W ostatnich tygodniach na rynku złota brakowało wyraźnego trendu - jednak nie oznaczało to bynajmniej, że było na nim nudno. Najważniejszym czynnikiem, który wpływał na ruchy cen złota, była wartość amerykańskiego dolara. Spadek wartości tej waluty wywołuje wzrost cen kruszcu. Z kolei na dolara (USD) największy wpływ miały spekulacje dotyczące możliwego terminu podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych.
Notowania żółtego kruszcu poruszały się w nerwowej konsolidacji, oscylując wokół poziomu 1200 USD za uncję.
Cena złota od początku 2015 roku
Obecnie za najbardziej prawdopodobny termin podwyżki uznawana jest jesień tego roku, aczkolwiek Rezerwa Federalna jest powściągliwa w prezentowaniu swojej opinii na ten temat. W rezultacie, ani podwyżka wcześniejsza, ani późniejsza, nie może być całkowicie wykluczona, a inwestorzy starają się ocenić prawdopodobieństwo konkretnej daty na podstawie pojawiających się w USA danych makro. Fed wyraźnie bowiem zaznaczał, że swoją decyzję o ewentualnym podniesieniu stóp będzie uzależniał właśnie od kondycji amerykańskiej gospodarki.
Dane z USA działają na korzyść złota
Wczoraj pojawiły się słabsze od oczekiwań dane dotyczące sprzedaży detalicznej w USA, które zmniejszyły prawdopodobieństwo podwyżki w najbliższej przyszłości, tym samym osłabiając amerykańskiego dolara i sprzyjając wzrostom cen złota. Notowania żółtego kruszcu dynamicznie wybiły się ponad poziom 1200 USD za uncję, docierając na koniec sesji do okolic 1215 USD za uncję. Dzisiaj rano zwyżka jest kontynuowana i notowania złota przekraczają już 1216 USD za uncję.
Oznacza to, że cena tego kruszcu znajduje się obecnie w ciekawym miejscu z punktu widzenia analizy technicznej. Okolice 1220 USD za uncję są bowiem ważnym poziomem oporu, który od wielu tygodni powstrzymuje stronę popytową. Jego pokonanie otworzy cenom złota drogę do dalszych dynamicznych zwyżek i może być sygnałem, że trend spadkowy na rynku złota jest już zakończony. Jednak kolejne potwierdzenie skuteczności tego poziomu oporu będzie niekorzystnym sygnałem dla byków na rynku złota, zwiększając prawdopodobieństwo na równie dynamiczny ruch, ale w dół.
Paweł Grubiak - członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI
