Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Rynkiewicz
|

Spółki energetyczne w Polsce. Które opłaca się kupić?

0
Podziel się:

Debiut ZE PAK nie dał inwestorom szybkiego zarobku. Zakup akcji spółek energetycznych to teraz bardzo ryzykowna inwestycja.

Minister skarbu Mikołaj Budzanowski,</br> prezes zarządu ZE PAK Katarzyna Muszkat </br>oraz Zygmunt Solorz-Żak
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski,</br> prezes zarządu ZE PAK Katarzyna Muszkat </br>oraz Zygmunt Solorz-Żak (PAP/Rafał Guz)

Debiut ZE PAK wypadł blado. Spółka na koniec dnia potaniała o ponad procent, zamykając się na poziomie 25,9 zł. Rekordziści, którzy zapisali się na maksymalną liczbę akcji, stracili wczoraj około 125 złotych. To było do przewidzenia, bowiem akcje firmy nie cieszyły się dużą popularnością wśród inwestorów. Tych znacznie bardziej obchodzą energetyczne giganty, jak PGE lub Tauron. Czy zakup papierów z tego sektora to dobry interes?

Poprzez debiut ZE PAK Skarb Państwa powiększył wpływy do budżetu o dodatkowe 681 milionów złotych. Proces budowania księgi popytu pokazał jednak, że ani inwestorzy indywidualni, ani instytucje nie czekały z niecierpliwością na tę ofertę. Większość specjalistów spodziewała się, że kurs co najwyżej lekko wzrośnie.

Oferta publiczna ZE PAK obejmowała ponad 26 milionów akcji należących do Skarbu Państwa, stanowiących połowę kapitału spółki. Pojedynczy inwestor początkowo mógł zapisać się aż na 750 akcji ZE PAK, ale tą liczbę zredukowano do 418 akcji. To oznacza, że drobny inwestor mógł maksymalnie kupić akcje o wartości 10 951,60 zł. Ponad jednoprocentowy spadek na zamknięciu debiutanckiej sesji sprawił, że na debiucie można było stracić 125,40 zł.

Notowania ZE PAK w dniu debiutu

Skarbu Państwa więc w akcjonariacie ZE PAK już nie ma. Resort wciąż ma za to walory pozostałych spółek energetycznych. Eksperci twierdzą jednak, że w najbliższym czasie Mikołaj Budzanowski niechętnie będzie się ich pozbywać. _ - Oczywiście zagrożenie istnieje zawsze. Uważam jednak, że Skarb Państwa nie będzie chciał sprzedawać zwłaszcza tych największych spółek - _ uważa Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ. Dlatego inwestorzy nie muszą się bać powtórki z początku roku, kiedy papiery PGE runęły w jeden dzień o kilka procent.

Akcjonariat Skarbu Państwa w największych spółkach z branży energetycznej
spółka akcjonariat
źródło: Money.pl * - 69,78 proc. akcji posiada Skarb Państwa Republiki Czeskiej
CEZ 0 proc. *
Enea 51,45 proc.
PGE 61,89 proc.
Tauron PE 30,06 proc.

Jest taniej o 15 procent. Ale to źleSpółki z sektora energetycznego w ciągu ostatniego półrocza podrożały o prawie pięć procent. Indeks WIG-Energia przebił tym samym wzrost grupy polskich blue chips. WIG20 urósł w tym czasie o niewiele ponad 3,2 proc.

Indeks WIG20 a sektor energetyczny Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Firmy z sektora energetycznego należą do defensywnych, czyli takich, które są odporne na wahania cen na światowych rynkach kapitałowych. Wynika to z przekonania, że energia jest potrzebna zawsze, niezależnie od koniunktury. Inwestycja w tę branżę ma chronić giełdowych graczy głównie przed gwałtownymi spadkami cen.

