Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Wall Street i Europa mocno w dół. GPW kończy w pobliżu kreski

0
Podziel się:

O tym, co stało się na rynkach, czytaj w Money.pl.

Wall Street i Europa mocno w dół. GPW kończy w pobliżu kreski

Gorsze nastroje od początku sesji amerykańskiej dodały skrzydeł podażowej stronie rynku w Europie - najważniejsze grupy spółek kończą handel procent pod kreską. Większa przecena ominęła za to Warszawę.

Wynik krajowych inwestorów można uznać za udany - indeks WIG30 rzutem na taśmę kończy dzisiejszy handel w pobliżu piątkowych zamknięć. Podobnie poradziły sobie spółki grupowane w WIG250, dużo gorzej zaś z WIG50, który kończy 0,7 proc. poniżej kreski. Warto zwrócić uwagę na Integer.pl i Amrest, które solidarnie zniżkowały ponad 4 procent.

Notowania najważniejszych indeksów na GPW

Niewiele brakowało, żeby dzisiejsza sesja na GPW była rekordowa pod względem wartości handlu. Jeszcze 15 minut przed ostatnim dzwonkiem była o 10 milionów złotych niższa od najmniej aktywnej sesji w tym roku, z 5 maja. Obrót w końcówce nieznacznie jednak ożył, dzięki czemu suma zamknęła się na poziomie 480 milionów złotych. Niemniej to sporo poniżej tegorocznej średniej, która kształtuje się w okolicach 840 milionów złotych.

Skala zniżki na zachodnich parkietach była sporo większa niż w kraju. Niemiecki DAX spadł ponad procent (notuje obecnie w pobliżu 9,6 tys. punktów, najmniej od dwóch miesięcy), francuski CAC40 około 0,8 proc., hiszpański IBEX35 około 0,7 proc. Lepiej spisywał się rynek w Londynie.

Indeksy w Europie w dół

Wall Street startuje od spadków. Co na GPW?

Maciej Rynkiewicz, godzina 15:40

Najważniejsze indeksy w USA rozpoczynają tydzień od niewielkiej straty. W centrum uwagi inwestorów są wyniki amerykańskich spółek oraz wzrost ryzyka politycznego.

Eskalacja i umiędzynarodowienie konfliktu na Ukrainie oraz coraz bardziej napięta sytuacja w Strefie Gazy powodują coraz większą niepewność na rynkach, którą od początku sesji widać na giełdach w USA. Najważniejsze grupy spółek na Wall Street tracą w granicach 0,4 procent.

Inwestorzy za Oceanem czekają również na ważne dane ze spółek. Lepiej od średniej spisują się walory naftowej Halliburton. Spółka w raporcie kwartalnym pochwaliła się zyskiem na akcję na poziomie 91 centów (zgodnie z prognozami, rok temu było to 73 centy) oraz przychodem w wysokości 8,1 miliarda dolarów (powyżej prognoz, rok temu było 7,3 miliarda dolarów). Spółka zwiększyła też wartość programu skupu akcji. Po sesji wynikami pochwali się między innymi Texas Instruments.

Na krajowym rynku akcji dzieje się... niewiele. Najlepszym obrazem sytuacji może być wartość 250 milionów złotych, która wyraża poziom dotychczasowego handlu na giełdzie. Oprócz gigantycznych wzrostów PEP (o których wspominaliśmy w poprzednim komentarzu) największe spółki nie notują dużych zmian wartości. Indeks WIG30 spada o około pół procent, podobnie radzą sobie szersze grupy spółek.

Notowania najważniejszych indeksów na GPW

Marazm na GPW. Ale PEP ostro w górę. Dlaczego?

Łukasz Pałka, godzina 12:55

Pierwszy dzień tygodnia na warszawskiej giełdzie przebiega pod znakiem spadków. Inwestorzy nie spieszą się do kupowania akcji, by indeks WIG20 przekroczył poziom 2.400 punktów.

