skłonne są do ruchu na południe. Temat grecki nie będzie dawał spokoju aż do przyszłego tygodnia. Niedzielne referendum zadecyduje o przyszłych losach zadłużonego kraju. Sondaże wskazują, że 73 proc. Greków jest za pozostaniem w Unii, a jednocześnie podobna liczba obywateli jest przeciw cięciom kosztów państwa. Zobaczymy jak pogodzone zostaną te dwie sprzeczności 5 lipca.
Rynki jeszcze wierzą, że głos ludu okaże się głosem rozsądku. Rząd Grecji namawia jednak rodaków do odrzucenia propozycji wierzycieli.
Niemiecki DAX po 13:00 traci -0,4 proc., francuski CAC40 -0,5 proc., a brytyjski FTSE 100 -0,6 proc. Nieco lepsze notowania są na giełdach państw z problemami, które traciły wczoraj mocniej niż pozostałe rynki. Portugalski PSI traci -0,2 proc., hiszpański IBEX rośnie +0,1 proc., a włoski FTSE MIB rośnie aż +0,8 proc. Na giełdzie w Atenach przedłużono dziś zawieszenie notowań z poniedziałku.
GPW: Zły nastrój grecki trwa, ale nasza giełda się trzyma
Jacek Frączyk, 30 czerwca 09:54
Po ostrych spadkach w poniedziałek, wywołanych odrzuceniem propozycji wierzycieli przez Grecję i ogłoszeniem referendum w tej sprawie, na giełdach akcji utrzymuje się nerwowe oczekiwanie. Rynki w Chinach i Japonii odbiły w górę, w Europie kontynuacja spadków.
Giełdy europejskie nadal szukają dna, odwzorowującego obecny poziom ryzyka rozwoju sytuacji w Grecji. Agencja S&P obniżyła rating grecki do CCC- z perspektywą negatywną.
Sytuacja zadłużonego kraju nie pozwoliła na większe wybicie m.in. w Japonii, gdzie indeks Nikkei 225 nadrobił tylko +0,3 proc. z wcześniejszych spadków. Kontynuację spadków mamy za to w Europie.
W poniedziałek akcje strefy euro odnotowały największy spadek dzienny od czterech lat. We wtorek rano niemiecki DAX spada po kwadransie sesji o -0,7 proc., francuski CAC 40 o -1,1 proc., a brytyjski FTSE 100 o -0,5 proc.
Poznaliśmy dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech - w ujęciu rocznym spadła o -0,4 proc. w ujęciu realnym, a konsensus wynosił +2,5 proc. wzrostu. W ujęciu nominalnym nie było zmian. Wydatki konsumentów podał też urząd statystyczny we Francji - wzrosły o +0,1 proc., a oczekiwano spadku -0,2 proc. O ile w przypadku Niemiec można powiedzieć, że zła informacja wpłynęła na notowania akcji, to w przypadku Francji pozytywna informacja nie zadziałała.
Notowania dzienne w Europie
Na giełdzie w Warszawie po pół godzinie handlu mamy delikatny spadek -0,1 proc. Stosunkowo niskie straty zawdzięczamy spółkom surowcowym: KGHM (0,0 proc.) i PKN Orlen (+0,7 proc.). W przypadku KGHM działa dzisiejszy wzrost cen miedzi, choć zarazem czwarty kwartał z rzędu okazał się na tym metalu spadkowy. Odnośnie PKN Orlen spadki cen ropy Brent o 30 centów do 61,71 dolarów za baryłkę w Nowy Jorku ma pozytywne konsekwencje dla marż rafineryjnych polskiego koncernu.
Kwotowania dzienne indeksu WIG20
Mały wzrost odnotowują akcje PZU (+0,1 proc.). Inwestorzy czekają na obrady walnego zgromadzenia i liczą na podwyżkę dywidendy w porównaniu z propozycjami zarządu. Ten proponuje 30 zł na akcję i 2,6 mld zł dywidendy łącznie. Skarb Państwa ma swoje cele i wypełnienie budżetu na cały rok, a bez większego zasilenia przez PZU może być z tym ciężko.
GPW: Kac po Grecji będzie trwać. U nas dywidenda PZU
Jacek Frączyk, 29 czerwca 23:18
Grecja nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla amerykańskiego systemu bankowego - zapewnił w poniedziałek rzecznik Białego Domu. Josh Earnest podkreślił, że także ekspozycja na Grecję światowego systemu bankowego i innych globalnych uczestników rynków finansowych "jest dziś znacznie mniejsza niż było to w 2010 i 2011 roku", w okresie pierwszego apogeum greckiego kryzysu.
W podobnym tonie rząd Niemiec zapewniał wcześniej swoich obywateli, że ich kryzys grecki nie dotknie.Te zapewnienia są jednak akurat mniej wiarygodne.
Zdecydowaną większość długów tego kraju przejęły MFW, EBC i Unia Europejska. Najnowsze szacunki wskazują, że lwią część długu Grecji o łącznej wartości 243 mld euro ma Unia Europejska, z czego 57 mld euro należy do Niemiec, 43 mld euro do Francji, 38 mld euro do Włoch a 25 mld euro do Hiszpanii.