W przypadku polskich spółek energetycznych, ta teoria się jednak nie sprawdziła. Kiedy w sierpniu tego roku, po obcięciu ratingu dla Stanów Zjednoczonych, ceny akcji gwałtownie spadły, w ślad za nimi poszły niemal wszystkie spółki z sektora energetycznego. Kiedy WIG20 pomniejszył się od tego czasu o ponad 15 procent, niemal identyczną skalę zniżki zanotował WIG-Energia. Czy oznacza to, że spółki z tej branży są teraz tanie i warto zastanowić się nad inwestycją w ich akcje?

Czarne chmury nad polską energetyką_ - Obecnie przed wszystkimi firmami stoją te same problemy i wyzwania. Wymagane nakłady inwestycyjne są olbrzymie. W perspektywie najbliższych pięciu, siedmiu lat mogą wynieść nawet kilkadziesiąt miliardów złotych - _ podkreśla Paweł Cymcyk, manager komunikacji inwestycyjnej ING TFI.

Ekspert tłumaczy, że spółki energetyczne, aby nie tracić energii przez przestarzałą sieć energetyczną, albo muszą ją całą wymienić, albo zbudować nową elektrownię._ - To nie byłoby może wielkim problemem, gdybyśmy żyli w czasach gospodarczego prosperity. Niestety przed nami przynajmniej półtora roku spowolnienia,w których popyt na prąd nie będzie rósł - _ prognozuje Paweł Cymcyk.

Przy scenariuszu zmiany PKB w tym i kolejnych latach, można założyć, że w 2013 roku zapotrzebowanie na energię spadnie do poziomów z 2010 roku, wynika z analizy BRE Banku._ _

_ - A od _ ceny prądu _ w dużym stopniu zależy wzrost cen spółek energetycznych. To poważne zagrożenie zwłaszcza dla ZE PAK, który skupia się przede wszystkim na jego produkcji, a nie dystrybucji, jak konkurencja - _ tłumaczy Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ. Sprawi to, że spółki przeznaczą swoje zyski na inwestycje, a nie na dywidendy dla akcjonariuszy.

To odstrasza zagranicznych inwestorów, bowiem na świecie energetyka przede wszystkim jest utożsamiana z branżą defensywną. Jeśli wartość spółki nie rośnie, lub rośnie bardzo powoli, to i tak inwestorzy mogą liczyć na sowitą dywidendę. U nas tak nie będzie _ - _ ostrzegają eksperci.

Firmy prawdopodobnie będą musiały się zapożyczyć. Co prawda agencja Fitch oceniła niedawno, że polskie giganty jak PGE, Tauron, Enea i Energa zrobiły znaczący postęp, zmieniając strukturę finansowania i zabezpieczając własne środki na duże inwestycje w nowe moce i dystrybucję. Agencja wskazała, że do tej pory firmy z tej branży utrzymują bardzo niewielkie zadłużenie. Na koniec 2011 roku PGE miała 1,8 mld zł gotówki netto, a Enea 2,6 mld zł. Łącznie zadłużenie czterech największych spółek wyniosło ok. 8,6 miliarda złotych. W najbliższym czasie sytuacja może jednak ulec zmianie.

_ Spodziewamy się, że ten obraz drastycznie się zmieni, gdyż konieczne inwestycje w kolejnych kilku latach trzeba będzie finansować w dużej mierze środkami zewnętrznymi. Fitch oczekuje, że na koniec 2015 roku zadłużenie brutto sektora wzrośnie do około 41 mld z - _czytamy w komunikacie.

Analitycy Fitcha wskazują, że w przyszłości spółkom trudno będzie otrzymać finansowanie zewnętrzne po historycznie niskich kosztach. Uważają, że duże banki, które organizują finansowanie, mają już znaczącą ekspozycję na ten sektor, a mniejsze banki mogą oferować gorsze warunki.

Udział Skarbu Państwa w akcjonariacie, duże nakłady na niezbędne inwestycje oraz dalsze spowolnienie gospodarcze to argumenty przeciwko zakupowi akcji spółek energetycznych. Czy jednak należy je teraz omijać szerokim łukiem? Analitycy tłumaczą, że wszystkie te złe czynniki są już w dużym stopniu uwzględnione w cenach akcji. Z drugiej zaś strony, na horyzoncie pojawiły się szanse na wzrost cen walorów.

