Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła uspokojenie po dwudniowej ostrej wyprzedaży wywołanej komentarzem szefa Fed o możliwości ograniczenia skupu obligacji. Dwa z trzech głównych indeksów zakończyły dzień na niewielkich plusach.
Na zamknięciu notowań indeks blue chipów Dow Jones Industrial Average i wskaźnik szerokiego rynku S&P500 wzrosły po około 0,3 procent. 0,22-procentową przecenę zanotował natomiast technologiczny Nasdaq.
Zobacz, jak wyglądał przebieg piątkowej sesji na Wall Street Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Zapowiedzi wycofywania się z programów stymulacyjnych przez Rezerwę Federalną wywołały ostre spadki na światowych rynkach. W czwartek indeks S&P spadł 2,5 procent i była to najgorsza sesja dla tego indeksu od listopada 2011 roku.
Boleśnie zapowiedzi zmiany w amerykańskiej polityce monetarnej odczuły rynki wschodzące. Indeks MSCI Emerging stracił w tym tygodniu ponad 5 procent. Mocno potaniały również surowce. Miedź jest w tym tygodniu na blisko 4-procentowym minusie. Złoto straciło na wartości prawie 7 proc. i jest najtańsze od jesieni 2010 roku.
W środę prezes Fed Ben Bernanke zapowiedział, że Rezerwa Federalna może ograniczyć tempo skupu obligacji w dalszej części tego roku oraz zakończyć program skupu około połowy 2014 roku, jeśli sytuacja w gospodarce USA będzie się poprawiała w tempie zgodnym z obecnymi oczekiwaniami Fed. Ankietowani przez agencję Bloomberg analitycy oceniają, że Fed zdecyduje się na ograniczenie miesięcznej wartości skupowanych obligacji o 20 mld do 65 mld na wrześniowym posiedzeniu.
_ - Fed i władze bankowe w innych krajach zapewne będą powodować zmienność na rynkach w najbliższym czasie. Warunki gospodarcze poprawiają się i perspektywy dla Stanów Zjednoczonych pozostają korzystne. W dalszym ciągu korekty na rynku akcji traktować będziemy jako okazje do zakupów i akumulowania akcji spółek z sektorów cyklicznych, gdyż wyceny pozostają poniżej długoterminowych średnich _ - uważają stratedzy z Wells Fargo.
Wyprzedaż na amerykańskich giełdach powinna być relatywnie krótkotrwała i amerykański rynek akcji powinien powrócić do wzrostów w dalszej części tego roku. Silniej skutki decyzji Fedu mogą być jednak odczuwalne na rynkach wschodzących - oceniają analitycy Deutsche Banku.
_ - Indeks S&P 500 jest około 4 proc. poniżej poziomów z połowy maja, spodziewamy się, że spadki mogą jeszcze potrwać przez jakiś czas, w dalszej części roku amerykański rynek akcji powinien jednak powrócić do wzrostu. Wyceny akcji powinny być wspierane przez fundamenty makro, oraz rotacje z obligacji do akcji. Spodziewamy się, że indeks powróci w rejony 1650 pkt. w dalszej części roku i będzie kontynuował wzrosty w kierunku 2000 pkt. w kolejnych dwóch latach _ - napisali analitycy Deutsche Banku.
_ - Spadki na rynkach wschodzących były silniejsze, w niektórych z krajów rozwijających giełdy straciły 5-10 proc. a rentowności obligacji wzrosły o 50-100 pkt. bazowych. Spodziewamy się, że aktywa rynków wschodzących będą dalej odczuwały negatywne skutki zmian w polityce monetarnej USA, w niektórych przypadkach negatywna reakcja może przybierać na sile, w miarę jak inwestorzy, którzy inwestowali wcześniej w aktywa rynków wschodzących w poszukiwaniu stóp zwrotu, będą teraz odwracali pozycje _ - dodali w raporcie.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej