Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Łukasz Pałka
|

Już nie tylko Dino myśli o GPW. Kolejna sieć marketów rozważa debiut

4
Podziel się:

Sieć supermarketów Mila rozważa debiut na GPW jako jedną z opcji dalszego rozwoju.

Już nie tylko Dino myśli o GPW. Kolejna sieć marketów rozważa debiut
(Andrzej Hulimka/REPORTER headline:)

Sieć supermarketów Mila rozważa debiut na GPW jako jedną z opcji dalszego rozwoju - poinformował ISBnews prezes Artur Góralczyk. Wcześniej wejście na warszawski parkiet zapowiedziała sieć Dino.

- Jednym z możliwych scenariuszy dalszego rozwoju jest także debiut na głównym parkiecie warszawskiej giełdy - powiedział Góralczyk.

Powstała dwa lata temu sieć Mila obejmuje 188 supermarketów typu proximity o średniej powierzchni sali sprzedaży prawie 500 mkw., oferujących ponad 6 tys. artykułów. W strukturze asortymentowej dominują produkty świeże będące jednocześnie kategoriami strategicznymi. Łącznie cała sieć zatrudnia ponad 5 tys. osób na terenie całej Polski.

- Właśnie obchodzimy drugie urodziny, ale organizacja powstała na bazie ponad dwudziestoletniego doświadczenia. Ostatnie dwa lata pokazały, iż mimo ciągle zmieniającego się rynku nasza sieć zyskała lojalnych klientów. Mamy ambicje, poparte konkretnymi doświadczeniami, wypracowania pozycji preferowanego sklepu dla klientów - dodał prezes.

W jego ocenie, szeroki asortyment dopasowany do potrzeb klienta oraz nowoczesne centrum logistyczne pozwalają sieci Mila skutecznie rywalizować na konkurencyjnym rynku.

- Spółka nie tylko zwiększa skalę biznesu, ale także podnosi jego rentowność. Nasza sprzedaż na jeden m2, czyli wskaźnik najlepiej obrazujący efektywność działalności w branży handlowej, jest zdecydowanie powyżej średniej rynkowej. Strategia rozwoju zakłada rozbudowę sieci, remodelling istniejących sklepów, rozszerzenie portfela produktów marki własnej oraz dalsze zwiększanie efektywności operacyjnej - wskazał Góralczyk.

Zaznaczył, że atutem Mila jest nowoczesny łańcuch logistyczny, na który składa się centrum magazynowego o powierzchni prawie 40 tys. m2 oraz specjalistycznej floty samochodowej.

- Około 40 proc. klientów odwiedza nasze sklepy pięć razy w tygodniu lub częściej, doceniając wysoki standard obsługi, bogatą ofertę produktów świeżych oraz dogodne lokalizacje - wymienił Góralczyk.

Zdaniem prezesa, wsparciem sprzedaży poza rosnącą popularnością sklepów typu proximity będzie również sprzyjające otoczenie makroekonomiczne, w szczególności rosnący dochód rozporządzalny, ale także dobra sytuacja na rynku pracy oraz program 500+.

Warto zauważyć, że Mila to nie jedyna sieć supermarketów, która będzie walczyć o zainteresowanie inwestorów. Od dłuższego czasu debiut na warszawskiej giełdzie zapowiada również sieć Dino.

Chociaż spółka nie podała oficjalnie planowanej wartości oferty, to można być raczej pewnym, że będzie to jeden z największych debiutów 2017 r.

- Przez ostatnie lata rozwijaliśmy się bardzo dynamicznie, zwiększając liczbę sklepów naszej sieci ze 111 na koniec 2010 roku do 628 na koniec grudnia. Mamy dalsze ambitne plany rozwoju, zakładające zarówno zagęszczanie sieci sklepów w zachodniej części Polski, gdzie jesteśmy już obecni, jak i stopniową ekspansję w nowych województwach - deklaruje Szymon Piduch, prezes Dino Polska.

Sebastian Gawłowski (ISB)

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(4)
KOPIUJDALEJ
7 lat temu
POLACY! NIE KUPUJCIE W LIDLu, NIEMCY NIE BIORĄ OD NAS ŻADNYCH TOWARÓW, CO JAKIŚ CZAS ROBIĄ PROMOCJĘ , NAGRYWAJĄ NAS I PUSZCZAJĄ U SIEBIE POKAZUJĄC JAK POLSKIE BYDŁO PCHA SIĘ PO ICH TOWAR!!!
Głos
7 lat temu
Wszystkie zagraniczne przedsiębiorstwa robią nas od lat w trombę za przyzwoleniem Państwa, tylko sprawa jest taka że rząd z tym nic nie robi bo bierze za to kasę. Najlepiej Polski konsument zrobiłby nie robiąc tam zakupów.
maja
7 lat temu
ZŁODZIEJSKI KRAJ ,PRZYDZIE NA WAS TEŻ CZAS.
Marcin529
7 lat temu
Mila jest OK. Jest stoisko ze słodyczami, jest stoisko z wędlinami i mięsem ( ceny często niższe niż w tych tzw, dyskontach ) są piwa regionalne, jest dobra kwaśna śmietana bez syfiastych dodatków z Inowrocławia, jest czekolada Goplana, itd. Ogólnie spory wybór towarów i miła obsługa. Z minusów to słaby wybór dobrych polskich ketchupów ( brak marek takich jak Fanex nr VII, Kotliński Specjał, Międzychód ) nie ma cukru marki Polski Cukier, nie ma już jogurtu Maluta z Nowego Dworu Gdańskiego.