Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marek Knitter
|

Rusza kino internetowe dla ambitnych

0
Podziel się:

Pierwsze w Polsce kino internetowe ma skupiać miłośników ambitnych filmów. Jako pierwsi będą mogli zobaczyć przedpremierowe perełki nim trafią one na duży ekran.

Rusza kino internetowe dla ambitnych
(PAP/Stefan Kraszewski)

Jeszcze w tym miesiącu zostanie uruchomione pierwsze w Polsce kino internetowe. Znajdziemy tam ambitne filmy polskich i zagranicznych reżyserów, które dopiero mają pojawić się na dużym ekranie, ujawnia Money.pl, Łukasz Skrzypek prezes i twórca projektu.

Internetowe kino pod nazwą iplex.pl zostało stworzone od podstaw przez Łukasza Skrzypka, który wcześniej przez wiele lat pracował dla spółki giełdowej Netia SA. Jak sam zaznacza jego wersja ambitnego kina internetowego nie jest wypożyczalnią, ani platformą dzięki której mamy ,,wideo na żądanie".

Cechą wyróżniającą ten projekt od innych działających w Polsce i za granicą jest więc możliwość obejrzenia filmu, który dopiero wejdzie na ekrany naszych kin.

- _ Celowa staraliśmy się odwrócić ten proces, aby internetowy widz mógł najpierw zobaczyć dany film na naszej platformie. Pierwsze rozmowy z dystrybutorami filmów nie były więc takie proste. Obecnie mamy jednego dużego dystrybutora, a z kolejnymi jesteśmy na etapie ustalania końcowych warunków _ - mówi Money.pl, Łukasz Skrzypek.

Iplex.pl będzie nadawał 6 filmów tygodniowo o różnych godzinach. W każdy piątek nastąpi zmiana repertuaru. Cena jednego biletu wynosić będzie 8 zł. Filmy zagraniczne tłumaczone są poprzez napisy pojawiające się na dole ekranu. Takie podejście do projektu zmusiło jednak jego twórcę do wprowadzenia pewnych limitów. Na przykład każdy film będzie mogło zobaczyć o danej godzinie maksymalnie 60 osób.

-_ Przedpremierowe filmy mają ograniczoną liczbę widzów tak jak w tradycyjnych kinach. Zastanawiamy się jednak nad zwiększeniem liczby miejsc w naszych salach wraz z rosnącym zainteresowaniem naszych widzów _ - mówi prezes iplex.pl.

Zdaniem Skrzypka wiele mniejszych miast i wsi jest całkowicie pozbawiona możliwości obejrzenia ambitnych filmów, gdyż brakuje kin, a w telewizji przede wszystkim króluje komercyjne podejście. - _ Liczymy na widzów szukających ambitnych filmów, którzy po obejrzeniu wybranego seansu będą mogli porozmawiać ze sobą, we własnym gronie, na specjalnym forum _ - dodaje prezes.

Projekt docelowo oczywiście ma na siebie zarabiać. Przychody będą pochodziły przede wszystkim ze sprzedaży biletów, a później również z reklam video trwających najwyżej 100 sekund, które będą emitowane tuż przed seansem

Technologia jaka została przez iplex.pl zastosowana pozwala na płynne oglądania filmu w jakości nieznacznie na razie słabszej od jakości filmów nagranych w standardzie DVD. Warunkiem koniecznym do obejrzenia wybranego tytułu jest posiadanie dostępu do internetu z prędkością co najmniej 2 Mbs. Przy niższych parametrach firma nie gwarantuje możliwości płynnego odbioru.

Niektórzy operatorzy oferujący dostęp do internetu już wykazało zainteresowanie nowym projektem. - _ Nie wykluczamy współpracy z firmami posiadającymi klientów internetowych _ - mówi Skrzypek.

Projekt iplex.pl testowany był już przez 700 osobową grupę przez około 2 tygodni. W tym czasie zostało zarezerwowanych ponad 1300 biletów.

| Komentarz specjalny dla Money.pl |
| --- |
| Łukasz Roguski

Redaktor naczelny *Media2.pl * Szczerze mówiąc na polskim rynku nie wróżę zbyt dużego sukcesu takiemu projektowi, jak iplex.pl. Polscy internauci, dzięki sieciom peer-to-peer, bardzo często mają dostęp do najnowszych produkcji zanim wejdą na polskie ekrany kin. Oczywiście problemem jest to, że najczęściej nie są to pliki legalne. Być może iplex.pl ucywilizował by ten rynek. Wszystko zależy od tego ile użytkownicy będą musieli zapłacić za film obejrzany w wirtualnej sali kinowej. Co jest również ryzykowne w kontekście jakości polskich łącz internetowych. Trzeba pamiętać, że Internet to jedyne w pełni spersonalizowane medium na świecie. To użytkownicy sami decydują co i kiedy chcą oglądać - podobnie jak w wideo na żądanie. Klient klika i jeśli ma czas i ochotę, to ogląda zamówioną przez siebie audycję. Najprostszym przykładem ilustrującym, że w dłuższej perspektywie iplex może mieć problemy na polskim rynku, jest
sukces YouTube. Zapewne twórcy serwisu chcą pozycjonować się wyższej niż YouTube, iTunes lub inne internetowe serwisy z wideo na życzenie. Jednak uniemożliwienie obejrzenie filmów w wybranej przez siebie porze, a także indywidualnego zarządzania czasem projekcji (np. przewinięcia, zatrzymania, itp.) niestety jest niezgodne z przyzwyczajeniami użytkowników komputerów. Jedyną zaletą, którą odnajduję, to fakt, że Polacy będą mogli oglądać legalnie najnowsze Hollywoodzkie produkcje. |

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)