Europa może pomóc. Elektrownia atomowa teżWiele leży w rękach polityków z Brukseli. W 2008 roku Rada Europejska ustaliła bardzo restrykcyjne limity na emisję dwutlenku węgla. Uderzają one zwłaszcza w polskie spółki, które bazują na energii wytwarzanej z węgla. Eksperci twierdzą jednak, że Unia Europejska będzie stopniowo z nich rezygnować, co mogłoby skutkować wzrostem cen akcji spółek energetycznych.

_ _

Źródło: GUS

_ - Zniknąłby gigantyczny potencjał kosztów ponoszonych przez te firmy. Ja mam zaś przeświadczenie, że Europa jest w zbyt trudnej sytuacji i ma zbyt dużo do stracenia, żeby utrzymywać politykę sztywnej emisji dwutlenku węgla. Ktoś w Brukseli w końcu powie: albo mamy zdrowe żaby, albo zdrową gospodarkę - _ mówi Paweł Cymcyk.

Warto też zwrócić uwagę na planowaną budowę elektrowni atomowej w Polsce. Siłownia ma powstać za ponad dziesięć lat. Nadal rozważane są trzy potencjalne lokalizacje elektrowni - w Choszczewie (woj. pomorskie), w Gąskach (woj. zachodniopomorskie) lub w Żarnowcu (woj. pomorskie). Wybuduje ją Polska Grupa Energetyczna, razem z Eneą, KGHM oraz Tauronem PE.

5. września szefowie tych firm podpisali list intencyjny w tej sprawie. To wstępna umowa, spółki wypracują jej ostateczną treść za sześć miesięcy. Plany rządu zakładają wybudowanie dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy ok. 6000 MW. Koszty całego przedsięwzięcia mają wynieść około 50 miliardów złotych. _ - Szczegóły planu nie są jeszcze znane. Można jednak liczyć, że po ich krystalizacji ceny akcji spółek wchodzących w skład konsorcjum będą rosnąć - _ uważa Paweł Cymcyk.

Liderem jest gigant PGEKtóre spółki wybrać? Money.pl zebrał najnowsze rekomendacje dla największych spółek sektora energetycznego.

Najnowsze rekomendacje dla największych spółek energetycznych
spółka instytucja rekomendacja cena docelowa data cena akcji**
źródło: Money.pl na podstawie danych instytucji * - według kursu z dnia 16. października to 115,22 zł ** - z dnia 30. października
CEZ HSBC niedoważaj 700 koron czeskich zł* 16 października 117 zł
Enea Deutsche Bank trzymaj 17,50 zł 15 października 15,39 zł
PGE Deutsche Bank kupuj 22 zł 15 października 17,8 zł
Tauron PE Deutsche Bank sprzedaj 4,20 zł 15 października 4,54 zł

Według najświeższych raportów, warte kupna są jedynie akcje PGE, mimo zagrożenia możliwością sprzedaży udziałów przez Skarb Państwa. Tauron PE jest jedyną spółką, która ma negatywną ocenę domów maklerskich. To nie dziwi, gdyż w ciągu ostatniego roku polski potentat radził sobie na giełdzie nieco lepiej niż konkurencja, więc w porównaniu do innych może być wyceniany zbyt drogo.

Ekologia to podstawa. Tak samo, jak miejsca pracy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autorów i analityków nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.

Czytaj więcej o zyskach z energetyki w Money.pl
Czy warto wziąć udział w dużym debiucie? Na warszawskim parkiecie notowanych jest siedem spółek z branży energetycznej (w tym jedna zagraniczna, czeski CEZ).
Giganty z GPW sfinansują projekt za 50 miliardów złotych? Minister skarbu Mikołaj Budzanowski wymienia takie spółki jak PGE, KGHM, Tauron, czy Enea.
Wielka fuzja energetyczna? To zależy od nich - _ Fuzja Energi i Enei jest jedną z opcji, ale potrzebna jest zgoda wszystkich akcjonariuszy _ - powiedział wiceminister skarbu Paweł Tamborski.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)