Platforma Obywatelska kończy wewnętrzne spory i bierze się do pracy. Tak zapewniają jej liderzy.
Chodzi o wyjaśnienie tak zwanej "sprawy krakowskiej" i konfliktu posła Jana Rokity z władzami PO. Doszło do niego po tym, jak Rokita poparł kandydata PiS na prezydenta Krakowa w drugiej turze wyborów samorządowych. Po tym wydarzeniu rozgorzała dyskusja, czy Jan Rokita pozostanie członkiem Platformy. Sam Rokita temu zaprzeczał i mówił, że Platformy opuszczać nie zamierza.
Nowy szef klubu parlamentarnego PO Bogdan Zdrojewski mówi, że w partii jest miejsce dla Jana Rokity, ale też i innych osobowości o zróżnicowanych poglądach.
*Tusk: *Rokita będzie pracował dla PO albo wcale nie będzie pracować
Szef partii Donald Tusk mówi natomiast, że typ zajęcia Jana Rokity w Platformie będzie zależał od niego samego.
Posłanka PO Julia Pitera powiedziała, że Jan Rokita musi nauczyć się współpracy z ludźmi, a przede wszystkim wyzbyć się protekcjonalnego tonu wobec nich.
Uważany za stronnika Jana Rokity młody poseł Platformy Sławomir Nitras podkreśla, że spory personalne należy zakończyć.
Po wczorajszym posiedzeniu klubu parlamentarnego, większość posłów i senatorów PO podkreślała, że spory personalne przykrywają sukces, jaki partia odniosła w wyborach samorządowych.