Brak danych makroekonomicznych, oczy świata zwrócone na Ukrainę i Rosję. Tak w skrócie wygląda dzisiejsze otoczenie rynkowe, w którym muszą odnaleźć się inwestorzy. Więcej informacji będzie do nas napływać dopiero w dalszej części tygodnia, w tym najważniejsze na temat najnowszych wskaźników PMI dla Chin, Europy i USA.

WIG20 na tle indeksów w Europie podczas sesji w poniedziałek Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Na warszawskiej giełdzie bardzo mocno wyróżniają się dzisiaj notowania spółki PEP, która zyskuje nawet 20 procent. To efekt umowy podpisanej z Kulczyk Investments. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.

GPW: Napięcie polityczne nie sprzyja kupującym akcje

Łukasz Pałka, godz. 10.47

Wzrost napięcia politycznego na Ukrainie to jeden z najważniejszych czynników, które na początku tygodnia zniechęcają inwestorów w Europie do kupowania akcji.

Przy praktycznie pustym dzisiaj kalendarzu makroekonomicznym inwestorzy zwracają dziś uwagę na doniesienia ze Wschodu. Wzrost napięcia politycznego na Ukrainie nie sprzyja jednak wzrostom na rynkach. Główne indeksy w Europie rozpoczęły poniedziałkowy handel od spadków. Na warszawskim parkiecie WIG20 tylko na otwarciu lekko zyskał, by potem znów spaść poniżej poziomu z ostatniego zamknięcia.

Obserwuj bieżące notowania indeksu WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wśród spółek z WIG20 tylko pięć jest dzisiaj na niewielkich plusach. Wśród nich jest Orange Polska, a także BZ WBK. Inwestorzy wyprzedają za to m.in. akcje Asseco Poland i Alior Banku.

WIG20 może pokonać 2.400 pkt. Co dalej z cenami akcji na GPW?

Paweł Zawadzki, 20.07, godz. 13.00

Poza geopolityką w tym tygodniu dla inwestorów ważne będą wstępne odczyty indeksów PMI za lipiec. W centrum ich zainteresowania w dalszym ciągu znajdować się będą również wyniki finansowe spółek za drugi kwartał tego roku. Tym bardziej, że poza raportami publikowanymi przez giganty zza Oceanu, w kalendarzu znajdują się także wyniki PKN Orlen i Orange Polska.

Nastroje na początku tygodnia powinny być całkiem niezłe, a znakomita piątkowa sesja na Wall Street sugeruje, że po jednodniowej przerwie kupujący pojawią się również na krajowej giełdzie. Choć w centrum uwagi rynków finansowych w dalszym ciągu pozostają konflikty na Ukrainie i w Strefie Gazy, to amerykańscy gracze w piątek byli w stanie odrobić większość czwartkowych strat.

Zobacz, jak przebiegała sesja na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Po zestrzeleniu samolotu malezyjskich linii lotniczych, z niemal 300 osobami na pokładzie, amerykańskie indeksy zanurkowały, jednak już dzień później pojawili się inwestorzy, którzy wykorzystali szansę na zakup akcji po niższych cenach. - _ Mieliśmy do czynienia z tragedią na Ukrainie, jednak ryzyko tego, że ostatnie wydarzenia będą miały długotrwały wpływ na rynek jest raczej niewielkie _- ocenił Jim Paulsen, główny strateg inwestycyjny w Wells Fargo Capital Management.

Samolot spadł na terytorium kontrolowane przez prorosyjskich separatystów, zatem śledztwo w sprawie przyczyn tragedii na Ukrainie - co pokazały już weekendowe doniesienia - nie będzie łatwe. Z pewnością nie będzie również krótkie. Z kolei dopóki nie poznamy oficjalnych ustaleń ani Rosja, ani Unia Europejska, ani nawet Stany Zjednoczone nie będą mogły podjąć żadnych konkretnych działań w tej sprawie.

