Sektor usług w Chinach nabiera tempa. Wskaźnik koniunktury PMI wg Caixin, mierzony na podstawie opinii szefów działów logistyki wzrósł w czerwcowym wydaniu do 52,7 pkt. i był najwyższy od lipca ubiegłego roku.
W piątek podano PMI wg Caixin dla przemysłu i te wyglądały dużo gorzej - 48,6 pkt. to najniżej od lutego. To pokazuje w jakim kierunku ewoluuje druga największa gospodarka świata - już mniej zależy od produkcji, ale w większym stopniu rozwija się rynek wewnętrzny.
We wtorek indeks największych spółek z giełd w Szanghaju i Shenzhen CSI300 wzrósł o 0,1 proc. do poziomu 3207,38 pkt. a Shanghai Composite o 0,6 proc. do 3007,11 pkt. W tym drugim przypadku to pierwszy raz od 19 kwietnia, gdy indeks przekroczył 3 tysiące punktów.
Najbardziej zyskiwały akcje spółek związanych z sektorem konsumpcyjnym - wzrosły o 0,7 proc., spadały akcje sektora bankowego i opieki zdrowotnej.
Analitycy wskazują, że ogólna koniunktura jest pozytywna, a napędza ją wysoka płynność w systemie i oczekiwania, że władze wprowadzą kolejne kroki dla stymulowania gospodarki.
Tymczasem w drugiej gospodarce Azji, czyli na giełdzie w Tokio akcje traciły 0,7 proc. (Nikkei225)
w korekcie wcześniejszych sześciu dni na plusie, gdy zyskały 5,5 proc. Inwestorów zaniepokoił wzrost kursu jena oraz złe notowania europejskich banków.