Wall Street najniżej od roku. Dobrych danych nie zauważają

Wiele wskazywało na to, że pierwsza sesja w nowym kwartale przebiegnie na nowojorskiej giełdzie pod dyktando byków. Kupujący dostali bowiem niezły argument w postaci danych z amerykańskiego przemysłu. Najnowszy odczyt wskaźnika nastrojów w przemyśle (ISM Manufacturing PMI) okazał się lepszy od prognoz, podobnie jak wyniki wydatków w budownictwie.

To na początku handlu zachęciło inwestorów do kupowania akcji. Lepszych nastrojów nie udało się jednak utrzymać i w drugiej części sesji główne indeksy runęły w dół. Dow Jones stracił i S&P500 straciły po ponad 2 procent, a Nasdaq ponad 3 procent.

Zobacz główne indeksy na Wall Street podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Co bardzo istotne, indeks S&P500 znalazł się na nowym rocznym minimum. To nie jest dobry znak przed kolejnymi sesjami, bo może skłonić inwestorów do dalszej wyprzedaży akcji.

Zobacz kurs indeksu S&P500 w ostatnich 12 miesiącach Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Powód spadków nie zmienia się od wielu tygodni. Cały czas tematem numer jeden jest Grecja, niepokój związany z jej bankructwem, a tym samym kryzysem w strefie euro. Dla amerykańskich inwestorów sprawa jest na tyle poważna, że jest obecnie w stanie przyćmić lepsze doniesienia z gospodarki USA.

Na fali tych złych nastrojów sporo traciły największe spółki notowane na Wall Street. Najmocniej w dół poszły notowania największego banku w USA, Bank of America (-8,5 proc.). Drugi pod względem wielkości spadków znalazł się metalowy koncern Alcoa (-6,4 proc.), który w przyszłym tygodniu rozpoczyna sezon wyników amerykańskich spółek w trzecim kwartale. Powodem było m.in. cięcie prognozy zysków koncernu przez analityków z JP Morgan.

Po tak znaczących spadkach sytuacja na Wall Street wygląda fatalnie. Bez pozytywnych informacji z Europy, na razie nie ma szans na wzrosty.