Poza coraz trudniejszymi relacjami na linii Zachód - Rosja, drugim politycznym czynnikiem ryzyka dla inwestorów giełdowych jest sytuacja na Bliskim Wschodzie, a konkretniej nasilenie konfliktu pomiędzy Izraelem, a Palestyną. Choć ostatnia sesja ubiegłego tygodnia ma Wall Street sugeruje, że inwestorzy są optymistami, to poprzednia pokazała, że sytuacja jest również bardzo napięta i nie brakuje graczy, którzy _ zasypują _ rynek zleceniami sprzedaży, kiedy tylko coś ich zaniepokoi.

WIG20 przełamie 2.400 punktów?

Indeks dwudziestu największych spółek w piątek przerwał - trwającą pięć sesji z rzędu - wzrostową passę. Ponownie znalazł się również poniżej linii 2.400 punktów. Ostatnie dni pokazały jednak, że inwestorzy handlujący notowanymi na GPW blue chipami mają spory apetyt na ryzyko. Jeśli więc na rynki nie napłyną kolejne niepokojące wiadomości, następny atak na psychologiczny poziom będzie jedynie kwestią czasu.

Zobacz, jak WIG20 radził sobie w ciągu ostatnich dwóch tygodni Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Najbliższym krótkoterminowym obszarem wsparcia jest przedział 2.370-2.380 punktów. Pierwszy docelowym poziomem dla WIG20 jest natomiast linia 2.450 punktów. Poza sytuacją na wykresie warto jednak pilnie przyglądać się obrotom. Wartość handlu ostatnio bowiem jest daleka od zadowalającej i żeby można było liczyć na mocniejszy, a przede wszystkim trwalszy, ruch w górę potrzebne są obroty (blue chipami) sporo wyższe niż 400-500 milionów złotych.

Ważne dane w kalendarzu. Na co uważać?

Najbliższy tydzień na giełdach nie pęka w szwach jeśli chodzi o publikacje makroekonomiczne. Mimo wszystko w kalendarzu znajdą się wydarzenia, które będą w stanie wpłynąć na działania giełdowych graczy. W centrum uwagi będą przede wszystkim dane z USA - inflacja konsumencka i sprzedaż domów na rynku wtórnym (wtorek), liczba nowych bezrobotnych i sprzedaż nowych domów (czwartek) czy zamówienia na dobra trwałego użytku (piątek).

Bardzo ważny dla giełdowych graczy może okazać się czwartek, kiedy na rynki hurtem płynąć będą indeksy PMI obrazujące kondycję sektora wytwórczego i usługowego. Wstępne dane za lipiec poznamy między innymi z Japonii, Chin, Francji, Niemiec, całej strefy euro, czy Stanów Zjednoczonych. W zdecydowanej większości przypadków analitycy spodziewają się przynajmniej niewielkiej poprawy.

W dalszym ciągu w centrum uwagi będą też wyniki prezentowane przez spółki z Wall Street. W najbliższych dniach pochwalą się nimi między innymi takie tuzy, jak Apple, Coca-Cola, McDonald's, Microsoft, Verizon, Boeing, Facebook, PepsiCo, 3M, General Motors, Nokia, czy Visa. Jak wynika z danych agencji Bloomberg, większość spółek z indeksu S&P500, które już pokazały swoje raporty, biła prognozy analityków - około 75 proc. w przypadku wyniku netto i 70 proc. w przypadku przychodów ze sprzedaży.

Jeśli chodzi o temat prezentacji wyników przez spółki, to w tym tygodniu nabierze on szczególnego wymiaru. Rusza bowiem sezon także na warszawskiej GPW. W środę swój najnowszy raport finansowy opublikuje PKN Orlen, a w piątek zrobi to Orange Polska. Będąc przy danych z krajowego podwórka nie można również pominąć sprzedaży detalicznej (prognoza: +4,1 proc., poprzednio:+3,8 proc.) oraz stopy bezrobocia (prognoza: 12,1 proc., poprzednio: 12,5 procent). Oba wskaźniki GUS poda w środę.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)