Kwietniowa inflacja w USA wzrosła mniej niż przewidywano. To zaskoczenie. Mimo braku hurra optymizmu, dane te mogą okazać się silną kartą przetargową dla byków w najbliższych dniach.
Ekonomiści spodziewali się inflacji CPI na poziomie 0,5 proc. w kwietniu, podczas gdy jej realna wartość wyniosła 0,4 proc. Równocześnie inflacja bazowa pozostała wyniosła 0,2 proc. - czyli tyle ile oczekiwano.
Oczywiście dane są jak najbardziej przychylne dla dalszych wzrostów i na pewno będą miały wpływ na ważnym, najbliższym posiedzeniu FED.
Wzrosty blokowane są dziś przez dwie wielkie sieci sprzedaży - Wal Mart oraz Home Depot. Ta pierwsze zanotowała co prawda kwartalny zysk zgodny z przewidywaniami, ale już przychody okazały się trochę gorsze niż się spodziewano. Natomiast Home Depot wykazał gorszy wynik netto niż w poprzednim roku i równocześnie mniejszy niż zakładał rynek.
Nadal rosną dziś akcje DaimlerChryslera, po upłynnieniu Chryslera. Podobnie zachowują się akcje General Motors, które zyskują po podwyższeniu rekomendacji przez Lehman Brothers.
Sytuacja nadal jest podobna do tej opisywanej we wczorajszym komentarzu. Wciąż indeksy krążą wokół szczytów, jednak dziś widać oznaki ożywienia. Dzień się jeszcze nie zakończył, więc wspomniany hurra optymizm ma szansę jeszcze dziś zaistnieć.
Widać to szczególnie po indeksie Dow Jones, który ma szansę pobić kolejny rekord zamknięcia. Jeśli jeszcze jutro sprawy nie zepsują dane o liczbie rozpoczętych budów w kwietniu tydzień powinien sprzyjać kupującym.