Kupisz akcje BGŻ za 1200 złotych. Zobacz, czy warto

Dzisiaj rozpoczynają się zapisy na akcje Banku Gospodarki Żywnościowej. To pierwsza w tym roku giełdowa oferta sprzedaży spółki Skarbu Państwa na giełdzie. Inwestorzy indywidualni mogą składać zlecenia do końca dnia w poniedziałek 16 maja. Debiut banku na warszawskim parkiecie jest zaplanowany na 27 maja.

Źródło: Money.pl na podstawie prospektu emisyjnego

Z analizy Money.pl wynika jednak, że spory zarobek na akcjach BGŻ może być dość trudny. Głównie z tego powodu, że drobni gracze dostaną niewiele akcji. Po drugie, podana wczoraj cena maksymalna w wysokości 90 złotych w porównaniu do innych banków notowanych na GPW jest wygórowana.

Inwestor indywidualny może złożyć zlecenie na zakup minimum 12 i maksymalnie 120 akcji BGŻ. Oznacza to, że przy cenie maksymalnej 90 złotych za jeden papier zainwestuje w nie od 1.080 złotych do 10.800 złotych. Ta kwota nie jest ostateczna, bo cena emisyjna jednej akcji może być niższa od ceny maksymalnej. Pakiet, na który można się zapisać jest więc porównywalny do ubiegłorocznej oferty PZU.

**[

]( # )Pałka: BGŻ nie powtórzy sukcesu PZU**
Zgodnie z założeniami Skarbu Państwa inwestorzy indywidualni dostaną do podziału 25 procent wszystkich oferowanych akcji BGŻ, czyli nieco ponad 4 miliony sztuk. I właśnie ta liczba może okazać się zbyt mała. Jeżeli bowiem - tak jak w przypadku ubiegłorocznych prywatyzacji - na papiery BGŻ za maksymalną kwotę zapisze się około 300 tysięcy osób, to każda z nich dostanie wcale nie 120 za 10.800 złotych, a tylko 12-13 akcji za około 1.200 złotych. Oznacza to, że liczba zapisów może zostać zredukowana nawet o 90 procent.

Zdaniem Money.pl cena za BGŻ podyktowana przez Skarb Państwa jest zbyt wysoka i niezbyt korzystnie rokuje na notowania spółki na giełdowym parkiecie w dłuższej perspektywie.

Money.pl zestawił dane z raportu finansowego BGŻ za 2010 rok i cenę ustaloną przez resort skarbu z wynikami banków już notowanych na GPW i kursami ich akcji. Na podstawie tych informacji oszacowaliśmy, jak w odniesieniu do rynkowych wycen banków kształtuje się cena BGŻ.

Okazało się, że jedna akcja BGŻ nie powinna kosztować więcej niż 71,50 złotego, czyli około 20 procent mniej niż maksymalna cena zaproponowana przez Skarb Państwa w zapisach. Głównym powodem tak niskiej wyceny jest zysk netto banku w 2010 roku.

Źródło: Money.pl na podstawie prospektu emisyjnego

Cena 90 złotych za akcję oznacza, że wartość całego banku to niemal 3,9 miliarda złotych. Zestawiając to z 112,3 miliona złotych, które BGŻ zarobił w 2010 roku - wskaźnik ceny do zysku netto sięga niemal 35. Tymczasem średnia dla banków notowanych na warszawskim parkiecie nie przekracza 20. Zaproponowana przez Aleksandra Grada cena maksymalna za akcję BGŻ byłaby zatem uzasadniona, ale dla wyników z 2008 roku.

Na drugiej stronie czytaj, co sprzyja debiutowi

ZOBACZ NOWY SERWIS SPECJALNY MONEY.PL Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Pomimo tego, że cena maksymalna akcji BGŻ jest zdaniem Money.pl zbyt wysoka, to nie przesądza to jeszcze o niepowodzeniu debiutu. Są bowiem dwa czynniki, które powinny mu sprzyjać. Po pierwsze, jest to dobra sytuacja banków notowanych na GPW. Po drugie, większość spółek Skarbu Państwa, które debiutowały w ostatnich latach na parkiecie, przynosiło inwestorom zyski.

Wzrost cen akcji banków na warszawskiej giełdzie wynika z poprawy ich wyników po kryzysie. Ostatnie kwartały pokazały, że banki dość sprawnie poradziły sobie ze skutkami spowolnienia gospodarczego na świecie. Banki prognozują, że w tym roku ich zyski netto będą aż o 25 procent wyższe w porównaniu do 2010 roku. Dlatego inwestorzy już od dłuższego czasu chętnie kupują ich akcje, co wpływa na wzrost kursów. Najbardziej w ostatnich 12 miesiącach skorzystał na tym Getin Bank oraz BRE Bank, których notowania poszły w tym czasie w górę o ponad 40 procent.

Źródło: Money.pl

Do tego banki notowane na GPW zyskują dobre rekomendacje wśród analityków. Np. Goldman Sachs wycenia akcje Getinu na 19,20 złotego (30 procent powyżej obecnego kursu). Z kolei KBC Securities wycenia papiery BRE Banku na 353,10 złotego (2 procent powyżej obecnego kursu).

Można spodziewać się również, że inwestorzy będą kupować akcje BGŻ, bo wierzą, że podobnie jak w przypadku poprzednich prywatyzacji również ta przyniesie im zyski. W ubiegłym roku na papierach PZU już podczas pierwszego dnia notowań można było zarobić 15 procent. Z kolei sprzedaż akcji największego polskiego banku PKO BP dała zarobić drobnym graczom na debiucie aż 19 procent.

Źródło: Money.pl na podstawie danych GPW

Dość słabo w tym zestawieniu wypada ubiegłoroczna oferta koncernu energetycznego Tauron, którego akcje pierwszego dnia straciły 1,5 procent i zaczęły przynosić zyski dopiero po ponad dwóch miesiącach od debiutu.

Warto zauważyć, że sprzedaż akcji BGŻ na giełdzie to nie ostatnia w tym roku oferta Skarbu Państwa dotycząca banków. Jeszcze jesienią Skarb Państwa ma bowiem sprzedać na giełdzie kolejny pakiet akcji PKO BP. Będzie to zapewne największa tegoroczna oferta Skarbu Państwa, bo jej wartość może przekroczyć 10 miliardów złotych.

Na trzeciej stronie czytaj, jak policzyliśmy wartość akcji BGŻ

ZOBACZ NOWY SERWIS SPECJALNY MONEY.PL Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

W naszej analizie zestawiliśmy wybrane dane finansowe dziewięciu banków już notowanych na GPW z aktualną ceną ich akcji. W ten sposób wyliczyliśmy wskaźniki ceny do wartości księgowej i ceny do zysku netto.

Kolejno te same mierniki policzyliśmy dla BGŻ. W przypadku tej spółki wzięliśmy pod uwagę maksymalną cenę w zapisach dla inwestorów indywidualnych. Porównując wskaźniki oszacowaliśmy wartość akcji BGŻ.

Źródło: Money.pl na podstawie danych GPW

• cena do wartości księgowej * cena do zysku netto ** dane uwzględniające pierwszy kwartał 2011 roku

Uwzględniając wskaźnik ceny do wartości księgowej szacowana wartość akcji to ponad 117 złotych, pod względem wskaźnika ceny do zysku netto - niecałe 50 złotych. Biorąc pod uwagę fakt, że drugi miernik znacznie lepiej pokazuje kondycję spółek - przypisaliśmy mu w średniej wagę dwie trzecie.

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.