Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pozytywne dane z gospodarki. Tymczasem na GPW...

0
Podziel się:

O tym, jak przebiega na rynkach kapitałowych ostatnia sesja listopada - czytaj w komentarzu analityka Money.pl.

  Paweł Zawadzki , analityk Money.pl 
  
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
Paweł Zawadzki , analityk Money.pl Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Za nami najważniejsze dzisiejsze publikacje z gospodarki, ale większość giełdowych indeksów w dalszym ciągu praktycznie stoi w miejscu. Mimo że po jednodniowej przerwie do handlu wrócą Amerykanie, o mocniejsze ruchy na giełdach będzie bardzo trudno.

Indeks grupujący dwadzieścia największych spółek notowanych na GPW obecnie zyskuje około 0,2 procent. Podobnej skali zmienność obserwujemy nie tylko w przypadku innych wskaźników rodzimej giełdy, ale również na rynkach we Frankfurcie, Londynie, czy Paryżu.

Zobacz, jak przebiega dzisiejsza sesja na GPW Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Godzinę po starcie dzisiejszych notowań GUS potwierdził wstępne szacunki sprzed dwóch tygodni dotyczące dynamiki krajowego PKB. Wzrost gospodarczy w Polsce w trzecim kwartale tego roku wyniósł 1,9 procent, czyli znacznie więcej niż w drugim kwartale (+0,8 proc.). Co ważniejsze, wzrósł nie tylko eksport, ale również konsumpcja i inwestycje, co jest bardzo dobrym sygnałem na przyszłość.

Pozytywne były także wiadomości ze strefy euro. Inflacja konsumencka (dane szacunkowe) wyniosła 0,9 proc., podczas gdy analitycy oczekiwali wzrostu cen na poziomie 0,8 procent. Niższa od prognoz była natomiast stopa bezrobocia, która w październiku spadła z 12,2 do 12,1 procent. Eksperci spodziewali się, że pozostanie na dotychczasowym poziomie.

Ważnych publikacji z amerykańskiej gospodarki dzisiaj nie będzie. Do handlu po Święcie Dziękczynienia powrócą, co prawda, gracze z Wall Street, ale z powodu Czarnego Piątku i skróconej do 3,5 godziny sesji na amerykańskich giełdach, raczej nie będą oni specjalnie skłonni do handlowania akcjami. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, obecny marazm na rynkach może potrwać aż do zamknięcia notowań.

#

Zaskakujące dane z Niemiec. Sprawdź, co dzieje się na GPW

Paweł Zawadzki, godzina 9:23

Mimo rozczarowujących danych z Niemiec, dzisiejsza sesja na GPW rozpoczęła się mniej więcej w miejscu, w którym zakończyła się wczorajsza. Podobne nastroje panują także w Europie.

Indeks największych spółek notowanych na GPW - po kilkudziesięciu minutach sesji - zwyżkuje o symboliczne 0,1 procent. Niewielka zmienność panuje również w przypadku innych wskaźników obrazujących nastroje panujące na rodzimym parkiecie.

Zobacz dzisiejsze notowania WIG20 i WIG30 na żywo Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Podobna sytuacja ma także miejsce na najważniejszych giełdach Europy. Niewykluczone, że niewielka zmienność będzie cechą charakterystyczną całej dzisiejszej sesji. Choć po Święcie Dziękczynienia do handlu wracają dziś Amerykanie, to - z powodu Czarnego Piątku - na zaledwie 3,5 godziny.

Posiadaczy akcji cieszyć może natomiast brak mocniejszej reakcji na rozczarowujące wiadomości z Niemiec. Jeszcze przed otwarciem notowań na GPW okazało się, że sprzedaż detaliczna u naszego zachodniego sąsiada w październiku skurczyła się w ujęciu miesięcznym o 0,8 procent. Tymczasem analitycy oczekiwali wzrostu o 0,5 procent.

#

Czarny Piątek w USA. Co może wydarzyć się na GPW?

Paweł Zawadzki, 28. listopada, godzina 21:25

W czwartek polska giełda była jedną z najsłabszych w Europie, w piątek ma szansę odreagować przynajmniej część przeceny. Wracający do handlu Amerykanie bardziej niż akcjami mogą być zainteresowani cenami na sklepowych półkach, zatem uwaga rodzimych inwestorów skupi się przede wszystkim na danych z polskiej i europejskiej gospodarki, a bardzo ważnym punktem kalendarza będą dane o dynamice krajowego PKB.

Z powodu obchodzących Święto Dziękczynienia Amerykanów w czwartek nie było ani handlu na Wall Street, ani również istotnych publikacji z tamtejszej gospodarki. Taka sytuacja nie zachęcała inwestorów do odważniejszych działań na giełdach w Europie, a czwartkową sesję na większości europejskich rynków spokojnie można byłoby pominąć. Główne indeksy parkietów w Londynie, Paryżu, czy Frankfurcie notowania kończyły bowiem niemal na poziomie zamknięć poprzedniej sesji.

Sprawdź, jak w czwartek radziły sobie najważniejsze europejskie indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Pominąć nie sposób natomiast sesji na giełdzie w Warszawie. WIG20 - ciągnięty w dół przez przeceniane o ponad 3 procent akcje KGHM - zniżkował o 0,7 procent, czym zasłużył sobie na miano jednego z najsłabszych giełdowych indeksów Starego Kontynentu. Spadku nie potwierdzają jednak obroty, które w przypadku 20 blue chipów nie sięgnęły nawet 500 mln złotych. Warto dodać, że 60-proc. udział w tej liczbie miały dwie spółki - KGHM oraz PKO BP.

**Wciąż są szanse na nowe rekordy na GPW **

Choć to nie pierwsza w ostatnim czasie sesja, kiedy rodzima giełda wykazuje słabość względem bardziej rozwiniętych rynków, to jest zdecydowanie zbyt wcześnie, aby zwiastować trwalsze pogorszenie nastrojów na GPW. W piątek wypada ostatnia sesja listopada, a w poniedziałek rozpoczyna się grudzień, który statystycznie jest jednym z najlepszych miesięcy na giełdach. Jeśli optymizmu inwestorów nie przygniotą żadne nieoczekiwane negatywne wiadomości, WIG20 ma szansę ponownie zawalczyć ze styczniowymi szczytami.

Niepokojąco, jak dotąd, nie wygląda również sytuacja na wykresie WIG20. Mimo że zapędy kupujących skutecznie ostudziła bliskość tegorocznych maksimów, to styczniowe szczyty w dalszym ciągu znajdują się w zasięgu (indeksowi brakuje do nich nieco ponad 2 procent). Pierwszym sygnałem trwalszego pogorszenia nastrojów byłoby dopiero zdecydowane, najlepiej potwierdzone wzrostem obrotów, sforsowanie okolic 2.550 punktów.

**PKB w Polsce, Czarny Piątek w USA**

Po jednodniowej przerwie do handlowania akcjami wrócą Amerykanie. Z pewnością jednak nie wszyscy. Piątek po Święcie Dziękczynienia w Stanach Zjednoczonych zwany jest Czarnym Piątkiem (Black Friday). Tego dnia rozpoczyna się świąteczny sezon zakupowy, sklepy za Oceanem proponują największe wyprzedaże, a Amerykanie szturmują je w poszukiwaniu tańszej elektroniki, zabawek, gier komputerowych, czy ubrań.

Z tego również powodu sesja na Wall Street będzie skrócona i potrwa zaledwie 3,5 godziny. Zakończy się nie o 22:00, a o 19:00 polskiego czasu, czyli zaledwie dwie godziny po zamknięciu notowań na GPW. O impulsy zza Oceanu będzie zatem trudno, tym bardziej, że układ kalendarza z pewnością zachęcił część tamtejszych graczy do zrobienia sobie dłuższego weekendu. Wyniki sprzedażowe z piątku mogą jednak wpływać na rynki finansowe w kolejnych dniach.

Wyjątkowo, w centrum zainteresowania inwestorów handlujących na GPW będą w piątek dane z rodzimej gospodarki. Równo o 10 GUS poda, jaki był wzrost gospodarczy w Polsce w trzecim kwartale tego roku. Dane o dynamice PKB mają szansę mocniej wpłynąć na rynek akcji jedynie pod warunkiem, że będą znacząco różnić się od wstępnych danych zaprezentowanych przed dwoma tygodniami. Wówczas okazało się, że PKB w Polsce wzrósł w trzecim kwartale o 1,9 proc., czyli więcej niż szacowali ekonomiści (1,6 procent).

Pozostałe wiadomości z gospodarki, które mogą przykuć uwagę inwestorów giełdowych to sprzedaż detaliczna w Niemczech (publikacja: 08:00, prognoza: +0,5 proc. miesiąc do miesiąca), wstępne szacunki inflacji konsumenckiej w strefie euro (publikacja: 11:00, prognoza 0,8 proc.) oraz stopa bezrobocia w Eurolandzie (publikacja: 11:00, prognoza 12,2 procent).

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)