Zapowiada nam się dziś niezły początek notowań w Warszawie po tym jak główne indeksy w Nowym Jorku poszybowały w górę.
Ponad 2 proc. wzrosty w USA, w odpowiedzi na całkiem dobre wyniki i obiecujące prognozy spółek oraz wysokie ceny surowców, dobrze wróżą dzisiejszej sesji na GPW. Przynajmniej na początku. Tym bardziej, że nasz rynek ma nieco do nadrobienia. Podczas wczorajszej sesji największe europejskie parkiety odnotowały nawet ponad 2 proc. wzrosty.
Tymczasem nasze indeksy wychyliły się niewiele ponad kreskę co obnażyło słabość popytu. Zresztą trudno sie dziwić gdy obroty na rynku są wciąż niewielkie, a małe zainteresowanie inwestorów zakupami powoduje, że pozytywne informacje z zewnątrz mogą się u nas wcale dobrze nie przyjąć.
Podczas dzisiejszej sesji rozstrzygnięcie przyjdzie z USA. Kolejne spółki opublikują wyniki finansowe za I kwartał bieżącego roku. Inwestorzy będą bacznie się przyglądać zwłaszcza czołowym spółkom sektora finansowego. Dziś dowiemy się co ma do powiedzenia Merrill Lynch, z kolei w piątek dane przedstawi Citigroup.
Danych z amerykańskiej gospodarki też nie zabraknie. Poznamy tygodniowe dane z rynku pracy o liczbie nowych bezrobotnych, a także indeks Fed z Filadelfii obrazujący kondycję gospodarczą w niektórych stanach. Ich odczyt pozostanie dzisiaj jednak w cieniu doniesień ze spółek.