Wczorajsza sesja za oceanem przyniosła wyraźną przewagę krótkiej pozycji. Pod obserwacją znajdą się wskaźniki koniunktury Eurolandu.
Czwartkowa sesja w USA zakończyła się zamknięciem głównych indeksów na dziennych minimach. Dow Jones finiszował na -3,2 procent, S&P500 stracił 4 procent, ale najbardziej ucierpiał indeks technologiczny ze stratą rzędu 4,5 procent. Cena ropy naftowej zniżkowała i znalazła się ostatecznie w okolicy 90 dolarów za baryłkę.
Natomiast w trakcie dzisiejszych notowań na Starym Kontynencie zostaną opublikowane dane na temat indeksu PMI sektora usług Eurolandu za miesiąc wrzesień. Wstępna prognoza mówi o 48,2 punktów, przy ostatnim odczycie na poziomie 48,5 punktów. Informacje poznamy po godzinie 10:00, ale już godzinę później dowiemy się jaka jest wielkość sprzedaży detalicznej Eurolandu za miesiąc sierpień. Oczekiwania rynkowe oscylują wokół +0,1 procent, przypomnijmy, że ostatni odczyt przyniósł -0,4 procent.
Druga połowa sesji będzie należała do danych makroekonomicznych z USA, które powinny zadecydować między innymi o finiszu tygodnia na GPW. Już po godzinie 14:30 czasu polskiego poznamy miesięczny raport z rynku pracy - za wrzesień. Należy zwrócić uwagę na zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, gdzie ankietowani analitycy wskazują na spadek o 90 tys., przy ostatniej zmianie około -84 tys.
Ważny będzie również komunikat dotyczący stopy bezrobocia, gdzie inwestorzy spodziewają się utrzymania dotychczasowego poziomu 6,1 procent. Pamiętamy, że miesiąc wcześniej mieliśmy niemiłe rozczarowanie, kiedy stopa bezrobocia była znacząco gorsza od prognoz.
Wraz z kolejnymi tygodniowymi minimami na Dow Jones, podaż doprowadziła do rozwinięcia trendu spadkowego, jakiego już dawno nie notowaliśmy na Wall Street. Na wykresie tygodniowych świec powstał prawidłowo nakreślony kanał spadkowy o dwóch dokładnie równoległych liniach.
W tej chwili znajdujemy się dokładnie przy dolnym ograniczeniu kanału. Obecnie Dow Jones znajduje się w takim położeniu (potencjalne miejsce odwrócenia trendu), które jest najbardziej niebezpieczne przy zajmowaniu większej pozycji na portfelu inwestycyjnym.