Sprzedaż domów nie patrzy na wyniki spółek czy niższe ceny ropy. Jak spadała, tak leci łeb na szyję dalej.
Opublikowany dziś raport o sprzedaży domów na rynku wtórnym przyniósł kolejne złe wieści. W czerwcu sprzedano 2,6 proc. mniej mieszkań niż miesiąc temu, co daje 15,5 proc. spadek rok do roku.
Co więcej - było to ok. dwóch razy mniej niż się spodziewano. Równocześnie spadły ceny - o 6,1 procent. Liczba domów oczekujących na kupno wyniosła 4,49 mln sztuk.
Nie ma co się więcej pastwić nad tymi danymi przywołując od ilu lat jest to rekord itd. Dane są jak widać słabe, co krzyżuje plany bykom na większe wzrosty w tym tygodniu. Jutro bowiem poznamy podobne dane z rynku pierwotnego, a jakie one będą chyba nie trzeba mówić.
Cały czas wysypują się nam wyniki spółek, wszystkich niestety nie da się tu przytoczyć. Jak dotąd można wyciągnąć wniosek, że rynek bardzo nisko obniżył poprzeczkę dla wyników spółek sektora finansowego. Ale tak to już jest z giełdą - gdzie cena jest wypadkową fundamentów i przyszłych oczekiwań.
Warto zwrócić uwagę na dobre wyniki operatora telekomunikacyjnego AT&T, który zyskiwał dzięki podpisaniu umowy z Apple (iPhone)
oraz sprzedaży szybkiego internetu.
Wczoraj pisałem także o tym, że ciekawe będą wyniki Amazon.com. Spółka zanotowała 41 proc. wzrost sprzedaży w II kwartale, a zysk netto wyniósł 37 centów na akcję. Oczywiście tani dolar i europejscy konsumenci mieli tu swój udział, ale wyłączając sprzedaż europejskich DVD zysk na akcję wyniósłby 28 centów, czyli i tak o dwa więcej od oczekiwań. Wyniki są jednak dobre - spółka oparła się dekoniunkturze - i równocześnie zastanawiające: gdzie te zaciskanie pasa przez konsumentów?
Bardzo słabe wyniki pokazał natomiast Ford (8,7 mld dol. straty netto, głównie z powodu odpisów z tytuły zamykania fabryk). Spółka chce produkować więcej aut _ typu europejskiego _, zamiast dotychczas ciężarówek.
Po danych z rynku nieruchomości indeksy cofnęły się: S&P tracił 0,75 proc., natomiast Dow Jones nieco zyskiwał. Nie widać specjalnego poruszenia złymi wiadomościami, jednak o wzrosty w takim przypadku będzie trudno.
ZOBACZ TAKŻE: