Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Pałka
|

Zobacz, co zrobić z akcjami BGŻ

0
Podziel się:

Kurs banku kierowanego przez Jacka Bartkiewicza poszedł wczoraj w górę o ponad 50 procent.

Zobacz, co zrobić z akcjami BGŻ
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Wezwanie na akcje Banku Gospodarki Żywnościowej to najlepsza okazja, by się ich pozbyć po bardzo atrakcyjnej cenie. BGŻ to jednak nie jedyna szansa na szybki zarobek, która może trafić się inwestorom w najbliższych miesiącach.

[Na zdjęciu Jacek Bartkiewicz, prezes BGŻ]

Kurs akcji Banku Gospodarki Żywnościowej, który rok temu został wprowadzony na giełdę przez ministra Aleksandra Grada, wystrzelił wczoraj w górę aż o ponad 50 procent. Za jeden papier trzeba było zapłacić ponad 71 złotych wobec kursu zamknięcia ze środy, który wyniósł 46,96 złotego. Co ciekawe, od momentu debiutu wiosną ubiegłego roku BGŻ nie dawał zarobić inwestorom, a jego kurs był nawet o ponad jedną trzecią niżej od ceny emisyjnej.

Zobacz, jak od ostatniej środy wystrzelił kurs akcji BGŻ Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Taki niespodziewany skok akcji BGŻ to efekt wezwania do ich sprzedaży, które w środę wieczorem ogłosił Rabobank International Holding w porozumieniu z Cooperatieve Centrale Raffeisen. Obie instytucje są już akcjonariuszami BGŻ i teraz chcą przejąć całość. Zaproponowały przy tym bardzo atrakcyjną cenę w wysokości 72,50 złotego za akcję.

- _ Zaoferowana cena jest pewnym zaskoczeniem dla rynku _ - przyznaje Iza Rokicka, analityk DI BRE Banku. - _ Jej wysokość sprawia, że prawdopodobieństwo sukcesu w wezwaniu jest duże _ - uważa.

Cena powinna zadowolić resort skarbuInstytucje finansowe, które ogłosiły wezwanie, mają w sumie niecałe 60 procent akcji BGŻ. Ponad 25 procent jest w rękach Skarbu Państwa, a pozostałe 15 procent jest rozdrobione wśród różnych inwestorów, między innymi drobnych graczy, którzy zapisali się na nie w ubiegłorocznej ofercie publicznej.

Analitycy spekulują, że tak wysoka cena zaoferowana na wezwaniu wynika z chęci przejęcia wszystkich akcji od Skarbu Państwa. - _ Ministrowi skarbu już w ubiegłym roku zależało na tym, by sprzedać akcje po jak najlepszej cenie. Być może teraz obie strony doszły do porozumienia i Skarb Państwa odpowie na wezwanie _ - przypuszcza Szymon Ożóg, szef działu analiz w Espirito Santo Investment Bank.

Samo Ministerstwo Skarbu Państwa na razie odmawia odpowiedzi na pytanie, czy sprzeda swoje akcje na wezwaniu. - _ Oferta wygląda na ciekawą. Obecnie ją analizujemy _ - mówi w rozmowie z Money.pl Magdalena Kobos, rzecznik resortu skarbu.

Cena z obecnego wezwania jest o jedną piątą wyższa od tej, po której akcje przed rokiem Skarb Państwa sprzedawał w ofercie publicznej. Wtedy inwestorzy zapisywali się na nie po 60 złotych za papier. Warto jednak zaznaczyć, że pierwotnie Aleksander Grad oferował te same akcje po 90 złotych. Inwestorzy zgodnie uznali jednak cenę za zbyt wysoką i resort skarbu był zmuszony ją obniżyć. Z kolei Money.pl wyceniał wówczas akcje BGŻ na 71,50 złotego, czyli o 1 złoty niżej od wezwania.

Doskonała okazja, by sprzedać akcjePosiadacze akcji BGŻ będą mogli odpowiedzieć na wezwanie w dniach 2 - 31 maja. Zapisy będzie przyjmował DM PKO BP, który pośredniczy w transakcji. Według analityków to doskonała okazja, by inwestorzy indywidualni pozbyli się akcji ze sporym zyskiem. Ci, którzy kupili je w ofercie publicznej i trzymają od roku, zarobią tym samym 20 procent, co już pozwala mówić o udanej inwestycji, zwłaszcza gdy spojrzymy na inne spółki prywatyzowane przez Skarb Państwa.

- _ Według mnie inwestorzy mają teraz szansę pozbyć się akcji z dużym zyskiem. Nie muszą nawet czekać do maja, tylko sprzedać je bezpośrednio na giełdzie. Zawsze istnieje bowiem ryzyko, że Rabobank odstąpi od wezwania i wówczas kurs akcji znów spadnie _ - zauważa Szymon Ożóg.

Podobnego zdania jest Iza Rokicka. Według niej wycena jest bardzo atrakcyjna i inwestorzy powinni rozważyć sprzedaż akcji.

Bank nie przyniósł zysku posiadaczom akcjiDo sprzedaży akcji inwestorów może przekonać również to, że BGŻ przez rok nie dał im zarobić. O tym, że taka sytuacja będzie możliwa, analitycy wspominali jeszcze przed debiutem banku na giełdzie. Wskazywali między innymi na to, że bank ma słabe w porównaniu do innych spółek z branży wskaźniki rentowności a także z trudem przychodzi mu zdobywanie rynku. Tym bardziej, że skupił się na otwieraniu oddziałów w małych miejscowościach, gdzie trudniej o zarobek.

Analitycy Espirito Santo Investment Bank szacowali wtedy, że dopiero w 2015 roku wskaźnik rentowności ROE dla BGŻ przekroczy 13 procent. Ma do tego doprowadzić zapowiadane przez zarząd cięcie kosztów, jak również zwiększanie dochodów przez wzrost sprzedaży produktów dla klientów detalicznych. I chociaż widać, że właśnie takie działania mają miejsce, to wszystko wymaga bardzo dużo czasu.

- _ To powolny proces. Widać, że Rabobank ma bardzo długoterminowe podejście i będzie dążył między innymi do dokapitalizowania banku. Trudno, żeby uczestniczył w tym Skarb Państwa _ - przyznaje Szymon Ożóg.

Przejęcia to okazja do zarobku dla inwestorówWezwanie do sprzedaży akcji BGŻ to niejedyne zaskoczenie na giełdzie w ostatnich miesiącach. Na rynku nastał bowiem czas, kiedy będziemy mieli do czynienia z przejęciami, wezwaniami do sprzedaży akcji, czy skupem akcji własnych przez spółki. A to wszystko z reguły powinno mieć pozytywny wpływ na kurs akcji.

- _ Rynek wyraźnie się w tym względzie przebudził _ - przyznaje Paweł Cymcyk, analityk z ING TFI. - _ Kondycja spółek w większości jest bardzo dobra, a wyceny ich akcji wciąż są niskie. To powoduje, że ci, którzy mają gotówkę, szukają okazji inwestycyjnych _ - tłumaczy.

W ostatnich tygodniach głośno było chociażby o _ wrogim przejęciu _ spółki informatycznej Sygnity przez konkurenta, Asseco Poland. Notowany w WIG20 gigant zaoferował jednak cenę, która nie usatysfakcjonowała inwestorów i dlatego zapisy zostały przedłużone do 18 maja. Osoby, które posiadały akcje Sygnity w dniu ogłoszenia wezwania i tak zarobiły, bo kurs spółki momentalnie poszedł w górę o ponad 10 procent i obecnie znajduje się powyżej poziomu z oferty.

Polskim rynkiem w kwestii możliwych przejęć interesują się również inwestorzy zagraniczni. Obecnie trwają zapisy w wezwaniu do sprzedaży akcji firmy ubezpieczeniowej TU Europa. W grudniu ubiegłego roku instytucje Talanx International i Meiji Yasuda Life ogłosiły, że zamierzają przejąć polskiego ubezpieczyciela, co również momentalnie wywindowało kurs akcji o ponad 20 procent.

Można zatem spodziewać się najbliższe miesiące przyniosą coraz więcej informacji na temat planowanych przejęć i wezwań. Analitycy przyznają, że przy odrobinie szczęścia będzie to sprzyjać sporym zyskom w krótkim czasie. Trzeba tylko umiejętnie dobierać spółki, które mogą stać się celem przejęć.

- _ Trzeba szukać przede wszystkim firm, które mają dobre wyniki finansowe, rozpoczęły nowe inwestycje, a do tego wycena ich akcji jest niska _ - wylicza Paweł Cymcyk. Dodaje, że większego znaczenia nie ma w tym przypadku branża, w której działa spółka.

Czytaj więcej w Money.pl
Wzywają do sprzedaży BGŻ. Ile za akcję? Holding zamierza kupić 40,02 proc. kapitału spółki. Co na to Skarb Państwa?
Grad dla Money.pl: Na akcjach JSW inwestorzy jeszcze zarobią Minister Skarbu Państwa nie uważa, by tegoroczne oferty BGŻ i JSW były jego porażkami. Mówi też, kiedy odejdzie z resortu.
Współczynnik wypłacalności BGŻ powyżej 10 procent BGŻ chce utrzymywać współczynnik wypłacalności powyżej 10 procent. Bank obecnie nie potrzebuje wsparcia od akcjonariuszy, ale w perspektywie 2012 roku być może pojawić się taka potrzeba - poinformował Jacek Bartkiewicz, prezes banku.
UBS rozpoczął rekomendowanie akcji BGŻ od kupuj Analitycy UBS, w raporcie z 28 czerwca, rozpoczęli wydawanie rekomendacji dla akcji BGŻ od zalecenia kupuj i wyznaczyli cenę docelową dla akcji spółki na 69 złotych.
Polacy szturmują biura maklerskie Prywatyzacja dużych spółek skarbu państwa sprawia, że na parkiecie przybywa inwestorów.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)