48 mld euro długu jest rękach MFW, 39 mld euro u prywatnych posiadaczy obligacji rządowych, EBC ma 18 mld euro, a 15 mld euro jest w obligacjach, które mają greckie banki. Dodatkowe 89 mld euro zostało wrzucone w banki greckie (ELA) przez EBC, żeby uniknąć utraty ich płynności przy masowych wypłatach gotówki przez obywateli.
Jeśli dojdzie do umorzenia długu wszystkie z wymienionych krajów i instytucji będą musiały wpisać to sobie w straty. W przypadku państw pokryte to będzie dodatkową emisją zadłużenia, podwyższonymi podatkami, zmniejszeniem wydatków, lub inflacją. Tak czy inaczej zapłacą głównie podatnicy.
We wtorek 30 czerwca mija termin zapłaty raty przez Grecję 1,8 mld euro zadłużenia do MFW. Już wiadomo, że nie dojdzie do przelewu, a dalsze losy spłat czekają na referendum 5 lipca.
20 lipca nawet ważniejszy termin - spłata 3,5 mld euro do Europejskiego Banku Centralnego, który w przypadku nieotrzymania pieniędzy prawdopodobnie zablokuje dalsze utrzymywanie płynności banków w ramach programu ELA.
Grecki serial negocjacji zbliża się jednak nieuchronnie ku końcowi. Wtorek rozpoczniemy odblokowaniem notowań w Atenach. Poniedziałek zostawiono inwestorom, żeby przemyśleli sytuację i giełdę zamknięto, we wtorek fala podaży się wyleje. W poniedziałek giełdy spadały niżej niż się spodziewano, zobaczymy w jakim stopniu ta względna wstrzemięźliwość dotyczyć będzie akcji greckich spółek.
Wskaźniki makro
Wracając do szarej rzeczywistości czynników, które powinny interesować inwestorów w normalnych warunkach, we wtorek mamy sporo ważnych wskaźników makroekonomicznych, które jednak w zestawieniu z wpływem w ostatnich latach na giełdy banków centralnych, czy kryzysów zadłużenia państw, jawią się jako drugorzędne dla akcji.
O 8:00 rozpoczynamy dzień sprzedażą detaliczną Niemiec - prognoza +2,5 proc. wzrostu rocznego w maju, w kwietniu było to +1,0 proc. 45 minut później poznamy majową dynamikę wydatków konsumentów we Francji - prognoza -0,2 proc. miesięcznie, w kwietniu było +0,1 proc. miesięcznie.
O 10:00 będziemy już znali stopę bezrobocia w Niemczech za czerwiec (prognoza 6,4 proc.) i za maj z Włoszech (w kwietniu 12,4 proc.), a godzinę później ten sam wskaźnik majowy dla całej Unii Europejskiej (prognoza 11,1 proc.).
Najważniejsze w ciągu dnia będą jednak: indeks Chicago PMI, obrazujący koniunkturę przemysłową w USA - prognoza na czerwiec 50 pkt. (równowaga gospodarcza), poprzednia wartość 46,2 pkt. oraz indeks zaufania konsumentów Conference Board - prognozowana jest poprawa w czerwcu do 97,3 pkt. z 95,4 pkt. Te dadzą kolejną sugestię bliskości terminu podwyżek stóp Fed - jeśli okażą się lepsze od oczekiwań, może to oznaczać, że z podwyższaniem FOMC nie będzie czekać do grudnia.
Z wydarzeń w polskich spółkach odnotować trzeba walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU i Enei, na których rozpatrywana będzie kwota dywidendy.
W przypadku PZU co prawda proponowana wypłata jest na poziomie 30 zł na akcję - 2,6 mld zł łącznie - czyli niżej rok wcześniej 34 zł, ale wszystkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że Skarb Państwa może być chętny na zwiększenie tej kwoty, bo z dotychczasowych dywidend nie wypełnia założeń budżetowych.
Notowania tygodniowe akcji PZU
Propozycja Enei kwotowo jest mniej pokaźna, bo chodzi o łączną kwotę 207 mln zł, czyli 0,47 zł na akcję - do tego też niższa niż rok temu, ale wydaje się, że elektrownie, podobnie jak wcześniej np. PGE, nie będą przez Skarb Państwa naciskane.
We wtorek dojdzie do wypłaty dywidendy przez Votum (8 mln zł, 0,67 zł na akcję), Selena FM (6,4 mln zł, 0,28 zł na akcję) i Elektrotim (6 mln zł, 0,60 zł na akcję).
Trzeba natomiast mieć tego dnia akcje następujących spółek, żeby zasłużyć na dywidendę: Synthos (0,25 zł na akcję, 330,8 mln zł dywidendy łącznie), Boryszew (0,10 zł na akcję, 24,0 mln zł łącznie dywidendy), i Novita (2,95 zł na akcję, 7,4 mln zł łącznie).
Porównaj na wykresach spółki i indeksy