Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Europa Środkowo-Wschodnia straci na atrakcyjności?

0
Podziel się:

Raport portalu Money.pl o stanie gospodarczym państw regionu i planach inwestycyjnych polskich firm.

Europa Środkowo-Wschodnia straci na atrakcyjności?
(PAP/Andrzej Grygiel)

Raport portalu Money.pl o stanie gospodarczym państw regionu i planach inwestycyjnych polskich firm.

Większość dużych polskich firm planuje inwestycje - wynika z badań Millward Brown SMG/KRC, przeprowadzonych na zlecenie Money.pl. Można z tego wysnuć wniosek, że polscy przedsiębiorcy nie obawiają się recesji i zamierzają poszerzać i rozwijać swój biznes. Aż 64 procent respondentów ma takie plany. Blisko połowa jest zdecydowana lub rozważa inwestycje za granicą.

Jeśli chodzi o kierunek potencjalnych, polskich inwestycji bezkonkurencyjna okazuje się Ukraina. Wśród firm zamierzających inwestować, aż 66 procent rozważa właśnie ten kraj. Bardzo wiele firm planuje też inwestycje w Czechach i na Słowacji (49 i 42 procent wskazań). Te trzy kraje budzą największe zainteresowanie. Zaskakiwać może niewielka liczba wskazań na Bułgarię.

Wśród krajów, w których polskie firmy najchętniej inwestują, Ukraina znajdowała się dotychczas na 6. miejscu - wynika z najnowszego raportu departamentu analiz i prognoz Ministerstwa Gospodarki.

Ukraina to największy kraj regionu z wielkim potencjałem. Jednak wcale nie oznacza to, że bezpieczny dla inwestorów zagranicznych. Media co rusz donoszą o problemach, jakie napotykają zagraniczni biznesmeni. Polska Agencja Prasowa opisywała choćby perypetie Zbigniewa Wróblewskiego, któremu ukradziono wartą 11 mln dolarów fabrykę lodów i mrożonek.

Dlaczego polscy przedsiębiorcy planują tam inwestycje, skoro prawo jest zawiłe, a dodatkowo korupcja zakłóca i tak mało przejrzyste zasady prowadzenia biznesu? Najważniejsze są dwa aspekty: chłonność lokalnego rynku oraz niskie koszty pracy - wynika z badania dla Money.pl. Oba Ukraina zapewnia.

Czy produkcja ucieknie z Polski?

W Europie, szczególnie wśród firm produkcyjnych, od lat widoczna jest tendencja przenoszenia zakładów tam, gdzie produkcja jest tańsza - głównie chodzi o niskie koszty pracy. Dlatego wiele zakładów produkcyjnych zagranicznych firm powstawało w Polsce.

Koszty pracy w Polsce szybko rosną, więc producenci - nie tylko zagraniczni, ale także krajowi - mogą szukać bardziej atrakcyjnych lokalizacji dla swoich fabryk.

Wyniki badania SMG/KRC dla Money.pl są jednak uspokajające. Exodus fabryk nie grozi na razie polskiej gospodarce. Firmy chcą inwestować za granicą, ale będą tam otwierać nowe zakłady zostawiając w Polsce obecnie działające. Nie ma mowy o przenoszeniu produkcji z Polski choćby na Ukrainę. Chęć zamknięcia zakładu w Polsce i otwarcia nowego za granicą deklaruje jedynie 3 procent ankietowanych.

Lider regionu: Słowenia

Z podstawowych danych charakteryzujących gospodarki krajów wynika, że liderami regionu są kraje nadbałtyckie oraz południowi sąsiedzi Polski, a także Słowenii. Przyjmując PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca za miernik bogactwa, okazuje się, że najbogatszy jest właśnie ten ostatni kraj.

W minionym roku najszybciej rozwijały się gospodarki Słowenii i Łotwy - zanotowały dwucyfrowy wzrost PKB. Ciekawa jest wysoka - czwarta - pozycja Białorusi. Dramatycznie natomiast rysuje się obraz Węgier - ze wzrostem na poziomie 1,3 procenta pozostają w ogonie omawianych krajów.

Węgry mają też największy deficyt - stanowi aż 67 procent PKB. W tej klasyfikacji źle prezentuje się Polska (43,1 proc.), która ma niższy deficyt tylko od Węgier, Albanii (52,2 proc.) i Chorwacji (47,3 proc.). W przypadku Estonii (3,4 proc.) można wręcz powiedzieć, że deficyt publiczny w tym kraju prawie nie występuje.

Białoruś ma zdecydowanie najniższy poziom bezrobocia, co akurat w tym przypadku nie musi świadczyć o prężności gospodarki i dobrobycie. Bardzo niskie jest też bezrobocie na Ukrainie.

Rekordzistami są kraje powstałe po rozpadzie Jugosławii. Szczególnie zła sytuacja jest w Kosowie oraz Bośni i Hercegowinie, gdzie niemal co druga osoba pozostawała bez zatrudnienia.

Region musi by gotowy na trudne chwile

Z perspektywy Polski, z danych zebranych w raporcie płyną dość dobre informacje. Przede wszystkim większość polskich firm chce inwestować, a jeśli planują przedsięwzięcia za granicą, to nie kosztem krajowych zakładów. Jeszcze przez najbliższe kilka lat miejsca pracy, podatki, nie będą uciekać z Polski, ale trzeba się liczyć z tym, że nowe miejsca pracy będą powstawać tam, gdzie są bardziej konkurencyjne warunki prowadzenia biznesu, a nie w Polsce.

Wszystkie kraje regionu powinny jednak przygotowywać się na taki scenariusz, że przestaną być atrakcyjne jako miejsca produkcji. Niskimi kosztami pracy jeszcze przez wiele lat można konkurować, ale prędzej czy później azjatyckie, czy być może afrykańskie kraje, wygrają i tam będą przenoszone zakłady z Europy Środkowo-Wschodniej. Taki scenariusz może się ziścić dopiero za kilkanaście lat, ale wydaje się być nieunikniony.

|

gospodarka
giełda
krynica 2008
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)