Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Maciej Czujko
|

Tam segregacja na biednych i bogatych by się przydała

0
Podziel się:

Maciej Czujko pisze, o dobrych i złych stronach podziałów w Polsce.

Tam segregacja na biednych i bogatych by się przydała

Co rusz pojawia się publicznie temat segregacji. Najczęściej wraca ta polityczna - czyli podział na akceptowanych i ośmieszanych. Niedawno przez kraj przetoczyła się dyskusja nad niesprawiedliwym podziałem sportu - na normalny i dyskryminowany paraolimpijski. Gdy więc przeczytałem wiadomość, że w jednej z polskich szkół biedni uczniowie jedzą z plastikowych, a bogatsi z ceramicznych talerzy, pomyślałem o... służbie zdrowia.

W polickich szkołach od września uczniowie, którzy potrzebują pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej, w szkolnych stołówkach dostają jedzenie na plastikowej zastawie. To efekt przetargu zorganizowanego przez OPS na dożywianie dzieci z biedniejszych rodzin. Firma, która go wygrała, zobowiązała się na serwowanie posiłkach za najniższą cenę, tym samym w najtańszych sposób. Jako że talerze biednych i bogatszych różnią się od siebie obowiązują dwie kolejki i od razu widać, kto pomocy potrzebuje. Wstyd, oczywiście dla tych, którzy do takiej sytuacji dopuścili.

W przypadku tej segregacji sprawa jest jasna - zjawisko wystąpiło i nie powinno do niego dojść. Bardziej problematyczna jest natomiast kwestia segregacji sportowców na niepełnosprawnych i pełnosprawnych. To, że jedni i drudzy - poza paroma wyjątkami - startują na różnych olimpiadach jest oczywiste, ale już to, że za takie same medale dostają różne gratyfikacje od państwa, już nie. No bo dlaczego szermierz na wózku ma za złoto dostać połowę mniej niż szermierz walczący na własnych nogach. Sprawa trudna do rozstrzygnięcia, bo z jednej strony ogrom pracy włożony w zwycięstwo porównywalny, siła w przełamywaniu barier nawet większa po stronie niepełnosprawnego, ale z drugiej strony, sportowiec pełnosprawny pokonuje barierę dla sportu najważniejszą, barierę, która stoi przed całą ludzkością - nikt wcześniej nie był tak szybki, nie skoczył tak wysoko i nie podniósł tak wiele.

Trudno też oceniać segregację polityczną. PiS ciągle narzeka, że jest dyskryminowane, a jego elektorat obśmiewany. Cała, zresztą, prawica utyskuje, że od wielu lat nie można powiedzieć _ naród _ czy _ patriotyzm _, by nie zostać posądzonym o oszołomstwo i zaściankowość. Czy tak jest? Nie wiem. Wiem natomiast, że coś w tym narzekaniu prawicowców jest.

Wiem też, że w naszym kraju wzbraniamy się od dawna od jednej segregacji, która wszystkim mogłaby wyjść na dobre. Cóż to takiego? To podział na biednych i bogatych w służbie zdrowia. Rząd i Sejm boją się wprowadzić prywatne ubezpieczenia zdrowotne, dzięki którym bogaci mogliby zapłacić za szybszy dostęp do niektórych usług. Za ich pieniądze można by natomiast postawić służbę zdrowia na nogi, a przynajmniej podreperować jej budżet. To zapewne doprowadziłoby do tego, że do specjalisty szybciej niż dziś dostaliby się także biedniejsi.

Czytaj więcej o raportach na temat służby zdrowia
Raport NIK odsłonił długi służby zdrowia Szpitale i instytuty podległe resortowi zdrowia są najbardziej zadłużonymi ośrodkami medycznymi w Polsce.
Raport ujawnił kulisy pracy w służbie zdrowia Wyniki kontroli PIP nie pozostawiają złudzeń. Lekarze i pielęgniarki pracują nawet po 23 godziny dziennie.
Przez to w polskiej służbie zdrowia jest źle Średni poziom efektywności systemu opieki zdrowotnej, niewielki rynek prywatnych ubezpieczeń oraz długie kolejki oczekiwania na świadczenia - tak opisuje polski system ochrony zdrowia najnowszy raport OECD.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)