W tym tygodniu indeks 20 największych spółek stracił 223 punkty i znalazł się na poziomie 1555 pkt czyli o 12,5 proc. niżej niż na koniec zeszłego tygodnia. Szerszy wskaźnik WIG stracił w tym czasie 11,6 swojej wartości i wynosi 25.291pkt.
Wyprzedaż akcji na naszym rynku zepchnęła WIG20 do poziomów z grudnia 2003 roku. Od szczytu z 29 października 2007 roku indeks ten dzieli 60 proc. Z kolei WIG nie był tak nisko od stycznia 2005 roku.
Miniony tydzień nie zapowiadał się tak tragicznie. Początek tygodnia (zwłaszcza wtorek) wypadł dość obiecująco choć inwestorzy zapewne liczyli na bardziej dynamiczne odbicie. Niestety druga połowa tygodnia ściągnęła optymistów na ziemię. Trzy ostatnie sesje minionego tygodnia kończyły się kilkuprocentowymi spadkami indeksów i wyznaczeniem nowych dołków trwającej bessy. Środowa sesja zakończyła się katastrofą - WIG20 stracił niemal 140 punktów i spadł o 7,6 proc. pod kreskę.
W kończącym się tygodniu, ze spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, spadków uniknęły PGNiG i Cersanit. Natomiast najchętniej inwestorzy pozbywali się banków, których akcje stały się najtańsze od kilku lat. Kurs PKO BP w trakcie piątkowej sesji otarł się o najniższy poziom w historii notowań tego banku obecnego na GPW od listopada 2004 roku.
Z kolei spółki surowcowe na GPW znalazły się pod presją spadających cen surowców na światowych giełdach. Przecena ropy i miedzi znalazła odzwierciedlenie w wycenie PKN Orlen, Lotosu i KGHM.
Z największych spółek najbardziej na wartości stracił Polnord (-27,6 proc.), KGHM (-22,2 proc.) oraz BRE Bank (-21,2proc.).
Do przeceny na giełdzie w Warszawie walnie przyczynili się inwestorzy zagraniczni. Odwrót globalnych graczy od rynków naszego regionu miał swoje źródło w coraz większych kłopotach węgierskiej gospodarki. W wyniku odwrotu zagranicznego kapitału z rynków wschodzących, do których należy także Polska, doszło do poważnego osłabienia naszej waluty. Drożejący dolar przebił w tym tygodniu barierę 3 zł.
ZOBACZ TAKŻE: